Przejdź do zawartości

Strona:Maria Pawlikowska-Jasnorzewska - Niebieskie migdały.djvu/66

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
JESIENNE NIEBO

Jesienne niebo słodkie, pełne łaski,
spowite w szal kaukaski,
przez drzew bezlistnych rozszczepione pendzle
przeciąga różową frendzlę.
I ku nadziei mej podchodzi z bliska,
słodyczą mnie uciska,
i na tęsknocie mej opiera dłonie,
— pachną ostatnie lewkonie. —
Jesienne niebo, słodkie, pełne łaski,
zwija swój szal kaukaski —
a odrzuciwszy go, staje bez ruchu
z cekinem złotym w uchu. —