Gwiazdeczko, zostaw gwiazdeczkę 💥
•
Poczułam jak serce podchodzi mi do gardła, kiedy moje oczy spotkały się z ciemnymi tęczówkami Miles'a.
Chłopak wydawał się przez chwilę przerażony tym, że mnie widzi, jakby nie chciał zostać przyłapany. Szybko się otrząsnęłam i ruszyłam przed siebie, prawie potykając się o własne nogi. Chciałam uciec z tego miejsca jak najszybciej się da.
Nie odwróciłam się za siebie ani razu, wstrzymując nieświadomie oddech. Dopiero kiedy znalazłam się po drugiej stronie drzwi mojego nowego domu, oparłam się o ich drewnianą, zimną powłokę i powoli wypuściłam powietrze.
Kurwa. Co się właśnie stało? Czy ten cały Miles jest rzeczywiście tak niebezpieczny jak mówią? Nic nie rozumiałam, bo jeśli tak, to dlaczego moja siostra, Nora i cała reszta się z nim zadaje?
Wiedziałam jedno - będę starała się unikać tego chłopaka szerokim łukiem. Nie mam zamiaru pakować się w jakieś bagno.
Zamknęłam oczy, chowając twarz w dłoniach, po czym westchnęłam i pozbyłam się butów ze stóp. Następnie ruszyłam w stronę schodów, mijając salon, gdzie na kanapie leżała śpiąca Kelsey, która odleciała podczas oglądania jakiegoś filmu, który właśnie się skończył i leciały napisy. Podeszłam do niej i przykryłam ją kocem, a później wyłączyłam telewizor i skierowałam się do pokoju.
Otworzyłam drzwi, idąc całkiem zamyślona, dokładnie myśląc o tym, co dziś zobaczyłam. Rzuciłam na ziemię torebkę i już miałam się rozbierać, kiedy poczułam chłód.
Spojrzałam w stronę okna i zdałam sobie sprawę, że jest otwarte. Co do cholery? Jestem pewna, że gdy wychodziłam było szczelnie zamknięte.
Podeszłam do niego w celu zamknięcia i wtedy spojrzałam w dół. Ujrzałam jakiś cień, a po chwili zdałam sobie sprawę, że to Miles przechodzi na drugą stronę ulicy i wchodzi do swojego domu, zatrzaskując za sobą drzwi.
Był tu? Po co? Co tu do cholery robił i jak się tu dostał?
Zmarszczyłam czoło i w końcu zamknęłam okno. Byłam zmęczona, więc po prostu szybko wzięłam prysznic i umyłam zęby, a później się położyłam. Moje myśli były zagmatwane, a powieki robiły się coraz cięższe, aż w końcu zasnęłam.
*
Następnego dnia aż do czwartej po południu szwendałam się po domu, nie wiedząc co ze sobą zrobić. Kelsey wyjechała z Tracy za miasto na cały dzień, razem z inną koleżanką ze studiów. Byłam sama, a Nora musiała coś załatwić, więc wyjście z nią gdziekolwiek odpadało.
Zeszłam do kuchni i otworzyłam lodówkę, biorąc z niej Somersby i otwierając po chwili zapalniczką, która leżała na stole. Później poszłam do salonu i runęłam na kanapę, upijając łyk i włączając MTV. Relaks nie trwał zbyt długo, ponieważ po kilku minutach usłyszałam dzwonek.
Westchnęłam, zastanawiając się kto to może być, a później wstałam, odkładając napój na stolik. Podeszłam do drzwi i otworzyłam je, pozwalając Alex'owi wparować do środka.
- Laska, idziemy na plażę. Teraz - powiedział zanim w ogóle zdążyłam się z nim przywitać.
-Eee.. hej?- odparłam, unosząc brwi i zamykając za nim drzwi.
- Zdziro, co to za piwo beze mnie?- udawał urazowego, unosząc butelkę ze stolika i spoglądając na mnie zranionym wzrokiem.
Zaśmiałam się pod nosem, kręcąc głową i siadając z powrotem na sofie.
CZYTASZ
Hurts so good
Teen FictionLindy Smith ma osiemnaście lat i pochodzi ze słonecznego Miami na Florydzie. Los jednak nie jest dla niej zbyt łaskawy, ponieważ zmuszona jest przeprowadzić się do swojej niezależnej, o dwa lata starszej siostry do Bostonu, gdzie skończy swoją ostat...