Hotele przy plaży w mieście Bocas del Toro

Nasz pobyt w Bird Island Bungalows był absolutnie niezapomniany. To prawdziwy raj ukryty w sercu dżungli, oferujący spokój, ciszę i przepiękne widoki, które sprawiają, że czas tam płynie zupełnie inaczej. Po siedmiu dniach pobytu od razu postanowiliśmy przedłużyć nasz pobyt o kolejny tydzień – nie mogliśmy się rozstać z tym wspaniałym miejscem. Hotel oferuje wyjątkową atmosferę, a właściciele i personel przyjęli nas jak członków rodziny, co naprawdę wyróżnia to miejsce. Jest to idealne miejsce do relaksu – zarówno dla tych, którzy szukają ciszy, jak i dla osób pragnących aktywnie spędzić czas, np. uczestnicząc w zajęciach jogi, które prowadziła sama właścicielka, Mari. To było niesamowite doświadczenie – joga w takim otoczeniu, z dźwiękami natury w tle, była czymś niezapomnianym. Wspaniałym dopełnieniem naszego pobytu były wieczory spędzone przy drinkach przygotowanych przez dwóch fantastycznych barmanów, Leo i Maxa. Banana i Pina Colada to coś, czego nie zapomnimy. Byli niezwykle uprzejmi i pomocni, dbając o to, by nasz pobyt był jak najbardziej komfortowy. Dodatkowo, mieliśmy szczęście być w tym okresie, kiedy w kuchni gotował kucharz Pierre @elcamerinodepierre. Jedzenie, które przygotowywał, było absolutnie niesamowite – każde danie to prawdziwa uczta dla zmysłów. Każdy posiłek był wyjątkowy, pełen lokalnych smaków, a Pierre z pewnością dostarczył nam kulinarnych wspomnień na długi czas. Jeśli chodzi o atrakcje, to w pobliżu znajduje się kilka pięknych plaż, które można odwiedzić z pomocą osobistych przewodników– uroczych piesków Flaco, Lola, Basu, które chętnie towarzyszyły nam w drodze do tych cudownych miejsc. To było naprawdę urocze doświadczenie, mając takich futrzastych przewodników, którzy znali każdy zakamarek okolicy. Bird Island Bungalows to miejsce, w którym można poczuć się jak w domu – z dala od zgiełku cywilizacji, w otoczeniu nieskazitelnej natury. Jest to idealne miejsce na relaks, odpoczynek i pełne zanurzenie się w pięknie przyrody.

To miało być nasze ostatnie miejsce noclegowe w Panamie i myśleliśmy że zapłacimy trochę więcej za bardziej luksusowe warunki. Obiekt rzeczywiście jest ładny, robi wrażenie, miejsce zaraz przy plaży jest cudowne. Pokoje na piętrze, na pierwszy rzut oka wydają się super, urządzone z gustem, wrażenie szczególnie robi wielka łazienka. Pokój mieliśmy z widokiem na morze, więc nie mogło być lepiej. Bardzo mila i pomocna obsługa, ogólnie pierwsze wrażenia na duży plus. Niestety są znaczne minusy...

Ania właścicielka i Gabriel menadżer to ludzie z cudowną energią. Sprawili, że nasz pobyt był niezapomniany. Ps. Gabriel robi najlepsze omlety na świecie😋

To miejsce, to raj na ziemi. Noclegi w domkach na wodzie to przeżycie, którego długo nie zapomnimy. Bardzo czysto (wszędzie). Blisko restauracji, barów, supermarketu. Przemiły gospodarz, z którym można porozumieć się nawet w języku niemieckim. Jesteśmy bardzo zadowoleni z pobytu i z czystym sumieniem polecamy to miejsce.