- Znowu? - Spytał dyrektor kiedy skończyłam opowiadać czemu tu jestem - Dopiero jest nowy tydzień! Poniedziałek...- W piątek też byłam - Uśmiechnęłam się - Taka powtórka z rozrywki
- Dobra Moly staraj się trzymać z dala od problemów już na dzisiejszy dzień i zmykaj na przerwę - Powiedział bezsilnym tonem
- Tak jest
Opuściłam jego gabinet zadowolona z siebie. Czekała już na mnie Sky, która uśmiechała się.
- Ty ciągle jesteś u dyrka - Przewróciła oczami - Współczuję Ci
- Dobra Sky uciekam z lekcji - Zaczęłam kierować się do wyjścia - Zostajesz czy idziesz?
- Muszę zostać, ale może jutro jakieś wagary - Uśmiechnęła się cwanie
- I to rozumiem - Puściłam jej oczko - Kiss - Posłałam jej buziaka w powietrzu
Opuściłam szybko szkolny teren no bo ja już pierwszej lekcji nie mogłam wytrzymać, a co dopiero drugiej! No błagam...
***
Weszłam do pokoju, ale usłyszałam odgłosy telewizora dobiegające z salonu. Zdziwiona chwyciłam za szczotkę, którą miałam pod ręką i zaczęłam kierować się do salonu.
Zmarszczyłam brwi, gdy zobaczyłam czubek włosów, odwróconego do mnie chłopaka.
- Ej - Skierowałam się do niego
Chłopak się obrócił i zlustrował mnie wzrokiem.
- Co? - Spytał zirytowany
Myślałam, że w tym momencie uduszę się powietrzem. Typek siedzi sobie jak u siebie, ogląda telewizor i jeszcze ma do mnie problem, że w ogóle się odzywam.
- Żartujesz sobie? - Powiedziałam zirytowanym tonem - Co tu do cholery robisz?
- Chciałaś się bronić szczotką? - Wskazał na szczotkę, którą trzymałam w dłoni
- Odpieprz się od szczotki - Przewróciłam oczami - Co tu robisz?
- Victor Swift mówi Ci to coś?
- Sądziłam, że pod nieobecność rodziców będzie sobie dziewczyny sprowadzał, ale chłopaków?
- Oh nie rób ze mnie geja - Zlustrował mnie znów od góry do dołu - A ty kim dla niego jesteś?
- Siostrą, jeśli musisz wiedzieć - Przewróciłam oczami i odłożyłam szczotkę - Po co na niego czekasz? I jak się do cholery tu dostałeś? - Niemal pisnęłam
CZYTASZ
Zagubiona miłość
RomanceDwójka zagubionych w świecie ludzi. Na pozór silni i wredni, ale w środku płoną bolesnym ogniem. Stare rany mogą zostać rozdrapywane przez samych siebie. Ciągnie ich do siebie coś czego nie chcą, ale są uzależnieni od siebie. Ich historia jest skomp...