Michał.
Już od dziesiątej siedzę w nobocoto dobrze,że moja kochana dziewczyna wstała wcześniej aby mnie obudzić, bo inaczej bym nie wstał.
Teraz czekaliśmy z chłopakami mając na myśli całym SBM na Solara i Białasa, bo mają nam coś ważnego ogłosić.
Szczerze nie wiem co mają nam do przekazania, nic mi nie przychodzi na myśl, gdyż nie był to łatwy czas dla całego SBM.Siedzieliśmy w ciszy, nikt nie miał odwagi się odezwać.
Ja bawiłem się palcami u dłoni, White który siedział obok mnie bawił się okularami przeciw słonecznymi, a Janusz klikał coś na klawiaturze.
Szczerze trochę było niezręcznie, jeszcze kilka miesięcy temu byliśmy jak rodzina,umowy i jakieś papiery nie miały znaczenia dla nas, traktowaliśmy się jak bracia, a teraz nie ma co ukrywać, że jesteśmy od siebie oddaleni nie wiemy, co dzieje się w naszych życiach.
Szczerze od jakiegoś czasu rozmawiam tylko z Januszem, bo nagrywam w studiu nuty, a tak to tylko rozmawiałem z Gombao.Ale wracając, po kilku chwilach w progu dostrzegliśmy Karola i Mateusza, wyglądali na szczęśliwych, choć u Solara podobno było w jego życiu prywatnym nie ciekawie.
-Na samym początku chcielibyśmy się z wami przywitać.- Powiedział Solar, było wsiadać, że jest trochę spięty.-Więc witajcie i dziękuje,że się zjawiliście.-Dodał już bardziej luźniej.
-Ja też bym chciał się z wami przywitać, ale muszę już to powiedzieć, bo nie wytrzymam.- Mówił Mateusz, bardziej pewniej niż Karol.
- Ja też bym chciał coś powiedzieć.- Powiedziałam wstając dynamicznie z kanapy, aż Sebastian się przestraszył.
Widziałem zdziwienie na twarzach wszystkich, ale nie zwracałem na to uwagi, bo chciałem powiedzieć co leży mi na sercu.
Stanąłem obok drzwi wejściowych gdzie się znajdowaliśmy.-Zacznę może od zwykłego cześć, bo ostatni raz widzieliśmy się kilka miesięcy temu i przez ten czas myślałem bardzo dużo.
Ale zacznijmy od początku,chciałbym wam powiedzieć co u mnie się działo, bo bardzo mi was brakowało.
Może zacznę od przyjemnej rzeczy, która jest dla mnie bardzo ważna.
Jest to moja dziewczyna Alicja, jest dla mnie bardzo dużym wsparciem kiedy miałem gorsze chwile była przy mnie.
Jest moją gwiazdką i czuje,że jest tą jedyną.
Jakiś tydzień temu dowiedzieliśmy się,że Alicja jednak nie choruje na raka.
Było bardzo duże podejrzenie,że jednak jest śmiertelnie chora, lecz ktoś tak na górze czuwał .
U mnie psychicznie też nie było za dobrze gdyż miałem próbę samobójczą, ale nie chcę o tym mówić, bo jest to dla mnie przeszłość i inny rozdział.
Przez ten cały czas chciałem z wami porozmawiać, chciałem was zobaczyć.
Miałem też chwile kiedy chciałem odejść z SBM i odpocząć od internetu.-Mówiłem ze łzami w oczach, wszyscy na mnie patrzyli z wielkim współczuciem, próbowałem nie pokazywać swojej skośności, lecz nie potrafiłem.
Musiałem w końcu to z siebie wyrzucić.
Gdy skończyłem wszyscy do mnie podeszli i mnie przytulili.
Czułem od nich ciepło, oraz współczucie.-Michał tak bardzo ci współczuje, tak bardzo żałuje,że mnie przy tobie nie było.
Jest mi wstyd,że nie napisałem głupiego smsa jak się czujesz i co u ciebie słychać, patrzyłem tylko na siebie. Tak bardzo cię przepraszam. - Mówił Białas.Gdy chłopcy ode mnie odeszli, a ja usiadłem na kanapie.
Usłyszałem słowa na które czekałem od kilku miesięcy.-Chłopaki muszę wam coś powiedzieć, jest to chyba dobra informacja, ale jedziemy na Hotel Mafija 3!- Krzyknął Solar, a z moich oczu poleciały kolejne łzy, ale tym razem łzy szczęścia....
—————————————-
Miłego czytania🤭
CZYTASZ
Daj mi szansę||mata
Teen FictionJestem Alicja mam 22 lata mieszkam w Warszawie, a dokładnie na Stawkach. Kocham Warszawę, lubię na nią patrzeć nocą. Moje hobby to śpiew, lubię teś grać na gitarze czy na fortepianie. Mój tata wychowywał mnie samotnie,gdyż moja mama zmarła po tym j...