Narnia naszym domem🙂

                                    

                                          
Był słoneczny dzień kiedy panna Kirke postanowiła wyjść na dwór po malować. Była to szczupła rudowłosa dziewczyna o czarnych oczach i bardzo jasnej cerze prawie że białej  .
Malowała już od godziny , postanowiła narysować narnijski las. Kochała Narnie i była tam księżniczką zwierząt i lasów.
Gdy kończyła malować do ogrodu weszła czwórka dzieci. Niezbyt się tym przejęła bo wiedziała że jej dziadek postanowił na pewien czas przygarną te rodzeństwo z Anglii.
Zbierała się już do wyjścia ale usłyszała za sobą głos:
Hej , jestem Łucja. Ty też przyjechałaś tu z Anglii?-zapytała dziewczynka. 
-Nie, mieszkam tu od 13 lat. Mam na imię Kiara  Rosalin Kirke- przedstawiła się rudowłosa .
-Czyli jesteś córką profesora?- zapytała starsza dziewczyna - Ja jestem Zuzanna . To jest Piotr - wskazała na blondyna- A to Edmund - tym razem wskazała na czarno włosego.
 - Nie jestem jego córką tylko wnuczką. Moi rodzice są od 13 lat w więzieniu albo nie żyją ale mnie to średnio obchodzi.- przyznałam zgodnie z prawdą- A teraz muszę iść do domu odnieść obraz- powiedziałam i to zrobiłam szybciej niż myślałam.
Siedziałam od tego dziwnego przywitania w pokoju czytając książkę . Nudziło mi się . Czytanie przerwał mi czyjś szloch .
- Kiara , mieszkasz tu tak długo i napewno widziałaś Narnie- zaszlochała jak się okazało Łucja.
Zamurowało mnie , ktoś odkrył mój wielki sekret i byłam przerażona .
- Łucjo, myślę, że mogę Ci zaufać . Ale to co Ci powiem na razie niech zostanie między nami okey?- zapytałam powoli a mała skinęła głową na znak zgody- Narnia istnieje a ja tam jestem księżniczką- powiedziałam na jednym wdechu.
Mała z uśmiechem wyszła z pokoju a ja poczułam się lżej że teraz moją tajemnicę zna jeszcze jedna osoba oprócz mojego dziadka.

                          
Z GÓRY PRZEPRASZAM ZA WSZYSTKIE BŁĘDY I DZIĘKUJE ZA PRZECZYTANIE POSTARAM SIĘ ROZDZIAŁ WSTAWIĆ SZYBKO.
Dziękuje i do następnego!!! :)