ROZDZIAŁ 6

880 77 107
                                    

Miał być we wtorek, ale wrzucam dziś <3

Anyway, miłego czytanka!

__________________________________________

- Lady Makbet popadła w obłęd wskutek popełnionych czyny. Zbrodnia, do której namówiła swojego męża doprowadziła ją do obsesji, z którą sama nie potrafiła sobie poradzić ostatecznie kończąc swój żywot poprzez samobójczą śmierć. – ostatnie zdanie wypowiedziałam na jednym wydechu i resztkami sił opadłam na krzesło.

Temat kobiecej postaci w dramacie Shakespeare ostatecznie mnie nie pokonał, ale wyssał resztki sił. Kątem oka spojrzałam na publiczność, za którą jak na złość robili ludzie z mojej klasy. Na szczęście dla nich zdjęcia potraw i półnagich dziewczyn na Instagramie okazały się bardziej interesujące niż ja i moje wystąpienie, więc zapewne poza Katie i Alexis nikt nawet nie zwrócił na mnie szczególnej uwagi.

- Komisja zarządza piętnaście minut przerwy, celem wydania werdyktu. Zespołom bardzo dziękujemy za zaangażowanie w dzisiejsze debaty literackie i zapraszamy na ogłoszenie wyników po przerwie. – przemówił przewodniczący składu oceniającego, a ja w duchu zaczęłam się modlić, żebyśmy tym razem nie przeszli do następnego etapu.

Tym razem nie zależało mi na wygranej. Dotrzymała swojej obietnicy danej Pani Leg już po pierwszym razie. Poza tym do następnego etapu miały zakwalifikować się tylko drużyny, które zwyciężyły każdą z debat. Na moje nieszczęście mieliśmy już dziś za sobą pierwszy sukces, więc od tego starcia dużo zależało. Ja miałam natomiast tym razem zero motywacji. Nie obiecywałam nauczycielce, że wygramy te debaty, tylko, że przebrniemy przez pierwszy etap, więc pomimo, że przygotowywałam się przez ostatnie dwa tygodnie z sylwetek kobiecych w poematach Shakespeare moja determinacja podczas samych starć na żywo była znacznie mniejsza. Nie tyczyło się to jednak moich kolegów z drużyny. Podczas pierwszej z debat słuchałam przemówienia Austina z szeroko otwartymi oczami, kiedy przybliżał całokształt postaci Julii z dramatu „Romeo i Julia". Byłam w niemałym szoku, że ten sam gość, który nieco ponad dwa tygodnie temu twierdził, że to kurier dostarczył Julii miksturę teraz potrafił zacytować fragmenty dramatu wypowiadane przez tytułową bohaterkę. Widać coś albo ktoś bardzo go zmotywowało, w przeciwieństwie do mnie. Z tyłu głowy wiedziałam, że ostatnim razem podczas ostatniej z debat moją największą motywacją był brunet, który siedział naprzeciwko mnie i rozbierał mnie wzrokiem próbując mi udowodnić swoją wyższość. Właśnie, Adrien. Tym razem go nie spotkałam. Co prawda Whitney Young Magnet High School było stosunkowo dużą placówką, więc szanse na to, że akurat na siebie przypadkiem wpadniemy były znikome, ale w głębi serca myślałam, że tak właśnie się stanie, zwłaszcza po jego ostatniej obietnicy.

Jak to było? Do zobaczenia zarazo.

Te słowa miały jak widać termin ważności, który upłynął po ostatniej domówce u Oliviera, może to i lepiej.

- No brawo stara! – zaklaskała Alexis – Nie wiedziałam, że moja przyjaciółka ma taki ukryty talent. Aż chciało mi się ciebie słuchać, może powinnaś odpuścić prawo i zostać politykiem?

Mówiłam już jak bardzo ich wsparcie było nieocenione? Jeśli nie to właśnie to robię. Te dwie wariatki były dla mnie jak światełko w tunelu.

- Miło mi! – ukłoniłam się żartobliwie – a teraz spadajmy stąd, zanim każą nam tu wrócić na wyniki.

- Papierosek? – zapytała Katie unosząc brew.

- Po pierwsze to śmierdzi, po drugie szkoda zdrowia, a po trzecie nam nie wolno.

- Ari, brzmisz jak moja matka – przewróciła oczami w odpowiedzi.

I LOST [ 18]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz