Panie @@@@@@@ proszę uczeń silnym mnie,
bardziej mobilnym gdzie,
inni nie mogą jestem czekam proszę wyślij mnie.
Nawet na krańca kres, chcę poczuć słowa zew.
Ja wojownikiem prawdy jestem, Panie dobrze wiesz.
My ludzie tworzymy podziały wszędzie, wybacz nam.
Nawet z religii zrobiliśmy jeden wielki chłam.
Muhammad, Jezus, Bóg czy Allah.
Wojna dalej trwa minęły setki lat człowiek dalej jak ćma.
Dałeś sumienie dziękuję Ci Panie wiem jak iść.
Popełniam błędy, padam, wstaje znowu wstaje świt.
Nie chce hajsu, złota. Proszę Panie nie wysyłaj zmory. Daj mi siłę, wytrzymałość żebym mógł łamać algorytm.Daj mi wiedzę, chcę widzieć więcej, chce działać z sensem.
Zwolnionym tętnem, zdwojony tempem i zanim zdechnę pokryty lękiem, podaj mi rękę chcę poczuć szczęście, wypełnić kontrakt - zobaczyć przodka.
Uzdrowić mame, naprawić kontakt, odstawić bolsa odstawić jointa nie dbać o konta. Zobaczyć kontrast jak tworzy obraz, nie dawaj złota daj parę potraw za dużo złota zatruwa postać.
Dopóki mam tlen eviva l'arte, kiedy mi braknie tchu odjadę traktem i nawet choćbym sam miał wam tu podpisać kartkę, to nikt nie wspomni barda, który mówil tylko prawdę.
Daj mi serce wilka, ja chcę poczuć wolność.
Nie myślę o chłodzie hartuje ciało jak mogę, kiedy przyjdzie moja kolej umrę z podniesionym czołem.
Daj mi mądrość dębu, siłę wichury.
Komu mam podać rękę a w kim mam zatopić metal, kiedy stanę przed wyborem daj mi widzieć każdy detal.