#29

601 20 2
                                    

Mam wrażenie, że w ostatnim czasie jeszcze bardziej się ze sobą zżyliśmy. Mamy dla siebie bardzo dużo czasu. Staram się wspierać Kacpra w codziennej rehabilitacji. Swoją drogą można zauważyć pierwsze efekty. Kacper czuje się coraz lepiej i widać też to po jego zachowaniu, które zmienia się na lepsze. Wstaje z uśmiechem na twarzy i chęcią do życia a nie z nastawieniem, że cały świat jest przeciwko niemu. Milo zaczyna uczyć się podstawowych komend i też coraz lepiej się zachowuje. 

- Kochanie zastanawiałaś się może nad tym jak nazwiemy naszego syna?- Kacper usiadł koło mnie, przytulił i pogłaskał mój brzuch

- Szczerze powiedziawszy to nie ale zawsze podobało mi się Maciek. 

- Bardzo ładne imię. Maciej Roznerski. 

- A kiedy nie tylko nasz syn będzie miał twoje nazwisko ale stanie się też moje ?

- Kiedy tylko będziesz chciała kochanie. Osobiście proponuje czas kiedy w końcu pozbędę się wózka ale dla ciebie jestem w stanie jakoś to przetrwać. 

- Kochany jesteś. 

Reszta dnia minęła nam na oglądaniu Netflixa i spacerze z Milo.  Od przyszłego tygodnia Kacper wraca do treningów z chłopakami. Co prawda nie mogą trenować wszyscy razem ale zostaną podzieleni na mniejsze grupy i przynajmniej w jakimś małym stopniu będą starali się wracać do normalności. Kacper nie może się już doczekać . Ja za to od jutra zaczynam naukę zdalną. Dziwnie będzie wrócić do nauki po takim czasie. Nie mam jednak innego wyjścia. Życie zdążyło mnie już nauczyć, żeby nie przejmować się rzeczami na które nie mamy wpływu tylko cieszyć sie tym co się ma bo zawsze może być gorzej. Zawsze będzie to nowe doświadczenie. Nauka zdalna to duży plus biorąc pod uwagę to, że jestem w ciąży oraz panującą sytuację. Nie muszę się przejmować takimi rzeczami jak to jak ludzie reagowaliby widząc mój brzuch, którego nie da się już nie zauważyć nawet w luźnych ubraniach. Ostatnio też wrzuciłam pierwszy rozdział mojej książki na aplikację. Muszę przyznać, że treść przypadła do gustu czytelnikom. Dostałam masę pozytywnych komentarzy oraz zapytania o kolejne części. Nie ukrywałam swojego zaskoczenia. Myślałam, że przeczyta to max parę osób a tu taka niespodzianka. Chyba muszę się zabrać za pisanie. 

ZakazaneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz