Przez okna do środka wpłynęło złociste światło, które wybudziło jednego z trójki rodzeństwa. Jiang Cheng słabo otworzył oczy. Poczuł obok siebie ciało i po chwili rozpoznał w nim swojego brata. Jego serce zaczęło mocno walić, gdy w końcu dostrzegł czerwone i lekko opuchnięte oczy.
- A'Cheng, już nie śpisz - Usłyszał łagodny głos, najmłodszy zerknął na swoją siostrę, wchodzącą właśnie do pokoju z tacą w dłoniach.
Jiang Cheng uśmiechnął się, gdy poczuł zapach znajomej zupy. Zupą nie zdąrzył się nacieszyć, gdy dostrzegł jej oczy. Tak samo czerwone oczy i opuchnięte . Wspomnienia z ostatniej nocy wciąż były świeże w jego pamięci.
Serce mu pękło, kiedy zdał sobie sprawę, że jego brat-
Jiang Cheng poczuł, jak łzy znów napływające do jego oczu
- A'Jie...
Jiang Yanli spojrzał na niego i szybko ujęła jego dłonie.
- Wiem...
Oboje spojrzeli na swojego brata, który wciąż spał. Jiang Cheng pociągnął nosem.
- Która godzina?
- Późno... - Poprosiłam służącego, który przyniósł wam ubrania... możecie umyć się za parawanem.
Jiang Cheng skinął głową. Powoli wstał, przechodząc za parawan, gdzie znajdowały się dwie wanny z parującą wodą. Jiang Cheng rozebrał się, zatopił w jednej z wanien i lekko westchnął. Położył swoje czoło na kolanach, lekko zamykając oczy. Następnie zwrócił się do swojej siostry.
- Jie, A'Xian wolałby, żeby WangJi o tym nie wiedział.
- Wiem... zastanawiałam się nad tym dziś rano.
- ...Myślę, że lepiej mu nie mówić. Przynajmniej teraz, gdy o tym wiemy, jesteśmy tu z nim i możemy mu pomóc - W duchu Jiang Cheng zdecydował - Jeśli zrobi się zbyt poważnie, powiem o tym WangJi'
- Masz rację... A'Xian musi sam mu o tym powiedzieć.
Jiang Cheng nie mógł powstrzymać się od myśli - on nigdy...
Młodszy wstał i osuszył się długą szmatką przed założeniem dostarczonych mu szat. Następnie wyszedł zza ekranu, lekko uśmiechając się. Jego siostra siedziała na skraju łóżka, z głową Wei WuXiana na jej kolanach. Jej dłoń lekko gładziła poplątane kruczoczarne włosy ich brata. Jiang Cheng usiadł na krześle przy łóżku, wziął miskę zupy, którą przygotowała dla niego i zaczął powoli jeść.
- Powinniśmy go obudzić - Najmłodsze z trójki przypomniało.
- Wygląda tak spokojnie, kiedy śpi - Jiang Yanli uśmiechnęła się czule. Jednak jej Didi miał rację - A'Xian, czas już wstawać. Jest późno.
Wei WuXian odpowiedział po kilku potrząśnięciach, wydając z siebie cichy jęk, otwierając lekko oczy, by zobaczyć, jak jego siostra uśmiecha się do niego ciepło. Z automata odwzajemnił jej uśmiech - Shijie...
- A'Xian - Zachichotała.
- Jie zrobiła nam zupę - Poinformował Jiang Cheng, Wei WuXian usiadł i spojrzał na niego zdezorientowany. Jego oczy rozszerzyły się. Wróciły do niego wspomnienia z poprzedniej nocy.
Wszyscy ostatniej nocy płakali. Wszyscy wiedzą. Jiang Cheng wie. Jiang Yanli wie. Nigdy nie chciał, żeby ktokolwiek się dowiedział. Nic się z nim złego przecież nie działo. Nie potrzebował lekarzy ani ludzi, aby zaczęli zwracać na niego szczególną uwagę. Wszystko było z nim w porządku!
CZYTASZ
Broder in Law | Mo Dao Zu Shi | Tł. Rin
FanfictionJiang Cheng i Lan WangJi .... NIE dogadują się. Nawet po tym, jak Wei WuXian i Lan WangJi pobrali się, nawet po tym, jak Jiang Cheng i Wei WuXian postanowili się pogodzić, nawet po tym, jak Wei WuXian błaga swojego brata i męża, aby SPRÓBOWALI i dog...