Rozdział 33

3.7K 95 9
                                    

~Derek~

Nienawidzę odrzucenia. Nienawidzę jak ktoś perfidnie potrafi zaśmiać mi się w twarz. A rodzina Evans to zrobiła. Upokorzyła mnie przed wszystkimi ważnymi ludźmi, nie dając mi szansy na wykazanie się nawet w jakimś małym stopniu. Tego dnia przysięgłemu sobie zemstę na tej rodzinie. Co prawda z początku myślałam, aby zemścić się tylko na Felix'ie, ale skoro za chwilę wszystko ma przejąć jego syn, to czemu on nie może mi za to wszystko zapłacić? Tą zemstę planuje już kilka lat. Każdy szczegół mam dopracowany perfekcyjnie. Oczywiście zajęło mi to trochę czasu ale teraz wszystko jest tak jak trzeba. Dowiedzenie się kto ma być żoną Nate'a było wielką tajemnicą, ale nie ma rzeczy nie możliwych. Udowodniłem, że do czegoś się nadaję, a nie to jak twierdził Felix, że jestem równie bezużyteczny co mój ojciec. Jego też nie docenił przed wieloma latami. Może dlatego postanowiłem zemstę na Nate'cie niż na Felix'ie? W końcu kiedy jego syn będzie cierpiał, on również. A zresztą zabierając władze Nate'owi, to i Felix'a zaboli.

Obserwowałem tą rodzinę z ukrycia. Musiałem poznać wszystko o nich. Człowiek godny zaufania, powiedział mi kto będzie wybranką Nate'a. Ucieszyłem się na ten telefon, ta informacja poprawiła mi znacznie dzień. Odnalezienie jej nie było trudne, a zmanipulowanie jej tym bardziej. Laska jest tak naiwna, że czasami jest mi jej żal. Plan był prosty, zostaje żoną Nate'a, wtedy ja go zabiję, zostaję mężem Seline. Jako jego żona przekaże mi wszystko co odziedziczyła po swoim zmarłym mężu i w dziwnych okolicznościach Seline ginie. Nie mam zamiaru męczyć się z nią długo. I tak wystarczająco się poświęcam dla tej sprawy, ale czego się nie robi dla upragnionej zemsty.  No kurwa niemowlę wykonałoby to zadanie, ale nie Seline, ona musiała coś zjebać. Nawet porządnie zabezpieczyć się nie potrafiła. Ta ciąża jest mi nie na rękę, do tego chciała wycofać się ze wszystkiego. Całe szczęście, że ją przekonałem aby tego nie robiła, no i wymyśliłem na szybko inny plan. Nate łyknął, że jest to jego dziecko, może to wcale nie jest taki głupi pomysł? Może wyjdzie nam to wszystko na lepsze, szczególnie gdy pojawiła się w jego życiu inna kobieta, dla której może zostawić Seline, a na to, to ja nie mogę pozwolić.

Śledziłem tę jego sukę w Portland, no przyznaje się jest całkiem, całkiem. Na samo jej zdjęcie fiut mi stoi twardo. Aż z miłą chęcią posłużę się nią, kiedy przyjdzie na to odpowiedni czas i pora. Może oboje będą umierać w jednym czasie? Kto to wie! Przez wiele miesięcy układałem siebie plan, nic nie jest w stanie mi go popsuć. Będę królem, królem tego całego imperium. Zacząłem od najważniejszego imperium, jeśli chłopaki będą chcieli współpracować, to może im nie zabiorę ich królestwa, ale jeśli nie będą chcieli współpracować, to skończą tak jak Nate, dwa metry pod ziemią. Już nic nie może pójść nie tak! Nie na tym etapie. Nawet Seline nie będzie w stanie tego popsuć.

Patrzę się na drzwi wejściowe, które się otworzyły. Na mojej twarzy już gości wielki uśmiech.

- No, no kogo my tu mamy?

Przez drzwi weszła Luna, jak zawsze była w samym szlafroku. Stanęła na środku salonu i ściągnęła go z siebie. Po czym przybrała pozycję uległej, a ja z dumą przyglądałem się temu. Szkoda, że Seline nie lubi się tak bawić. Z wielką chęcią pokazałbym później nagrania jej ojcu jak jego córeczka mnie zdradza. Muszę jakoś Curtisa przeciągnąć na swoją stronę. Musi wiedzieć jak bardzo będę przejęty jej śmiercią, no i ile jej wybaczyłem. Podaje biednego i zranionego. Z resztą jeszcze na wszystko przyjdzie czas. Jeszcze nic nie jest stracone, a i może uda mi się nagrać jej zdradę.

Patrzę się dumnie na szyję Luny, ma na sobie obroże, to dobrze, w końcu ona jest moja. Ściskam lekko za jej policzki i uśmiecham się do niej szeroko, po czym od razu wsadzam jej do jej gęby kutasa. Luna od razu zaczęła go ssać tak jak uwielbiam. Mam tyle pomysłów na dzisiaj. Mamy dopiero popołudnie, a ja już wiem, że będziemy dobrze się bawić. Seline nam nie przerwie, bo jutro leci do Los Angeles, także mogę wykorzystać Lunę tak jak uwielbiam.

W imię zasad (The Mafia Legacy Vol.1 Nate) ( 18) (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz