Recent reviews by - Bepiz-

Można głaskać lamy - 10/10

Kiedy ta gra wychodziła, nie miałem PC, który by ją odpalił (Zarówno "The new Frontier"), więc cierpliwie czekałem aż nadejdzie moment, w którym go kupie i zbuduję. Nie oglądałem żadnych trailerów, gameplay"ów z tej gry bo chciałem by to była w pełni moja historia, gdyż od części pierwszej jestem strasznym fanem Clem i jej przygód z resztą jak wszyscy.

Ograłem specjalnie drugą część jeszcze raz bo straciłem wcześniejszy save i następnie zabrałem się za The new Frontier, które nie było złe i było swoistym powiewem świeżości przed emocjonalną przejażdżką zaserwowaną nam w ostatniej części. Co do samego finału przygód Clementine, to jest świetnie, wychowałem AJ"a tak samo jak Lee wychował Clem i nie żałuje tego pomimo zepsucia sobie relacji z pewnymi postaciami, soundtrack też dostaje pochwałę, mimo, że niektóre nutki były w poprzednich sezonach.

W tej grze byłem przygotowany na wszystko nawet na najgorsze, na szczęście seria dostała bardzo satysfakcjonujący i zaskakujący ending, dzięki któremu mogłem spokojnie pożegnać Clem ze łzami w oczach jak przechodziłem przez napisy końcowe. Na pewno za kilka lat przejdę całą serie jeszcze raz bo warto.

Jedna z lepszych strzelanek FPS w jakie ostatnio grałem, niby starsza gierka, ale dopiero teraz było mi dane zagrać w część drugą, mam w niej ponad 33h i bawiłem się świetnie, na plus grafika, mimo 4 lat na karku daje radę i soundtrack, który jest bardzo klimatyczny...w końcu pomagał skomponować go sam "Scorpik", aczkolwiek muzyki nie usłyszymy tak bardzo podczas akcji tylko jak jesteśmy w bazie lub w menu, dlatego, że podczas akcji ową muzykę będzie zagłuszał nam dźwięk SETEK TYSIĘCY WYSTRZELANYCH POCISKÓW Z KARABINÓW, PISTOLETÓW, STRZELB CZY WYRZUTNI RAKIET, DO TEGO WYJĄCE Z BÓLU DEMONY, ODGŁOS ŁAMANYCH KOŚCI, ODCINANYCH GŁÓW I TRYSKAJĄCEJ Z NICH KRWI, co jest nieziemsko satysfakcjonujące, do tego ulepszeń broni mamy multum a rodzajów broni jeszcze więcej, ponadto wszystko to można polepszyć grając w co-opie czego tu więcej pragnąć, a no i są umiejętności typu więcej ammo, życia, czy takie bardziej "specjalne".

Na minus ekrany ładowania, który jest jeden i są zdecydowanie za długie a grałem na dysku ssd, optymalizacja, która potrafi zawieźć, gdy na ekranie mamy dużo wrogów i części z nich pozostałych a raz przez to gra mi się wykrzaczyła do pulpitu. Następną sprawą jest to, że jestem eksploratorem w grach i zawsze włażę tam gdzie nie powinienem, czasami odkrywam przez to sekrety czasami się przez to blokuje i muszę się zabić by to naprawić, no cóż. Przechodząc do podobnego tematu w jednej misji możemy podwójnym skokiem i dashem wejść na skały które są nad areną co powoduje, że możemy sobie w spokoju po nich pląsać a iść nawet wyżej na górę, daje nam to możliwość ostrzeliwania wrogów bez jakichkolwiek konsekwencji, ubiłem tak 2 końcowych bossów w pobocznej misji.

Na koniec mogę dodać, że polecam zakup giereczki bo nie dość, że jest zrobiona przez polskie studio to oferuje dużo rozrywki na długie godziny.

Recenzja po 20 godzinach grania, region Johna Seed"a wyzwolony na 100%. Gra podobno jest na 17 godzin, a coś czuje, że u mnie nawet na 60 się nie skończy. Bawię się świetnie i nie rozumiem opinii niektórych ludzi na temat tej gry. Wielu się teraz obrazi, ale to dla mnie Far Cry 3 był nudny do potęgi, na dodatek głównym problemem była u mnie optymalizacja, bo fps"y leciały na łeb na szyje co krok jak IQ naszych polityków co rok. Wracając do FC5 to nie odczułem tutaj nudy, produkcja znakomita do relaksu, chociaż w niektórych misjach nawet na normalnym poziomie trudności może być ciężko (dopóki nie ogarnie się schematu, potem z górki).

Świetnie wymodelowane bronie, postacie czy cały świat gry, o fizyce nie wspomnę bo jak wiadomo samochody, samoloty czy helikoptery to czyste drewno, bez zaimplementowanej fizyki, natomiast bronie się...bronią, bo jest tam jakaś fizyka np: odrzut czy opad pocisku, który jest ważny przy karabinach wyborowych, co prawda nie jest to Tarkov, ale mnie to zupełnie wystarcza. Z rzeczy pobocznych to polecam uważać na zwierzęta pokroju niedźwiedzia czy pumy, gdyż na starcie potrafią nas zabić na 2 uderzenia a nawet taki rosomak potrafi nas nieźle pokiereszować, więc bez umiejętności ani rusz.

A te obfitują w wiele korzyści jak na przykład więcej amunicji do poszczególnego typu broni, mniejszy odrzut do nich, odblokowanie większego asortymentu w sklepie, ulepszenie naszych towarzyszy by mogli szybciej wrócić po odniesieniu ran, na szybszym pływaniu i łatwiejszym łowieniu ryb kończąc, każdy może wybrać coś dla siebie, pod własny styl gry.

Delikatnie przechodząc do misji i ich rodzaju. Misję fabularne nie są skomplikowane, a wręcz bym powiedział, że twórcy trzymają nas w nich za rączkę, zarówno jak w misjach pobocznych. Ważne, że nie są nudne a zawsze starają się dać nam jakąś akcję, zadania poboczne to w niektórych przypadkach fantazja twórców, typu festiwal jąder, można się pośmiać przyznaję, natomiast w większości to są zwykłe zapychacze.

To co muszę naprawdę wyróżnić to ścieżka dźwiękowa, bo nie tyle, że jest klimatyczna, ale jest po prostu piękna. Po przesłuchaniu wszystkich 5 płyt stwierdzam, że jest to mój drugi ulubiony soundtrack po Wiedźminie 3. To jest ten główny powód dlaczego na początku napisałem, że gra jest świetna do relaksu. Muzyka w menu, podczas przeglądania mapy to cudo, które idealnie nas wpasowuje w klimat redneckowej Montany. Na jeszcze większy plus zasługują ekrany ładowania, które są zależne od tego w czyim regionie się znajdujemy, muzyka w nich jest bardzo spokojna co mi się bardzo podoba, aż żałuję, że są one takie krótkie bo mógłbym oglądać je w kółko bez znudzenia.

Podsumowując, to jest dla mnie najlepszy Far Cry w historii tej serii i szczerze polecam zakup tej produkcji, a zwłaszcza na promocji, tak jak ja ją kupiłem, bo wtedy zdecydowanie zwraca się nam to co zainwestowaliśmy w formie świetnej rozrywki na długie godziny.

10/10

Około 35 godzin spędzonych w tej grze, nieżałowanych godzin, czasami grając w inne tytuły odczuwam poczucie straty i marnowania czasu, nie tutaj, produkcja wciąga już od samego początku i jest intrygująca do samego końca. Ciągle ukazuje nam coś ciekawego i nie pozwala się nudzić, gdyż lokacji jest tutaj masa a miejsc do eksploracji również wystarczy by ktoś kto zagląda w każdy kąt, zaułek czy zakamarek najdalszych odmętów stacji "Talos 1" jak ja, był w pełni usatysfakcjonowany i często zdarza się, że takie szperanie jest nagradzane co mnie trochę zaskoczyło. Błędów nie ma dużo...o dziwo, ale jak już się zdarzą to zazwyczaj uniemożliwiają dalszą rozgrywkę dla przykładu przytoczę wyparowane zapisy z gry, gdzie zniknęły mi 4 godziny progresu lub bug, który powodował, że nie mogłem wykonywać żadnych interakcji z otoczeniem. Jednakże da się to wszystko wybaczyć patrząc na rozbudowaną mechanikę i przedstawioną nam fabułę. Co do samych zadań fabularnych to gra nie prowadzi nas za rączkę i wymagają one od nas czegoś więcej, niż tylko idź, zrób i przyjdź, są to zadania złożone gdzie często latamy od najniższych poziomów stacji do najwyższych, gdzie także trzeba myśleć. Znajdują się tutaj również misje na zewnątrz stacji, gdzie latamy w przestrzeni kosmicznej. Umiejętności jest dużo, myślę, że każdy znajdzie tu coś dla siebie, podobnie jak w dishonored od tego samego studia, możemy wybrać cichą metodę lub tą głośniejszą, lecz mam wrażenie, że ciche podejście do niektórych zadań jest niemożliwe , zwłaszcza w późniejszych etapach rozgrywki gdzie przeciwnicy wylewają się na nas grupami. Zadania poboczne już trochę leżą bo często to już jest zwykły zapychacz lub misje typu FedEx, przykładem niech będzie potrzeba dostarczenia "eksperymentalnego" nawozu do roślin, z którego po 10 minutach rośnie "superowoc", który daje...zdrowie...wow, co z tego, że na tym etapie gry już jesteśmy solidnie ulepszeni, przeciwnicy nawet Ci najpotężniejsi nie stanowią zagrożenia, apteczki leżą na ziemi a operatorów medycznych jest również dużo. Zdarzają się również zadania, które mają wpływ na końcowe zakończenie gry, nie będę ich omawiał, aczkolwiek zakończenia są 3, które mogą być rozszerzone o dodatkowe opcje po napisach końcowych . Gierkę bardzo polecam i uważam za bardzo niedocenioną, mimo, iż kupiłem ją wcześniej to z okazji wyprzedaży jak najbardziej warto, mógłbym powiedzieć, że za tą cenę i za to co oferuje jest to no-brainer, ale i tak się pewnie ktoś nie zgodzi :v

W pizdu wysoki próg wejścia by kogokolwiek zabić, a co dopiero wygrać, optymalizacja ssie a czekanie w lobby na grę jest 2 razy dłuższe niż sama rozgrywka no chyba, że kampisz, ale gra traci wtedy cały swój sens.

9/10