Rozdział 26

18 2 0
                                    

Perspektywa Ginny

Nie wierzę, że mój dziadek pozwolił mojemu partnerowi na takie rzeczy. Na domiar złego moja rodzicielka nic nie może z tym zrobić. I jest na mnie wściekła, ponieważ dziadkowie dają jej wykład za moje zachowanie. A ja się zastanawiam za to. Dlaczego mnie to akurat spotyka. Ale nikt nie mógł na to znaleźć odpowiedzi. I to nie jest właśnie miłe. I wiem jedno, że z nim na pewno nie będzie łatwo i będę musiała się pilnować, żeby nie było gorzej. Niestety profesorowie się nie wtrącają. I udają, że nie widzą co się dzieje. I to mnie właśnie dobija jeszcze bardziej. 


Perspektywa Sky

Muszę przyznać, że jednak Gellert mnie nie okłamał, że czeka mnie na prawdę trudne zadanie.  A ja przez cały czas myślałem, że ten mówił to specjalnie abym ją nie chciał. Ale teraz wiem jedno, że byłem w błędzie. I mam nadzieje, że dam sobie z nią radę, ponieważ inaczej może być na prawdę kiepsko. A tego właśnie nie chciałem. Gdy przestałem o tym myśleć to zacząłem pisać do list do chłopaków. Muszę przyznać, że mam podobne obawy co one. Związku z tym co by się tutaj działo. Gdyby ci jednak byli dalej razem w szkole. 


Perspektywa Albus

Przecież ich o coś prosiłem. Mieli nie wpadać w tarapaty. Ale coś im nie idzie. I ja się zastawiam się tylko dlaczego. Ale nie mogłem na to znaleźć akurat odpowiedzi. I może jednak Gellert miał rację, że na za dużo im pozwalałem. Ale przecież są moimi wnukami i mam do tego prawo. Na szczęście, żeby o tym nie myśleć to wyżywam się na moich synowych, ponieważ to oni mnie w tej sytuacji najbardziej zawiedli. 


Perspektywa Gellerta. 

Ja na prawdę nie wiem czego ten się po tamtych spodziewał. Chyba nie możliwego. To był w błędzie. Przecież wszyscy wiem jacy ci są i to nic nie da, że będą mieli szlaban, kary i inne rzeczy, ponieważ i tak, nic z tego nie zrozumieją. Ale uznałem, że nie będę o tym myślał, żeby sobie nie psuć wieczoru.  

Harry Potter i bractwo część III (zakończona)Where stories live. Discover now