🥀~Rozdział 39~🥀

20 4 0
                                    

🥀~Łyżwy~🥀

Perspektywa Adamo

  Niekiedy do pewnych ról musimy się po prostu przyzwyczaić, nic nie jest takie oczywiste na pierwszy rzut oka. Czasami musimy się czegoś nowego nauczyć. Chociaż pewne sprawy zostaną takie same. Jednak czy da się być dobrym ojcem beż niczego? Ojciec jak ktoś ro powiedział może być każdy, jednak prawdziwym tatą już nie. Ojciec powinien wnosić do domu bezpieczeństwo oraz poczucie przynależności. W końcu to on staje się głową rodziny i powinien również być za nią odpowiedzialny. Oprócz tego chronić swoich bliskich przed każdym złem. Mama natomiast, zazwyczaj daje najwięcej miłości, dba o bliskich, żeby byli najedzeni oraz mieli czyste ubrania, oprócz tego niekiedy jest lepszym słuchaczem niż tata. Rodzice mają przed sobą wiele wyzwań, ale muszą temu podołać, żeby ich dzieci miały dobry start w przyszłość. Prawda jest taka, że pieniądze nie sprawią, że dziecko będzie szanować innych oraz tą rzecz materialną. Im więcej będziemy dawać, tym będzie gorzej dla potomka. Ponieważ w ten sposób uczymy go tylko odbierania, a nie dawania. Na niektóre rzeczy jest dobrze sobie zasłużyć. Nawet jeśli będzie to długotrwały proces oznaczający łzy oraz smutek. Na nie wszystko mamy zawsze jakiś wpływ...

Kiedy Sonia wyszła ze szpitala, postanowiłem jej zmienić pokój w moim domie. Znaczy poprawkach, już naszym.  Nie sądziłem, że kiedyś znów na mojej twarzy pojawi się uśmiech, ale kiedy poznałem tą dziewczynkę, nic nie mogło być pewne. Sprawianie jej radości, było moim zadaniem. Nawet jeśli niekiedy mogłem trochę przesadzać. Ale zasługiwała na wszystko co jest najlepsze, po tych wszystkich latach smutków. Oczywiście jej konkurentką teraz będzie gnić w więzieniu. Teraz nie pozwolę się nikomu zbliżyć do Sonii. Pierwszy raz miałem do kogo wracać do domu oraz się starać. Zacząłem chodzić na każdy jej trening, w którym przygotowywała się na konkurs. Widziałem, że jej łyżwy już nie są takie dobre, jak wcześniej. W wielu miejscach zaczęły się przecierać. Dlatego też postanowiłem kupić jej nowe. Słuchałem jej dobrze i wiedziałem, że trzeba będzie je na początku rozchodzić, miałem nadzieję, że zdąży przed konkursem. Kochałem to, gdy zawsze po treningu, gdy skończyła się przebrać, do mnie podbiegała j się przytulała. Byłem w tedy na odpowiednim miejscu, przynajmniej tak się czułem.

— Nie mogę w to uwierzyć, dziękuję pięknie. Są takie śliczne. Nigdy nie miałam tak profesjonalnych łyżew. Są idealne, skąd wiedziałeś jaki mam rozmiar buta? — zapytała, gdy byliśmy już w domu i podarowałem jej prezent.

— Dla ciebie wszystko. Ma się swoje kontakty. Najważniejsze, że są dobre. Nie chce, żeby cię później nigdy bolała, w tych starych.

— Dziękuję, jesteś najlepszym tatą na świecie — wyszeptała i się do mnie przytuliła, a ja czułem, jak moje serce zaczyna szybciej bić.

W tedy zrozumiałem, że postąpiłem słusznie. Zyskałem rodzinę, która wcześniej straciłem, może gdzieś w środku nadal był żal, ale starałem się zrobić wszystko, żeby Sonia była bezpieczna...

********************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie I dawanie gwiazdeczek. Wiele to dla mnie znaczy. Dziękuję ❤️

"𝐊𝐚𝐦𝐢𝐞𝐧𝐧𝐞 𝐬𝐞𝐫𝐜𝐞"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz