••••••••

- Natalie, jesteś gotowa?! - usłyszałam krzyk ojca - musimy jechać.

Po tych słowach od razu wstałam z łóżka i zaczęłam na szybko ubierać sukienkę, którą wcześniej sobie przygotowałam.

- Tak, już idę.

Zabrałam jeszcze torebkę do której włożyłam telefon, błyszczyk i słuchawki. Ubrałam na nogi moje jedyne szpilki i zeszłam do mojego taty, który stał przy drzwiach co chwilę zerkając na zegarek. Kiedy mnie zobaczył pokiwał z uznaniem głową na co mimowolnie się uśmiechnęłam. Nie odzywając się do siebie wyszliśmy z domu i udaliśmy się do białego mercedesa taty. Na podjeździe stało jeszcze jedno auto. Biały van. Byłam zdziwiona tym widokiem, ale stwierdziłam, że nie będę tego komentować.

Okazało się, że spotkanie odbędzie się w najlepszej restauracji w Bostonie. Jechaliśmy jakieś 15 minut. W końcu zatrzymaliśmy się pod budynkiem. Był on oswietlony z zewnątrz czerwonymi ledami i naprawdę robił wrażenie swoja wielkością.

- Natalie, proszę cię, żebyś się zachowywała i najlepiej za bardzo nie odzywała, dobrze? - zapytał ojciec, a mi zrobiło się przykro, że mój własny rodzic się mnie wstydzi.

- Dlaczego mnie zabrałeś?

- Sama zobaczysz - po tych słowach wyszedł z auta, co po chwili zrobiłam też ja. Nie wiem dlaczego, ale coś mi mówiło, że stanie się coś złego.

Razem weszliśmy do restauracji. Tata od razu podszedł do kelnera. Porozmawiał z nim chwilę, a następnie mężczyzna poprowadził nas do stolika przy którym siedział facet. Wyglądał na dosyć starego. Może miał około 55 lat. Kiedy nas zobaczył podniósł się z krzesła i ścisnął rękę mojemu tacie. Kiedy jednak jego wzrok padł na mnie od razu się uśmiechnął pokazując swoje zmarszczki. Mężczyzna był wysoki i miał lekki zarost. Jego oczy były ciemne a włosy miał ciemnobrązowe. Facet przeskanował mnie spojrzeniem po czym podał mi rękę. Kiedy ja również to zrobiłam przyciągnął mnie do siebie i przytulił, na co się spiełam.

- Wspaniale cię widzieć, Natalie - powiedział po czym odsunął mnie od siebie i złapał za ramiona - pewnie mnie nie kojarzysz widziałaś mnie parę razy w życiu. Jestem Antoni Wilson.

Zdziwiłam się na te słowa. Mam dobrą pamięć do twarzy i na pewno nie zapomniała bym takich oczu. Postanowiłam, że nie będę ciągnąć tego tematu i zaraz zasiadłam z nimi przy stole.

- Mój syn zaraz przybędzie - powiedział Antoni, patrząc na mnie jakby wyczekująco.

- Ona jeszcze nie wie - powiedział ojciec do mężczyzny

- O czym nie wiem?

Nie uzyskałam odpowiedzi na to pytanie, ponieważ do naszego stolika podszedł wysoki brunet o brązowych oczach. Był ubrany w czarny garnitur, który idealnie podkreślał jego wyrobione ciało. Brunet przywitał się z moim ojcem i Antonim Wilsonem, po czym przeniósł wzrok na mnie. Jego oczy były tak piękne, że nie potrafiłam oderwać od nich oczu. W końcu jednak się otrząsnęłam i podałam mu rękę. On zamiast mi ja ucisnąć, podniósł ja wyżej i ucałował wierzch mojej dłoni. Następnie zasiadliśmy wszyscy do stołu. Usiadłam obok mojego taty. Przez następne poł godziny słuchałam dyskusji na temat rocznych firm i o pieniądzach. Zaczęłam się powoli nudzić, więc wyciągnęłam telefon z mojej czarnej torebki i przeglądałam go pod stołem.

•••••••••

Ktoś wyciagnał telefon z mojej dłoni. Był to tata. Patrzył na mnie surowym wzrokiem. Wystraszyłam się, że coś zrobiłam przez co się spiełam.

Księżniczka MafiiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz