Ponoć wszędzie dobrze, ale najlepiej w domu. No nie powiedziałbym tak, patrząc na sytuację panującą w moim mieszkaniu. Grace to już w ogóle zwariowała. Zachowuje się jak wielce pokrzywdzona. Odzywa się tylko wtedy, gdy zachodzi taka potrzeba. Britt stara się załagodzić sytuację, ale z marnym skutkiem. Grace ma to mówiąc wprost gdzieś.
A ja się w to nie mieszam. Mam dość.
- Czemu robisz aferę z tego powodu, że też chcę coś ugotować? — Wchodzę do kuchni i słyszę pytanie Britt, skierowane w stronę rozzłoszczonej do czerwoności Grace. — Nie będę ci przeszkadzać. Nawet się słowem nie odezwę — zapewnia dziewczyna.
- To już się robi nudne — wtrącam się, opierając o ścianę.
- Britt! Ubrałam lalkę. Chcesz zobaczyć? — Wbiega uśmiechnięta Lily, przytulając się do nogi dziewczyny.
- Jasne — odpowiada i idą do salonu.
- Grace, nie mam już siły — mamroczę pod nosem.
- Ja też. Dajesz się manipulować. Taki z ciebie facet... - prycha, wyjmując mąkę z szafki.
- Słucham? — Marszczę brwi.
- Słuchaj dalej.
- Jak śmiesz? Jesteś w moim domu i jeszcze ci źle?
- Żebyś się nie zdziwił.
- Wychodzę i mam nadzieję, że jak wrócę, będzie inaczej! — Mówię głośno i zakładam kurtkę. Dwadzieścia minut później jestem w ulubionym barze, którego, jak się dowiedziałem właścicielem jest mój brat. Zamawiam piwo i siadam na wysokim krześle.
- O, cześć Ashton — dosiada się mój brat.
- Siema — odpowiadam, biorąc łyk.
- Widzę, że coś jest nie tak. Mam rację?
- Niestety.
- Mogę wiedzieć, o co chodzi? — Pyta nieśmiało. W sumie... nie mam nic do stracenia.
- Mieszka u mnie tymczasowo Grace, razem z Lily. Mają remont u siebie. Niedawno wróciła moja dziewczyna i od razu zaczęły się kłótnie. Nie przepadają za sobą. Głównie to Grace coś wymyśla. I mam już dość.
- O stary, trzy dziewczyny w domu, no nie zazdroszczę — wyczuwam w jego głosie nutkę rozbawienia.
- Taa, nie polecam. Tym bardziej, że dwie za sobą kompletnie nie przepadają.
- Znasz Grace, wiesz, jaki ma charakter. Musisz to przeboleć. Ale jeśli się nie zmieni... to pewnie znaczy, że ma z czymś rację.
- To znaczy? — Spoglądam na niego.
- No nie wiem... - wzdycha. — Skoro nie lubi tej twojej dziewczyny, to może, dlatego, że wie, że ona coś ukrywa, ma jakąś tajemnicę. Ale ja tylko zgaduję.
- Sam nie wiem, co myśleć Jake... Zresztą, mniejsza z tym. Co u ciebie?
- W porządku, nie narzekam. Wszystko zmierza ku lepszemu.
- Zamierzasz się spotkać z Grace?
- Bardziej zależy mi na Lily. Co do Grace... niech ma szansę ułożyć sobie życie z kimś innym. Nie chcę by znowu przeze mnie cierpiała.
- Ostatnio mówiłeś, co innego.
- Dużo myślałem o tym. Dałoby radę... gdybyś, no wiesz... wspomniał coś o mnie Grace?
- Ech, może... Sam mam u niej przerąbane, nie chcę bardziej tego zepsuć.
- Nie no, rozumiem. Jeszcze jedno piwo? — Wskazuje na moją pustą szklankę.
- Tak — kiwam zdecydowanie głową.
- Chester! — Woła barmana. — Dwa poprosimy!
Przynajmniej moja relacja z bratem się polepsza. Zawsze jakiś plus.
Bardzo Was proszę o komentarze :))
Britt coś ukrywa, a Grace wie, co. Niedługo prawda wyjdzie na jaw ;) Ale cii, nic nie mówiłam...
CZYTASZ
In love again ✓
Short StoryDruga część opowiadania "Stuck on you". Najpierw zapoznaj się z pierwszą częścią. Britt i Ashton po trudnych i przykrych doświadczeniach, na nowo próbują odbudować łączącą ich więź. Czy im się to uda? Pomysł: @Unavailable61 Okładka: @IntimidateGirl...