Pov Vivian
-Wasz przyjaciel Jasper nie zyje.- powiedziala zrezygnowana i odeszla. Te slowa we mnie najbardziej uderzyly. Ale czekajcie czekajcie!
- Ej ludzie mam teorie!- krzyknelam coraz bardziej rozmyslajac.- przeciez to Jasper sie dowiedzial gdzie jest Hector i wiedzial o nim prawie wszystko. To co jezeli ten ktory o nim tez najwiecej sie dowie bedzie nastepny?- Venom troche pomyslala nad tymi slowami i chyba w to uwierzyl.
- Ale nie dam tak bezkarnie zabijac mojego przyjaciela- powiedzial ze zloscia lecz w jego oczach widzialam okrutny plan.
- Przynajmniej ja zyje- odezwal sie Thomas na co ja popatrzylam na niego zlowrogim wzrokiem.- dobra sorry- dodal a potem ucichnal.***
- Jestescie pewni ze to dobry pomysl jechac do jego domu?- dopytywala niepewna Lea.
- Tak.-odpowiedzial jej stanowczo Raise.***
Gdy bylismy w jego domu odezwal sie donosny tajemniczy glos.
- No no no kogo ja tu widze? Pana Venoma we wlasnej osobie.- zaczal sie smiac.
-Czemu zabiles Jaspera?- pyta wyraznie niezadowolony Raise
- Byl tylko pionkiem w mojej grze. Wiedzialem ze jesli go zabije to wy tu przyjedziecie i patrzcie. Jestescie tu, jeszcze z jakimis pieknymi Paniami, jak sie zwa slicznotki?- zapytalz oblesna mina, fuj on mial 60 iles lat, przynajmniej na tyle wygladal.
- Nawet sie do nich nie zblizaj- Raise, Venom i Thomas wyciagnelu bronie a Cameron schowal kazda z nas za niego, lecz ja chcialam widziec co sie dzieje wiec troche odeszlam i juz nie bylam zakryta.
- To juz twoj koniec Hector- powiedzial Raise i strzelil go w glowe, lecz ten zdazyl strzelic mnie w bok brzucha...
- Eeee ludzie mamy wiekszy problem...- kazdy odwrocil sie w moja
a ja sie wyrocilam i zaczelam byc nieprzytomna, jedyne co pamietam to to ze kazdy sie zebral wokol mnie
CZYTASZ
Venom & Raise
Teen FictionVenom największy postrach Malibu wraz ze swoją grupą przyjaciół postanawia wyjechać na wakacje do Nowego Orleanu lecz zamiast wyjechać po dwóch miesiącach to coś ich tam zatrzymuje a raczej ktoś. osobą a raczej osobami które ich tam zatrzymują jest...