Wysiadłam z samochodu i popędziłam w stronę drzwi wejściowych wielkiej rezydencji, która w tamtym momencie nie robiła na mnie ogromnego wrażenia. Zadzwoniłam trzy razy na dzwonek a po chwili usłyszałam przekręcenie kluczyka w drzwiach a moim oczom ukazał się w średnim wieku mężczyzna, który miał mi zapewne pomóc.
– Dobry wieczór Anastazjo – usłyszałam jego chrapliwy ton głosu, który wywołał na moim ciele lekki dreszcz.
– Czyli wie pan kim jestem i po co przyjechałam – raczej stwierdziłam niż zapytałam a ten jedynie pokiwał głową i zaprosił mnie gestem dłoni do środka. Niepewnie stawiałam kolejne kroki kiedy w końcu trafiłam do ogromnego salonu urządzonym w stylu nowoczesnym.
– Napijesz się może czegoś? – zapytał gdy przyglądałam się pomieszczeniu z dokładnością. Byłam pod wielkim wrażeniem.
– Herbaty – powiedziałam nieśmiało korzystając z jego uprzejmości i usiadłam na wielkiej kanapie stojącej na środku pokoju. Po kilku minutach do salonu wszedł również właściciel domu i zajął miejsce w fotelu naprzeciwko mnie.
– Wiem, że Dymitr wysłał cię tu bym ci pomógł, ale sam uzyskałem znikomą liczbę informacji. Mogę jedynie powiedzieć, że na pewno łatwo się nie podda. Złego diabli nie biorą – usłyszałam słowa, które poniekąd zaspokoiły mój lęk o mężczyznę, którego kochałam. Co prawda nie było to zapewnienie, że brunet żyje, ale od czegoś można było zacząć.
– Pracuje pan z Dymitrem? – zapytałam chcąc dowiedzieć się jak najwięcej o mężczyźnie, który wydawał się być sympatycznym człowiekiem, co kompletnie nie pasowało mi do mojej wizji gangsterów.
– Jestem jego wspólnikiem. Nasze rodziny od zawsze ze sobą współpracowały z czego jestem bardzo dumny – wyznał a kąciki jego ust nieco się podniosły uwydatniając kilka jego zmarszczek.
– Od dawna mieszka pan w Warszawie ? – zadałam kolejne pytanie czując, że chyba za dużo chciałabym wiedzieć jak na pierwsze spotkanie.
– Trochę czasu minęło – odparł lakonicznie bacznie się mi przyglądając. Do końca nie rozumiałam jego zainteresowania moją osobą, ale w tamtej chwili nie myślałam o tym. Moją głowę zajmował tylko temat Dymitra i tego, czy brunet przeżył i jest bezpieczny.
– Myśli pan, że wszystko dobrze się skończy?
– Nie pamiętam by kiedykolwiek Dymitr nie znalazł wyjścia z sytuacji nawet najbardziej skazanej na porażkę, dlatego sądzę, że sobie poradzi. Jest silnym mężczyzną o niezłomnym charakterze. Jak się uprze to nic nie stanie mu na drodze – odpowiedział a na jego twarzy pojawił się cień uśmiechu.
– O tym akurat się przekonałam – stwierdziłam mając na myśli naszą sytuację, w której to on zdecydował, że nie będziemy razem, choć kompletnie się na coś takiego nie zgadzałam.
– Kochasz go, prawda? – pytanie Siergieja nieco mnie zaskoczyło. Upiłam łyk herbaty czując się trochę niekomfortowo.
– Powiedzmy, że to coś czego nigdy wcześniej do nikogo nie czułam – wyznałam zgodnie z prawdą.
– On też cię kocha – odparł wprawiając mnie w zaskoczenie. Wszyscy jego najbliżsi uważali, że mężczyzna darzy mnie miłością, do której on sam nie chce się przyznać.
– Czasem mam co do tego wątpliwości – odpowiedziałam ciszej czując swędzenie pod powiekami.
– Od śmierci Larysy nie utrzymywał kontaktu z kobietą dłużej niż na jedną noc. Z tobą jest inaczej – oznajmił puszczając do mnie oczko. Cicho się zaśmiałam czując, że mężczyzna w średnim wieku podniósł mnie na duchu i dał nadzieję na to, że jeszcze będę szczęśliwa przy boku bruneta.
CZYTASZ
King of hell
RomanceAnastazja to młoda prawniczka pracująca w najlepiej prosperującej kancelarii w Warszawie. Dymitr to wpływowy biznesmen posiadający sieć klubów i hoteli w całej Europie. Co wydarzy się, gdy przypadek sprawi, że ich losy zostaną połączone ? Przekonajc...