18.

792 10 0
                                    

Umówiłem się w  lokalu z brunetką, którą znałem od wielu lat. Ostatnimi czasy nie poświęcałem jej dużo czasu, ponieważ w moim życiu pojawiła się niesforna blondynka, z którą pragnąłem spędzać każdą wolną chwilę. Korin też miała dużo pracy, dlatego zdziwił mnie nieco jej nagły telefon. Postanowiłem udać się na to spotkanie w nadziei, że uzyskam jakieś wyjaśnienia.

-- Witaj Korin -- podniosłem się z miejsca, gdy brunetka zbliżyła się do zajętego przeze mnie stolika. Chciałem przywitać się z nią tak jak zwykle, lecz ta uniknęła mojego dotyku i usiadła naprzeciwko mnie wyraźnie rozstrojona -- wszystko w porządku? -- zapytałem usadowiwszy się naprzeciwko mnie. Kobieta spojrzała na mnie opanowanym wzrokiem a po chwili, gdy kelnerka podeszła do naszego stolika, zamówiła karmelowe latte. Od początku naszego spotkania nie wypowiedziała w moją stronę żadnego słowa. Zacząłem się tym coraz bardziej przejmować.

-- Jak mogłeś ? -- zapytała jedynie a ja widząc pojawiające się w jej oczach łzy, w jednej chwili zrozumiałem, że Korin odkryła długo chowaną przeze mnie tajemnicę. Nie miałem pojęcia jakim cudem dowiedziała się o tym wszystkim właśnie teraz, ale nie miałem czasu o tym myśleć. Musiałem postarać się by kobieta wysłuchała tego, co miałem zamiar jej powiedzieć.
Nie spodziewałem się, że Korin odkryje prawdę i że dojdzie w ogóle do tej rozmowy.

Przecież wszystkie informacje na temat śmierci jej ojca znajdowały się u mnie pod kluczem.

Pomyślałem i zrozumiałem. Korin musiała wkraść się do mojego apartamentu po tym, gdy Anastazja powiedziała jej o moich brudnych interesach. Od razu cały gniew przelałem na znaną mi blondynkę choć tak naprawdę to nie ona zawiniła.

-- Jak mogłeś patrzeć mi w oczy przez te wszystkie lata i kłamać na temat śmierci mojego ojca? -- niemalże wyszeptała a po jej policzku spłynęła jedna łza. Uniosłem na nią spojrzenie swoich ciemnych tęczówek, które zdradzały cień rosnącego we mnie poczucia winy.

-- Korin, uwierz mi, że nigdy nie chciałem byś dowiedziała się o tym w taki sposób -- wyznałem widząc malujące się na twarzy kobiety cierpienie.

-- Nie Dymitrze. Ty w ogóle nie zamierzałeś mi wyznać prawdy -- odparła a ja widząc ją siedzącą naprzeciwko mnie, zrozumiałem, że złamałem obietnicę złożoną jej ojcu i zniszczyłem życie jego córki.

-- Twój ojciec prosił bym cię chronił. To był jedyny dobry wybór -- powiedziałem, ponieważ musiała wiedzieć, że przed śmiercią Fiodor kazał mi złożyć obietnicę, że zajmę się Korin w wypadku jego nieuniknionej śmierci.

-- Całe życie myślałam, że mój tata zginął z ręki kogoś obcego. Po kilkunastu latach dowiaduje się, że zabił go jego przyjaciel i człowiek, którego od najmłodszych lat traktowałam jak brata... -- chciałem jej przerwać lecz ta wyczuwając moje zamiary kontynuowała -- przysięgam, że pewnego dnia za to zapłacisz Dymitrze -- kobieta wypowiedziała moje imię z odrazą i wstała od stolika z widoczną determinacją na twarzy.

-- Korin... -- odpowiedziałem ostrzegawczym tonem głosu by nie próbowała odejść. Ta jednak w żadym stopniu się nim nie przejęła. Wyciągnęła ze swojego portfela dwudziestozłotowy banknot i obróciła się w stronę wyjścia.

-- Zapomniałam powiedzieć ci jeszcze jednej bardzo ważnej rzeczy -- dodała spoglądając na mnie przez ramię -- prędzej czy później jej również zniszczysz życie a ona na to nie zasługuje -- kobieta wyszła z kawiarni zostawiając mnie samego. Wiedziałem, że mówiła o Anastazji. Musiałem przemyśleć wszystko na spokojnie, dlatego po uregulowaniu rachunku wyszedłem z lokalu i postanowiłem przejść się na piechotę kilkaset metrów. Dzisiaj czekała mnie jeszcze impreza, na której w ogóle nie miałem ochoty być, lecz obiecałem Anastazji, że się wybiorę. Zanim wróciłem do swojego apartamentu, wykonałem z niechęcią telefon do mojego ojca by ten wiedział, że brunetka poznała prawdę. Iwan przyjął tę informację ze spokojem, jednak wiedziałem, że ma pewne obawy, co do tego. Korin mogła stanowić zagrożenie dla naszego biznesu. Dostrzegłem w jej spojrzeniu czystą chęć zemsty. Byłem przekonany, że już niebawem wyłoży wszystkie karty na stół tylko po to by zniszczyć mnie i Iwana.

King of hellOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz