Wrócili do mieszkania w dobrych humorach. Gdy Cher ich zobaczyła uśmiechnęła się szeroko, natomiast Ashton nie do końca wiedział co się stało.
- Może mi ktoś wyjaśnić co się dzieje? - Irwin zmarszczył czoło biorąc duży kęs kanapki.
- Koniec z James'em - oznajmiła jego siostra przytulając się do Luke'a.
Ashton zakrztusił się jedzeniem. Z pomocą przyszła Cher, która poklepała go po plecach.
- Czemu? Myślałem, ze między wami jest już wszystko dobrze - chłopak złapał się za serce, jakby był urażony.
- Jesteś idiotą, braciszku - wywróciła oczami i pociągnęła Luke'e do swojego pokoju.
Hemmings tylko wzruszył ramionami uśmiechając się od ucha do ucha. Brunetka zamknęła za nimi drzwi na klucz, żeby nikt nie wszedł do środka. Przycięgnęła do siebie chłopaka za koszulkę, a on ją podniósł, żeby nie musiał się schylać.
- Teraz jesteś tylko moja - wyszeptał jej do ucha trącając je nosem.
- Teoretycznie jeszcze nie zerwałam z James'em - wytknęła do niego język.
- Jeszcze raz wypowiesz przy mnie to imię to będzie z tobą źle - musnął jej usta.
- W to nie wątpię - zachichotała zarzucając ręce na jego szyję.
Nastał ranek. Noelle obudziło ciche chrapanie Luke'a. Leniwie usiadła na łóżku. Spojrzała na blondyna, który spał na plecach z otwartą buzią. Zaśmiała się krótko pod nosem. Był poniedziałek. Spojrzała na zegarek. Do zajęć pozostały jej jeszcze ponad dwie godziny. Była pewna, że Cher już nie spała, bo ona musiala być na uczelni pół godziny szybciej od Noelle.
Ubrana w koszulkę Luke'a poszła boso do kuchni, gdzie jej przyjaciółka piła kawę.
- Cicho byliście w nocy.
- Nie było seksu, jeśli o to ci chodzi - przeczesała dłonią swoje długie włosy. - Niech trochę poczeka.
- Roumiem - Cher pokiwała głową. - Gdyby nie ja, Ashton wyważyłby wczoraj drzwi do twojego pokoju - zachichotała bawiąc się dużym kubkiem z reniferem.
- Jak to zrobilaś?
- Cóż... mam swoje sposoby - Noelle zauważyła, że na policzkach blondynki pojawiły się delikatne rumieńce. - James już wie?
- Dzisiaj przed zajęciami mu to powiem - skrzywiła się. Bała się trochę tej rozmowy.
- Jak chcesz to mogę iść z tobą - zaproponowała. - Zawsze jakieś wsparcie.
- Nie trzeba - brunetka podeszła do lodówki i wyjęła z niej jogurt. - Jestem dużą dziewczynką, poradzę sobie - zaśmiała się i usiadła na stołku obok swojej przyjaciółki.
Rozmawiały jeszcze dobre 5 minut i Cher zaczęła zbierać się na uczelnię, a Noelle postanowiła, że ubierze się. Po cichu weszła do swojej sypialni, żeby nie obudzić Luke'a. Otworzyła szafę i wybrała z niej czarne, grube rajstopy, tego samego koloru spódniczkę oraz jeansową koszulę. Wiedziała, że Cher zajmuje łazienkę, przez nie miała większego wyboru i postanowiła przebrać się w swoim pokoju. Zerknęla na chłopaka, który spał w najlepsze, więc miała drogę wolną. Zdjęła za dużą koszulkę Luke'a. Ubrała majtki, już miała zakładać stanik, ale blondyn się odezwał przez co dziewczyna podskoczyła zaskoczona.
- Striptiz na dzień dobry? - miał poranną chrypkę.
- Nie, tylko się ubieram - mruknęła kontynuując zapinanie buistonosza.
- Chętnie bym ci pomógł, ale specjalizuję się tylko rozpinaniem staników - usłyszała jak wstaje z łóżka.
- Z tego co pamiętam z tym też miałeś problem,
Schyliła się, żeby założyć rajstopy. Hemmings szybko zjawił się obok niej i klepnął ją w tyłek. Po chwili jego ręce oplotły się wokół talii dziewczyny.
- Lucas, przestań - jęknęła, gdy jego dłonie znalazły jej piersi. - Nie mam czasu na wygłupy.
Blondyn nie dawał za wygraną i zaczął składać na jej ramieniu pocałunki.
- Dzieciak z ciebie - zaśmiała się, a Hemmings uszczypnął ją w pośladek. - Ałaaa, za co? - złapała się za bolące miejsce.
- Za tego dzieciaka - odwrócił ją twarzą do siebie.
- Przecież wiesz, że taka pawda, dzieciaku - musnęła jego usta.
I zaczynamy etap sielanki :D Oczywiście nie martwcie się, postaram się o jakieś dramy ;* Przecież James jest jeszcze w grze xd
Nie chcąc przedłużać chciałabym życzyć wam Szczęśliwego Nowego Roku, żeby rok 2015 był o wiele lepszy niż 2014, niech się spełnią wasze wszystkie marzenia ;)
Ponownie zapraszam na Flawless ;)