SEZON 2 <<147>>

764 49 23
                                    

Czerwonowłosy mężczyzna westchnął ciężko, wchodząc do windy. Nacisnął odpowiedni przycisk, i znudzony pił kawę, słuchając monotonnej muzyczki.
Gdy drzwi ponownie się otworzyły, był już na innym piętrze, a zewsząd otoczył go szum i gwar rozmów.
Jęknął w duchu i przedarł się przez tłumy pracowników wydawnictwa, starając się dotrzeć do swojego gabinetu. Gdy zamknął za sobą drzwi, napotkał tylko rozbawiony wzrok siedzącej na szafce dziewczynki.

-Przeklinam dzień kiedy zacząłem tu pracować - mruknął i rzucił teczkę na biurko.

-Ależ Panie Nagumo, przecież Pan kocha tę pracę - wyszczerzyła się do niego dziewczynka.

-Ależ oczywiście - przedrzeźnił ją - Widzisz? Wisi nade mną tęcza szczęścia, a na niej biegają szczęśliwe jednorożce!

-Czyżby Suzuno-kun znowu niechcący uderzył Pana drzwiami od łazienki? - uśmiechnęła się niewinnie.

Haruya zmierzył niebieskowłosą wzrokiem. Ayano miała dopiero trzynaście lat i czasami przychodziła sprawdzić czy nadal żyje. Choć Nagumo osobiście uważał, że to dziecko po prostu przychodzi go wkurzać, żeby szybciej osiwiał.

-Nie Aya - mruknął - I miałaś mi nie mówić per Pan

-Jasne Wujku Nagumo - uśmiechnęła się tak niewinnie, że aż w złotookim zawrzało z irytacji.

Dziewczynka miała jeszcze jedną charakterystyczną cechę. Od czasu kiedy Midorikawa się nią zajmował, zachowywała się tak samo jak on.
Czyli niesamowicie wręcz irytująco.

-Czy mogłabyś się zająć czymś konkretnym? - jęknął zagłębiac się w propozycję nowej okładki dla jakiegoś podręcznika - Albo wogóle iść do szkoły czy coś.

-Nie - uśmiechnęła się słodko - Mido-nee powiedział, że ty się mną zajmiesz.

-Powiedz swojego bratu, że nie jestem niańką - mruknął.

-Mój brat powiedział, że dobrze o tym wie, bo jesteś zbyt nieodpowiedzialny żeby dać Ci pod opiekę chociażby złotą rybkę - mruknęła patrząc w telefon.

Czerwonowłosemu zadrgała powieka. Cholerny.Midorikawa.Wersja.Druga.

-Właściwie to czemu po prostu Hiroto nie może sprawdzić co u ciebie, tylko wysyła mnie na tajne zwiady? - jęknęła dziewczyna - Byłoby prościej.

Nagle zamrugała szybko.

-Tylko nic mu nie mów. To miały być tajne zwiady...

-Dlatego, że ja i kochaś twojego brata mamy poważny konflikt, trwający już 4 lata 4 miesiące i 4 dni - powiedział patrząc w kalendarz, zakreślając kolejny dzień.

Ciemnooka zamrugała zdziwiona.

-O co wy się pokłóciliście? - mruknęła - Poza tym Hiroto-kun wcale nie jest... kochasiem mojego brata.

- Ależ oczywiście - wywrócił oczami - Właściwie to, że Mido Cię jakby adoptował, ale jesteś jego przybraną siostrą, sprawia, że relacja waszego trio jest jeszcze dziwniejsza...

-Wcale nie! - fuknęła - Obaj są dla mnie jak opiekunowie, a poza tym już dawno są zaręczeni, więc...

Nagumo który właśnie kserował kartki, wypluł z buzi kawę i zaczął się krztusić.

-Matko jedyna co ty wyprawiasz stary durniu!? - krzyknęła i zaczęła go klepać po plecach - Mido-nee mnie zabije jak tu wykorkujesz!

-Kiedy oni się zaręczyli?! - wydusił.

-A z dwa lata temu - machnęła ręką - Gdybyś się nie fochał z Hiroto to byś wiedział.

-Pokłóciliśmy się, i już kilka miesięcy później skończyliśmy liceum, więc się stamtąd wynieśliśmy - skwitował Nagumo - Od tej pory nie widziałem żadnego z nich oprócz Suzuno.

-O co wam poszło? - wywróciła oczami dziewczynka - Skoro tu siedzę to chyba nie masz focha na wszystkich.

-To bardzo skomplikowane - mruknął Nagumo.

-Po prostu się przyznaj, że nie pamiętasz - westchnęła.

-Masz mnie za idiotę?

Dziewczynka spojrzała na niego, unosząc brew.

-Nie rób tak - mruknął Haruya.

-Jak? - spytała podnosząc brew ponownie.

-Mido tak robił przez pół mojego życia! Dobrze wiem jaka jest odpowiedź!

Po chwili po pomieszczeniu rozległ się dźwięk powiadomienia.
A po nim jeszcze ze sto innych.

-Matko kochana co się dzieje - mruknęła dziewczyna - Koniec świata?

-Telefon złapał zasięg, na tym wypizdowie o to trudno - mruknął.

Podniósł telefon i zamarł widząc ze sto powiadomień.
Z nowej grupy Chat Bakusiów 2.0

-Co do jasnej cho...

Inazuma Chat Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz