głowy przodowników miasta. Tak więc jak to dawniej było w zwyczaju, dwie znakomitości przed rozejściem się postanowiły widzieć się z sobą dnia następnego.
Nazajutrz zatem przed obiadem burmistrz van Tricasse we własnej swojej osobie udał się do radnego Niklaussa, ale zastał go znacznie już spokojniejszym, zaczął więc pierwszy rozmowę o tym draźliwym przedmiocie.
— A co, nic nowego... zapytał.
— Nic jak dotąd, odpowiedział mu Niklausse.
— A doktor Dominik Custos!
— Nie słyszałem nic o nim, tylko pletą coś o adwokacie Andrzeju Schucie.
Po dwugodzinnej rozmowie, którą możnaby w dwu wierszach określić ale której powtarzać nie warto, pan radny z panem burmistrzem postanowili odwiedzić doktora Oxa i tam nieznacznie chwytnąć jakiego języka. Wbrew zwyczajowi znakomitości uznały za właściwe wykonać niezwłocznie to postanowienie, wyruszyli więc i udali się w stronę fabryki gazu
Strona:Juliusz Verne - Fantazyja d-ra Ox.djvu/44
Wygląd
Ta strona została uwierzytelniona.