Czerwonowłosy mężczyzna westchnął ciężko, wchodząc do windy. Nacisnął odpowiedni przycisk, i znudzony pił kawę, słuchając monotonnej muzyczki.
Gdy drzwi ponownie się otworzyły, był już na innym piętrze, a zewsząd otoczył go szum i gwar rozmów.
Jęknął w duchu i przedarł się przez tłumy pracowników wydawnictwa, starając się dotrzeć do swojego gabinetu. Gdy zamknął za sobą drzwi, napotkał tylko rozbawiony wzrok siedzącej na szafce dziewczynki.-Przeklinam dzień kiedy zacząłem tu pracować - mruknął i rzucił teczkę na biurko.
-Ależ Panie Nagumo, przecież Pan kocha tę pracę - wyszczerzyła się do niego dziewczynka.
-Ależ oczywiście - przedrzeźnił ją - Widzisz? Wisi nade mną tęcza szczęścia, a na niej biegają szczęśliwe jednorożce!
-Czyżby Suzuno-kun znowu niechcący uderzył Pana drzwiami od łazienki? - uśmiechnęła się niewinnie.
Haruya zmierzył niebieskowłosą wzrokiem. Ayano miała dopiero trzynaście lat i czasami przychodziła sprawdzić czy nadal żyje. Choć Nagumo osobiście uważał, że to dziecko po prostu przychodzi go wkurzać, żeby szybciej osiwiał.
-Nie Aya - mruknął - I miałaś mi nie mówić per Pan
-Jasne Wujku Nagumo - uśmiechnęła się tak niewinnie, że aż w złotookim zawrzało z irytacji.
Dziewczynka miała jeszcze jedną charakterystyczną cechę. Od czasu kiedy Midorikawa się nią zajmował, zachowywała się tak samo jak on.
Czyli niesamowicie wręcz irytująco.-Czy mogłabyś się zająć czymś konkretnym? - jęknął zagłębiac się w propozycję nowej okładki dla jakiegoś podręcznika - Albo wogóle iść do szkoły czy coś.
-Nie - uśmiechnęła się słodko - Mido-nee powiedział, że ty się mną zajmiesz.
-Powiedz swojego bratu, że nie jestem niańką - mruknął.
-Mój brat powiedział, że dobrze o tym wie, bo jesteś zbyt nieodpowiedzialny żeby dać Ci pod opiekę chociażby złotą rybkę - mruknęła patrząc w telefon.
Czerwonowłosemu zadrgała powieka. Cholerny.Midorikawa.Wersja.Druga.
-Właściwie to czemu po prostu Hiroto nie może sprawdzić co u ciebie, tylko wysyła mnie na tajne zwiady? - jęknęła dziewczyna - Byłoby prościej.
Nagle zamrugała szybko.
-Tylko nic mu nie mów. To miały być tajne zwiady...
-Dlatego, że ja i kochaś twojego brata mamy poważny konflikt, trwający już 4 lata 4 miesiące i 4 dni - powiedział patrząc w kalendarz, zakreślając kolejny dzień.
Ciemnooka zamrugała zdziwiona.
-O co wy się pokłóciliście? - mruknęła - Poza tym Hiroto-kun wcale nie jest... kochasiem mojego brata.
- Ależ oczywiście - wywrócił oczami - Właściwie to, że Mido Cię jakby adoptował, ale jesteś jego przybraną siostrą, sprawia, że relacja waszego trio jest jeszcze dziwniejsza...
-Wcale nie! - fuknęła - Obaj są dla mnie jak opiekunowie, a poza tym już dawno są zaręczeni, więc...
Nagumo który właśnie kserował kartki, wypluł z buzi kawę i zaczął się krztusić.
-Matko jedyna co ty wyprawiasz stary durniu!? - krzyknęła i zaczęła go klepać po plecach - Mido-nee mnie zabije jak tu wykorkujesz!
-Kiedy oni się zaręczyli?! - wydusił.
-A z dwa lata temu - machnęła ręką - Gdybyś się nie fochał z Hiroto to byś wiedział.
-Pokłóciliśmy się, i już kilka miesięcy później skończyliśmy liceum, więc się stamtąd wynieśliśmy - skwitował Nagumo - Od tej pory nie widziałem żadnego z nich oprócz Suzuno.
-O co wam poszło? - wywróciła oczami dziewczynka - Skoro tu siedzę to chyba nie masz focha na wszystkich.
-To bardzo skomplikowane - mruknął Nagumo.
-Po prostu się przyznaj, że nie pamiętasz - westchnęła.
-Masz mnie za idiotę?
Dziewczynka spojrzała na niego, unosząc brew.
-Nie rób tak - mruknął Haruya.
-Jak? - spytała podnosząc brew ponownie.
-Mido tak robił przez pół mojego życia! Dobrze wiem jaka jest odpowiedź!
Po chwili po pomieszczeniu rozległ się dźwięk powiadomienia.
A po nim jeszcze ze sto innych.-Matko kochana co się dzieje - mruknęła dziewczyna - Koniec świata?
-Telefon złapał zasięg, na tym wypizdowie o to trudno - mruknął.
Podniósł telefon i zamarł widząc ze sto powiadomień.
Z nowej grupy Chat Bakusiów 2.0-Co do jasnej cho...
CZYTASZ
Inazuma Chat
HumorJeszcze więcej rozmówek, nowych friendshipów, kłótni, śmiechów i zabawy. Postacie z Inazumy zakładają grupę. Nagumo: Idź im powiedz żeby się uciszyli! Suzuno: Przecież im nie wparuję do pokoju kiedy się.... Wiesz Nagumo: Ty nie... ALE JA TAK