Dziś mamy 21 czerwca czyli mecz z Ukrainą. To nasz ostatni mecz w grupie na Euro 2016. Ten mecz zadecyduje czy będziemy grali dalej o tytuł mistrza Europy.
Mecz miał odbyć się o godzinie 19. Więc na spokojnie zdążymy.
Dostałam SMS-a od pana Nawałki że wyjeżdżamy o godzinie 15.
Spokojnie zdążę, jest dopiero 10.
Cały dzień nie rozmawiałam z Robertem. Bardzo tęskniłam... Ale cóż... Robert sam tego chciał!!!...Ze smutku dopadła mnie ochota na chipsy a że niedaleko był sklep wiec postanowiłam się tam udać.
W sklepie był Robert. Nie wiedziałam jak się zachować... Powiedział mi Hej po czym zaczął nerwowo chować za siebie czarną reklamówke.
- Co ty tam masz?- spytałam.
- Nic- odpowiedział i zaczął wychodzić.
Dogoniłam go i wyrwałam mu ową reklamówke.
Były w niej dwie butelki wódki.
- Robert, ale ty masz dzisiaj mecz, nie możesz pić.
- I tak bez Ciebie nie ma sensu i ten mecz i całe moje życie- powiedział odchodząc.
Stałam chwile jak wmurowana w ziemię po czym zaczęłam go gonić. Gdy go wreszcie złapałam rzuciłam torebką z alkoholem o ziemię tak ze się rozbiły, a Roberta namiętnie pocałowałam.
- Teraz ma sens?-zapytałam
- Tak- odpowiedział biorąc mnie na ręce.
Gdy dotarliśmy do hotelu była 12 więc rozeszlisny się do pokoi szykować na mecz.
O 15 wyjechaliśmy do Marsylii.Gdy dotarliśmy poszłyśmy się z dziewczynami przejść, a chłopaki poszli trenować. O 18.30 wróciliśmy ubrane w biało-czerwone barwy.
O godzinie 19 sędzia z Norwegii zagwizdał po raz pierwszy rozpoczynając mecz. Robert puścił mi oczko i rzucił się w wir gry.
Po 1 połowie na tablicy było 0-0. Polakom szło znakomicie ale na nieszczęście nic nie można zarzucić Ukrainie. Mamy nadzieje ze będzie lepiej w kolejnych 45 minutach gry. Przed rozpoczęciem się 2 połowy wszyscy byli bardzo zdenerwowani a najbardziej reprezentacje Polski i Ukrainy ponieważ obie drużyny walczyły o wejście do 1/8 finału mistrzostw Europy. Opanywujemy emocje i gramy swoje. Polacy zaczęli pewnie i stąd w 54. minucie padł gol dla reprezentacji Polski. Cały stadion krzyczał Gool! Gol! Gol! Brawo Kuba!!
Zaczęłam skakać z radości!! Gdy opanowałam emocje uśmiechnęłam się do Roberta i zaczęłam wierzyć że strzelą jeszcze jednego gola.
Naszczescie do końca meczu utrzymał się wynik 0-1 dla Polaków.Brawo Panowie!!!
Cała Polska w euforii! Jesteśmy w 1/8 finału mistrzostw Europy!!! Ja to się stało!!!
Szczęśliwi wróciliśmy do naszego hotelu......................................................................
Hejka! Jak tam się podobał rozdział? Piszcie w komentarzach! Liczę na gwiazdki, one są bardzo motywujące!!😊
CZYTASZ
Taniec Czy Robert Lewandowski?
FanfictionCzy Patrycja będzie w stanie wybrać pomiędzy pasją a miłością?