- Więc... Powiedzmy... - zastanowił się Jason - Emm... Hm. Rozkazuję ci usiąść mi na biodrach.
- Cwel - mruknął Chris pod nosem i po chwili usiadł mu na kolanach.
- Na biodrach. - Jason powiedział z naciskiem - Każę ci.
Chris nie miał wyboru i usiadł na nim okrakiem, tak, jak chciał.
- Lepiej?
- Lepiej, lepiej. - odparł Jason i podniósł się do pozycji siedzącej. Przeczesał jego włosy i wpił się w jego usta. Chris delikatnie odwzajemnił jego pocałunek i uśmiechnął się.
- Dalej jesteś cwelem.
Ciemnowłosy uniósł brwi.
- Doprawdy? - powiedział, po czym zbliżył głowę i wsunął język między jego wargi. On jednak odsunął się szybko.
- Wszędzie wsadzisz ten język.
- Rozkazuję ci pozwolić sobie włożyć język do ust. - westchnął Jason i wykonał tą samą czynność, co wcześniej. Chris nie zaprotestował. Zamknął oczy i siedział spokojnie. Jednak "siedzenie spokojnie" podczas pocałunku z Jasonem było dla niego niemal obelgą, więc po chwili zaczął całować go tak, jak potrafi tylko kilkusetletni demon seksu z mnóstwem doświadczenia. Czyli, oczywiście, nieprawdopodobnie zajebiście.
Przygryzł jego wargę.
Chris nie mógł się powstrzymać i westchnął z zadowoleniem. Odwzajemniał każdy jego pocałunek i ruch. Demon uśmiechnął się z satysfakcją i odsunął nieco głowę.
- I jak, podoba się?
Chris przez chwilę się wahał, ale w końcu niepewnie przytaknął.
- Ale wszędzie musisz wpychać ten jęzor?
Jason zachichotał i odpowiedział twierdząco, bo czym z powrotem zbliżył głowę, liżąc delikatnie płatek jego ucha. Jego język ledwie dotykał skóry. Zielonooki zadrżał znowu.
- M u s i s z?
- Muszę. - odparł Jason, jakby to było zupełnie oczywiste i przygryzł jego ucho. Rudobrązowe włosy Chrisa łaskotały go, przez co nie mógł powstrzymać uśmiechu. Chłopak syknął, zaciskając dłonie w pięści. Przymknął oczy. Sam nie spodziewał się takiej reakcji. Przecież ten cwel, do cholery, tylko dotykał jego ucha.
Ach, no tak.
Pozostaje jeszcze ten szczegół zwany "demon nieczystości".Jason zaś uśmiechnął się i przesunął sam czubek języka po linii jego szczęki. Była zaskakująco dobrze zarysowana.
- No, no, zaraz się podniecisz, jak tak dalej pójdzie.
- A chciałem po prostu iść się zdrzemnąć - mruknął Chris pod nosem, patrząc na niego. Demon zaśmiał się cicho i pocałował jego obojczyk. Został po tym pocałunku mokry ślad.
Chris kilkoma sprawnymi ruchami rozpiął kok, w jaki były wcześniej związane czarne włosy. Demon uniósł głowę i spojrzał na niego z pytaniem w oczach.
- Tak jest lepiej - mruknął Chris, po czym wtulił się w niego.
- Uroczy jesteś. - skomentował ciemnooki, czochrając mu lekko włosy.
- A zamknij się - Chris mruknął tylko na niego kilka słów i dalej siedział, ciasno w niego wtulony.
- Nie możesz temu zaprzeczyć - powiedział cicho demon.
- ...Ano - Chris uśmiechnął się tylko.
- A ja nie mogę nie kontynuować. - dodał nagle Jason, jednocześnie podwijając mu koszulkę z brzucha.
- Ale ja mogę się nie zgodzić - mruknął pod nosem Chris.
- No ale ja mogę ci kazać się zgodzić. - odparł demon.
Zielonooki westchnął tylko
- To ci nie da satysfakcji.
- Mimo wszystko, jakoś robiłem tak przez tysiąc lat i satysfakcję miałem. - cwel uśmiechnął się lekko. - unieś ręce.
Chris posłusznie uniósł ręce, ale to tylko dlatego, że było to zabawne. Nawet.
Jason od razu ściągnął mu przez nie koszulkę.
-Mmm. Aż bym schrupał.
- Dziś już jadłeś - powiedział Chris spokojnie.
- Wiesz, mam inny pomysł. Zdejmuj spodnie.
- Nie zdejmę ich - syknął w odpowiedzi Chris.
- Zdejmuj, albo ci rozkażę - oświadczył Jason - Nie martw się, na razie bez bielizny.
Chris westchnął, powoli ściągając z siebie spodnie.
- Lepiej?
- Dużo lepiej. - potwierdził demon, schodząc na podłogę i tym samym zniżając się do poziomu jego krocza. - A teraz się zrelaksuj.
- Nie dotykaj mnie tam... - mruknął Chris pod nosem i zasłonił się rękoma. Demon wybuchnął cichym śmiechem.
- Aleś ty delikatny. Nie martw się, nie mam zamiaru. Na razie.
- Kiedyś cię zabiję - mruknął pod nosem chłopak, cofając obie dłonie.
- Proszę bardzo. Ale niestety, możesz zabić najwyżej moje ciało. Smuutne. - Jason wystawił język, dotykając nim zupełnie przypadkiem wnętrza jego uda. Chris syknął cicho.
- Niestety - burknął.
- Dusza ludzka jest nieśmiertelna. - Jason zacytował spokojnie, zaraz po tym przesuwając mokry język po jego udzie. Chris zrezygnował z jakichkolwiek prób obrony i westchnął cicho, odchylając głowę.
- I tacy skurwiele też.
- No, to teraz pora spełnić mój plan. - zamruczał wesoło Jason, po czym bez zapowiedzi wbił zęby w to miejsce na jego udzie, gdzie językiem wyczuł najwięcej krwi. Chris głośno krzyknął z zaskoczeniem, patrząc na niego z rozszerzonymi oczami.
- Cwel.
Jason nie odpowiedział nic, a jedynie uśmiechnął się z zadowoleniem.
Chris poczuł, jak niezwykle przyjemne ciepło rozlewa się po całym jego ciele, jak zawsze przy ugryzieniu... Ale teraz wydawało się sto razy większe. Czuł, jak drży.
- Jason...
CDN.
Już czuję, jak kochacie mnie i nienawidzicie w tym samym momencie
A obrazek rozdziału znowu by me
Muszę narysować nagiego Jasona
I Chrisa
otak
CZYTASZ
Daemonica
Romance17.04.17 - #45 w Romans Jeden z siedmiu najstarszych demonów, demon Nieczystości, wybiera sobie za cel młodego studenta o imieniu Chris. Problem jest jeden - jego oszałamiające ciało wydaje się go nie obchodzić, na jego cudowne teksty na podryw...