9.

3K 54 29
                                    


- Nie ma mowy - Powiedziałam lustrując pojazd - Nie pojadę cepie motorem - Pokręciłam głową na boki - Nie

- Mam kask przecież - Spojrzał na mnie tym swoim bezuczuciowym wzrokiem

- Nie ma mowy, ja już wolę się przejść - Zakręciłam swój kosmyk włosów palcem i zaczęłam się nim bawić

- Wielka Moly boi się motoru - Zaśmiał się ze mnie

Zdenerwowałam się na jego słowa bo wcale nie bałam się... Może trochę, trochę bardzo...

- Nie boję się - Patrzałam wściekle na jego tęczówki - Boję się kierowcy

- No chodź, a nie pierdolisz - Podał mi kask

Przełknęłam ślinę i przyjęłam kask. Założyłam na głowę i niepewnie usiadłam z tyłu motoru.

- Obejmij mnie chyba, że chcesz wypaść - Powiedział

Złapałam się go mocno no bo nie oszukujmy się ja się panicznie boję jechać z nim.

Może wywieź mnie teraz gdziekolwiek będzie chciał... Zabić, zakopać, zjeść,...

- Aaaa! - Pisnęłam kiedy ruszył

Obserwowałam wszystko co mijałam po drodze. W sumie jechało się lepiej, niż autem z tym idiotą. Zaparkował przed szkołą żeby nie być na widoku.

Zeszłam z motoru i zdjęłam kask podając mu. Gdy oddałam kask niechcący nasze palce się dotknęły przez co odczułam jego delikatną skórę.

- Dzięki za podwózkę - Powiedziałam i poszłam w stronę szkoły

Pod bramą stała Sky i lustrowała mnie dokładnie wzrokiem.

- Hej - Powiedziała i przytuliła mnie

- Jechałam na motorze - Powiedziałam podekscytowana - Z takim pajacem, który teraz ze mną pomieszkuję

- Czekaj - Najwyraźniej się zgubiła - Co?

Odpowiedziałam jej całą historię dokładnie i dopiero wtedy wszystko zrozumiała. Nie obyło się bez pytań czy przystojny i tak dalej.

- Hej - Usłyszałam za sobą

Odwróciłam się i zobaczyłam Matt'a. Złożył buziaka na moich ustach i przytulił Sky. Sky tylko udawała, że go lubi... Nieraz po prostu jako przyjaciółka zwierzała mi się z tego jak go nie lubi.

- Impreza dzisiaj - Powiedział Matt ewidentnie zadowolony tym faktem

- Impreza? - Przymrużyłam oczy - Matt nie - Pokręciłam głową na boki

To nie tak, że nie lubię imprez, ale czasami potrzebuję po prostu poleniuchować w domu cały dzień.

- Idziesz kurwa - Warknął trochę nieprzyjemnym tonem, a Sky już pokazała mi swój grymas miną - Idziesz - Matt podszedł do mnie i przytulił

Zachowywał się jakby hormony mu biły i był jak niezdecydowany dzieciak.

Zagubiona miłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz