56 parts Complete MatureKiedy dopada cię marazm życia u progu czterdziestki, a jesteś samotną matką wychowującą nastolatka aka bomba hormonalna, to co robisz?!?!
Organizujesz opiekunkę i wychodzisz na imprezę!!! ;)
- Franek wstawaj, bo się spóźnisz!!! - znowu piłowałam. Jak mnie ta sytuacja wkurwiała! Pięć dni w tygodniu ten sam rytuał: wstawałam, krzyczałam, myłam się, krzyczałam, ubierałam się, krzyczałam, robiłam śniadanie, krzyczałam. W końcu, kiedy śniadanie już dawno czekało na niego, hrabia wytaczał się z pokoju. Matko, jak ja miałam wtedy ochotę sprzedać mu kopa! W końcu umyty szukał ubrań. Identycznie było dzisiaj.
- Gdzie są ubrania? - spytał.
Ja miałam tylko jedną odpowiedź na pytanie 'gdzie'?
- W dupie! - pomyślałam - Na krześle. - odpowiedziałam.
- Aha.- odpowiedział z mocnym akcentem na pierwszą literę. Nawet nie wiedziałam co to znaczyło, że znalazł, że się obraził, że co!? Wzięłam głęboki wdech i wydech.
Kiedy w końcu o szóstej trzydzieści usiadł do stołu, zaczęłam mój wykład.
- Tu masz trzydzieści złotych. - położyłam pieniądze na stole - To na przejazd do dziadka i żebyś sobie coś kupił do zabrania tam. No wiesz chipsy, czy czekoladę. - powiedziałam - I na pewno nie browar! - pomyślałam...
Czekałam wieczność nim mu się komórki dogonią.
- Aa! I jutro dziadek odwiezie Cię samochodem, zrozumiałeś?
Cisza. Oczy miał otwarte, ale ewidentnie mózg jeszcze spał.
- Czym mam jechać do dziadka? - w końcu się odezwał.
- Kurwa, dyliżansem!!! - oczywiście tylko pomyślałam - Tramwajem, jak zwykle, nr 9, spod szkoły. - powiedziałam.
- Aha. - wymamrotał.
Treść nie dla dzieci!!! Obecne wulgarne słownictwo 👆 i opisy scen łóżkowych... choć również przyściennych i nabiurkowych. 😉