44.

390 34 1
                                    

- Nie wiem... Muszę iść do Jeongin'a po coś i w sumie myślałem, czy nie pójść na spacer. - rudowłosy wytarł dłonie o ścierkę i odwrócił się do starszego. Jak zawsze na widok Chan'a, uśmiechnął się lekko i położył dłonie na jego ramionach.

- A Jeongin to...? - uniósł brew, będąc jednak ciekawym. Chciał wiedzieć dużo o młodszym, dlatego pytał często.

- Sąsiad. Obiecał mi w sumie podkuć Odyseję. Idziesz ze mną? - zapytał, przysuwając się odrobinkę bliżej i cmoknął go w usta. Tak po prostu. Chciał to zrobić i teraz czuł się nawet lepiej.

- Oczywiście, że idę z tobą. Nie ma opcji, że miałbym zostać tu sam. - Bang podniósł delikatnie młodszego za biodra i posadził na blacie obok zlewu, przy którym jednak stali.

Minho zaśmiał się cicho i zaczesał kręcone włosy starszego. Wyglądał uroczo w ten sposób, chociaż blondyn zazwyczaj prostował włosy, żeby nie wyglądać jak owca. Oboje uśmiechali się do siebie lekko. Lee czuł się wspaniale, bo w końcu znalazł osobę, która nie traktuje go jak zabawki na pięć minut.

Blondyn nie spiesząc się nigdzie, złączył po raz kolejny tego dnia ich usta razem. Jego dłonie spokojnie leżały na biodrach młodszego, muskając jego miękkie, nadal smakujące pomarańczową pomadką, wargi. Dla Chan'a były idealne. Tak, jak cały Minho. Był delikatny we wszystkim, co robił. Nie chciał wystraszyć ani tym bardziej zrazić do siebie chłopaka. Chociaż może jednak tym, jak dużo daje mu swojej bliskości jakoś go wystraszy? Nie wiedział, do ma o tym myśleć, ale stwierdził, że zastanowi się później, bo narazie korzystał z tych mięciutkiej ust rudowłosego.

Dłonie Minho spoczywały na karku starszego, zaczepiając końcówki jego włosów. Mimo słabej jakości szamponu, który używa młodszy, jego włosy nadal były miękkie. Serce Lee biło tak mocno, że nie wiedział, jak ma się uspokoić. Spędzanie czasu w ten sposób też było bardzo przyjemne i jak najbardziej nie ma nic przeciwko... Jednak...

- Minho hyung, przepraszam, że tak nagle, ale muszę ci coś powie- - głos młodego chłopaka urwał się w momencie, gdy wszedł do kuchni i zastał całującą się... Parę? - Ja przyjdę za... Za dziesięć minut. Nie przeszkadzajcie sobie. - i się ulotnił.

----------------------

Okey uwielbiam wymyślać tą książkę, chociaż znając mnie popierdziele połowę bo wymyślając na bieżąco zapominam co pisałam wcześniej wjdkemckskfkek

❤️~

Bang me, Mr. Bang || MinChanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz