Recent reviews by Ar0n

Skyrim jest to jedna z niewielu gier, którą grałem w swoim dzieciństwie. Ogrywałem tę grę rok lub dwa lata po premierze, na starym sprzęcie, gdzie minimalne ustawienia graficzne pozwalały mi tylko na grę w tylko FPS. Nieoficjalnie mam w tej grze ponad kilka tysięcy godzin, dlatego wystawię dość obszerną recenzję.

Bugi, liniowość fabuły i inne niedociągnięcia graficzne można po dłuższym czasie wybaczyć, ponieważ klimat samej gry i lokacji, których mamy okazję zwiedzić wykonując zadania główne i poboczne mocno oddają w immersję. Nie wspominając o samych postaciach i wojnie domowej w tle, gdzie możemy opowiedzieć się za jedną ze stron, a jeżeli się nie opowiemy, to będziemy mieć okazję uczestniczyć w rokowaniach pokojowych i decydować które miasto będzie należeć do jednej z frakcji. Oddaje też różnorodność muzyki od pory dnia i nocy, walki czy też nie, której nie da się zapomnieć i której nie uświadczysz w żadnej innej grze.

Jako kolejną zaletę mogę wymienić, że Skyrim jest bardzo "plastyczny" i community moderskie jest najprawdopodobniej najbardziej rozbudowane ze wszystkich gier w historii. Chcesz moda na zabijanie dzieci? Bardzo proszę. A może jednak chcesz napakować 30-40 GB modów graficznych, żeby Skyrim wyładniał? No proszę cię szefunciu, wszystko masz na miejscu.

Po czasie, posiadanie poniżej 100 modów w tej grze jest dziwne, absurdalne i najprawdopodobniej jesteś masochistą - Niestety, ale gra na dzisiejsze standardy nie spełnia oczekiwań przeciętnego gracza i jedynie mody są w stanie to zrekompensować. Wcześniej wspominałem, że pewne rzeczy można wybaczyć, jednak są rzeczy, które nie są do dzisiaj naprawione przez Bethesdę i trzeba posłużyć się modami. Grafika po czasie również brzydzi i w moim przypadku, to nie jestem w stanie spojrzeć na chociażby postacie, bo są bardzo brzydkie.

Do kolejnej wady mogę dodać brak balansu - Jest to kolejna rzecz, którą Bethesda tym razem bardzo mocno zepsuła (choć zepsuła, to nieadekwatne słowo do tego). Nie raz, kiedy chciałem tworzyć postacie z innym buildem, to i tak na końcu kończyłem z łucznictwem oraz skradaniem; nie jestem w tym sam, ponieważ wiele osób również tego doświadczyło. Jeżeli zainwestujesz 5 punktów w pierwszy perk skradania, to praktycznie jesteś uosobieniem cienia - Nawet możesz podczas skradania skakać koło bandyty, to i tak tylko uzna, że wiatr wieje i będzie dalej patrolował zgodnie ze skryptem. Perk związany z trzykrotnością obrażeń z łuku i perk związany z piętnastokrotnością obrażeń sztyletami jest wolnym żartem, który przelał tę czarę goryczy braku balansu.

Jednak czy żałuję tylu spędzonych godzin? Oczywiście, że nie. Przednio się bawiłem z modami i otoczeniem przez te tysiące godzin. Mogę nawet powiedzieć, że ta gra jest i zawsze będzie wszechobecna nawet po kilkunastu latach. A nawet mogę się pokusić na stwierdzenie, że ta gra jest jak Dubiel - Jest kur*a niezniszczalna.