25

11K 289 107
                                    

KILKA DNI PÓŹNIEJ

NARRATOR

Justin nie był sobą od ostatniej rozmowy z Roquelle.

Był jeszcze bardziej pewien tego co czuł, wiedział już, że znów zakochał się w Roquelle Hudson.

Nie było już odwrotu. Kochał kobietę, która była z innym mężczyzną... - Powiedział do siebie. Póki co nic z tym więcej nie miał zamiaru robić. Gdyby wziął wszystko w swoje ręce to już by ją miał. Wszystko co musiałby zrobic to igrać z jej małym...

Jedynym co go blokowało przed związkiem z Roquelle... były  niepotrzebne osoby.

Landon. Nie chciał nic robić by się go pozbyć, ale to by znacznie ułatwiło życie i zmniejszyło stres, który wywołuje razem z Lauren.

Justin kochał Lauren, ale Roquelle kochał bardziej i czuł się fatalnie myśląc o innej kobiecie, kiedy był w związku. Lauren zasługiwała na kogoś znacznie lepszego niż Justin. Wiedział, że powinna być z kimś innym, kto skupi całą swoją uwagę na niej...

To co mieli, było śmieszne.

- Justin, zamierzasz wpatrywać się w ścianę przez całe popołudnie? - Zachichotała Lauren, kiedy weszła do salonu z kubkiem gorącego kakao, które zrobił dla niej Harold.

Justin pokręcił głową. - Lauren. - Zawołał. - Musimy porozmawiać. - Powiedział.

Harold otworzył szerzej oczy. Czy to się właśnie dzieje?

Po tonie głosu pana Bieber'a, wiedział, że cokolwiek zamierza powiedzieć Lauren, nie będzie to miłe.

Opuścił salon, by pozwolić im porozmawiać. Miał nadzieje, że sytuacja nie będzie zła.

- O czym, Justin? - Spytała, przechylając głowę na bok z uśmiechem. Justin westchnął i wstał. - O nas.

Lauren podekscytowała się. - Okej.

- Lauren, myślę że powinniśmy się rozstać.

Jej serce powoli przestało bić. - C-zekaj, co? - Wyszeptała.

- Lauren, spójrz...

- Chcesz ze mną zerwać, czemu? - Spytała, wstając. W jej oczach stanęły łzy. Co się właśnie stało?

Justin zaczął czuć się źle. - Ja- Zasługujesz na kogoś lepszego. Nie czuję już tego samego, więc zdecydowałem się to przerwać. Nie chcę cię zatrzymywać, jesteś wyjątkową dziewczyną i cieszę się ze wszystkiego co razem przeżyliśmy, ale nie mogę tego dłużej ciągnąć.

- To nie jest odpowiedź, Justin. Jest coś jeszcze o czym mi nie mówisz, póki co to nie ma sensu.

Justin potrzebował kilku sekund, zanim odpowiedział.

- Oh, już wiem. - Westchnęła Lauren, wplątując palce we włosy. - Powinnam od razu się domyśleć.

- Lauren... - Zaczął, ale ona uniosła rękę uciszając go. - Zawsze zastanawiałam się, dlaczego nie chcesz za mnie wyjść, albo po prostu zmieniłeś na ten temat opinię. Ale teraz już wiem, że byłam po prostu naiwna i głupia.

Justin podszedł do niej, - Myslę, że masz rację. Było f-fajnie. - Powiedziała Lauren i zamrugała oczami, odganiając łzy. - Pójdę po swoje rzeczy.

Lauren nie mogła uwierzyć, że Justin ją zostawił dla dziewczyny, która była zajęta. Ale z drugiej strony, to było do przewidzenia.

KILKA TYGODNI PÓŹNIEJ

His Little Girl ● PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz