# 4

4.6K 102 14
                                    

Świat nie kończy się tylko na piłce nożnej, więc jasne jest to, że zawody w szkole odbywają się też z ręcznej, siatkówki, czy biegów. A, że po gimnazjum chce iść do szkoły sportowej logiczne jest to, że jeżdżę na każde z nich. Czasem jest to męczące, ale taka już jestem. Spędzam godziny na treningach,przychodze że szkoły, lekcje, kolacja, spać i tak codziennie. Rodziców prawie nigdy nie ma w domu, więc co mam innego robić. Oddałam się całkowicie temu co kocham. Sport. Nigdy nic nie było ważniejsze. Może jeszcze troszkę reprezentacji Hiszpanii w piłkę nożną, ale po prostu mam do nich tak wielki sentyment.
Dzisiaj są zawody. Biegi przełajowe. Zawsze byłam szybka, ale tu liczy się też wytrzymałość . Ostatnio coś często nie ma mnie w szkole, ale przecież to nie mój problem. I jeszcze perspektywa bycia sam na sam z Panem Kacprem. Bezcenne.
Rano poszłam do szkoły, a ponieważ zakwalifikowałam się tylko ja, pan postanowił, że pojedziemy jego samochodem. Cieszyłam się. Spędziliśmy razem 2 długie godziny zanim dotarliśmy na mniejsce. Rozmawialiśmy na różne tematy związane ze sportem, ale nie tylko. Dowiedziałam się np. , że pan ma starszą siostrę i brata.
Gdy byliśmy już na miejscu zostało mi jakieś 20 minut na rozgrzewkę i przebranie się. Streswoałam się, ponieważ każde zawody są dla mnie bardzo ważne. Ten miesiąc jest szczególnie ważny. Dzisiaj biegi za niecałe 4 tygodnie Mistrzostwa Polski z chłopakami. Stres, stres i jeszcze raz stres. Ale kto nie da sobie z tym rady jak, nie ja.
Organizator oficjalnie rozpoczął turniej. Dzisiaj nie miałam dużo rywalek. Startowały prócz mnie jeszcze tylko 4 dziewczyny. Niestety tylko jedna przechodzi dalej. Dystans do pokonania to niecałe 4 km. To dużo, ale dam radę. Wiem, że jestem w stanie wygrać i nie biorę innej opcji nawet pod uwagę. Ustawiamy się na starcie. Do biegu, gotowi, start. Ruszamy. Już po pierwszych kilku minutach wyraźne prowadziłam. Jedynie jedna dziewczyna trzymała się stosunkowo blisko. Biegnę dalej.
W końcu można było zauważyć linie mety. Jedyne 200 metrów rywalka przyspiesza. Biednie i uderza mnie w brzuch. Miałam problem ze złapaniem oddechu, ale biegam dalej. Dawałam z siebie wszystko, ale ostatecznie dobiegłam druga. Byłam tak straszne wykończona, zaczęłam się dusić. Pan szybko do mnie pobiegł i pomógł wstać. Usiadł ze mną na ławce. Próbował mnie uspokoić. Pocieszał, że nic się nie stało i ważne, że się nie podałam. Spytał, czy coś mnie boli. Powiedziałam, że brzuch. Poszedł ze mną do punktu medycznego i powiedział, żebym się położyła i podniosła koszulkę. Miałam kilka siniaków. Przyłożyli mi lód i posmarowali jakąś maścią.

Kacper P. O. V

Ona była taka słodka, gdy tak leżała i patrzyła na mnie tymi swoimi słodkim oczkami. Tak szczerze to chyba coś zaczynam do niej czuć. Wiem to głupie. Jestem jej nauczycielem, a ona moja uczennicą. Ale ona jest inna niż wszystkie dziewczyny. Jest taka niepozorna, spokojna i do tego kocha sport. Do tego zawsze uśmiechnięta. Gdy ją widzę, to nie ma opcji, żebym miał zły humor. Gdy ona tak leżała nie potrafiłem dłużej. Postanowiłem, że warto zaryzykować. I tak nikogo tu już nie ma. Nikt nas nie zobaczy. Zbliżyłem się do niej delikatnie i popatrzyliśmy sobie głęboko w oczy. Wtedy już wiedziałem, że ona też tego chce. Delikatnie musnąłem jej usta i zaczęliśmy się całować. Ta jedna chwila ten jeden moment... Przestałem.

Kaja P. O. V

Byłam tym tak bardzo zaskoczona. To nie działo się naprawdę. Tak bardzo tego chciałam, ale nawet przez chwilę nie pomyślałam, że pan Kacper może mnie pocałować.

- Przeraszam. Ja nie powinienem.

- To ja przepraszam.

- Za co mnie przepraszasz. To ja cie pocałowałem. Nie powinienem. Przepraszam.

- Niech pan mnie nie przeprasza.

- Tak straszne głupio się czuje kiedy mówisz do mnie proszę pana. Jestem Kacper. Mów do mnie po imieniu.

- Ale w szkole to raczej nie przejdzie.

- Dobrze wszędzie prócz szkoły mów do mnie normalnie.

Uśmiechnęłam się.

- Chodźmy, bo zaraz nastąpi wręczenie nagród.

- No dobrze chodźmy.

Byłam trochę smutna, bo wiedziałam, że jednak zdobyłam 2 miejsce.
Organizator poprosił wszystkich uczestników. W końcu czas na ogłoszenie wyników biegu dziewcząt klas 3. Byłam zdziwiona. Pierwsze mniejsce uzyskuje zawodniczka z numerem 1. Nie pomylili sie. Przecież zajęłam 2 a nie pierwsze miejsce. Podeszłam odebrać nagrodę,a organizator ogłosił, że moja rywalka została zdyskwalifikowana za nkesportowe zachowanie. Czasem jednak szczęście się do mnie uśmiecha. Do tej pory to chyba najlepszy dzień w moim życiu.

___________________
I jak? Co myślicie o pierwszym pocałunku?
Crazygirl

ZakazaneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz