Prolog ciemna przeszłość

897 16 0
                                    

              * 5 lat wcześniej *    -Pomocy!-krzyknełam nie wiem do kogo bo byłam sama w domu, właśnie miałam wychodzić na urodziny mojej przyjaciółki Lili. Miałam najgorszy atak paniki. Nie mogłam oddychać.
Nie mogłam oddychać, ktoś siedział na mojej klatce piersiowej. Leżałam na ziemi od 20 minut mimo, że byłam spóźniona na urodziny.
N i e m o g ł a m w s t a ć. Nagle ktoś wszedł do domu. Moi rodzice. Chciałam jak najszybciej wyjść z domu ale mnie zatrzymali.
- Masz nas przeprosić za to że wychowaliśmy taką odrażającą istote Jaką jesteś. Nie płacz tylko się ciesz że cię do domu dziecka nie oddaliśmy -powiedziała moja Mama. Nie miałam zamiaru ich za nic nigdy nie przepraszać. Tylko stałam i patrzałam na potworów, którzy mnie wychowali. Wtedy moja rodzicielka dodała.
-Jak nas nie przeprosisz to nie wyjdziesz z domu.
-P- przepraszam- wybełkotałam z odrazą jaką do nich czułam.
                          ***
Wybiegłam z domu jak najszybciej się dało i biegłam ile sił w nogach bo byłam spóźniona pół godziny. Nic nie widziałam bo łzy dalej napływały mi do oczu.

Dark scream Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz