Przejdź do zawartości

Dyskusja wikipedystki:Hortensja Bukietowa/Archiwum 16

Treść strony nie jest dostępna w innych językach.
Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
Hortensja nie zawsze może szybko odpowiedzieć na wpis.

Archiwizacja

A proszę bardzo :) Ale widzę, że poprzednie archiwa trochę pokasowane. Emptywords (dyskusja) 12:53, 25 lip 2014 (CEST)

Gorąca prośba

Wolałabym tupnąć nogą i dać klapsa, ale gorąco proszę: zmień szybciutko ilustrację na swojej stronie. Mocno przyklej ucho (to się udaje) i wstaw kwiatki do wody. Nie pozwól im zwiędnąć! BARDZO PROSZĘ --Joanna (dyskusja) 07:18, 26 lip 2014 (CEST)

Będę czekać, ale pomyśl czasami, jak się czuje kot w pustym mieszkaniu. Mam nadzieję, że wrócisz--Joanna (dyskusja) 13:32, 26 lip 2014 (CEST)

Platforma Obywatelska photos now available on Commons

FYI. Thanks for your help in doing the translation of letters, etc. Cheers, Russavia 03:52, 31 lip 2014 (CEST)

Za empatię

Za Twoją wrażliwość, wytrwałość w niesieniu pomocy, … za to że wciąż jesteś dla mnie uosobieniem Wikipedii – mojej drugiej rodziny – Joanna (dyskusja) 18:28, 2 sie 2014 (CEST)

No i koniecznie pamiętaj, że 20 sierpnia mam znowu urodziny – już czwarte! :) Wtedy też mi bardzo, bardzo pomagałaś :) Serdecznie pozdrawiam --Joanna (dyskusja) 18:28, 2 sie 2014 (CEST) PS: To najpiękniejszy torcik, jaki kiedykolwiek dostałam! J

Hortensjo Droga!
Jakoś byłam pewna, że się dzisiaj odezwiesz, bo wiesz, że mi na tym zależy, a lubisz innym sprawiać przyjemności.
Serdecznie Ci dziękuję, że zechciało Ci się pooglądać – z okazji urodzin – mój „wkład”. To nie był ciężki trud, a dobra zabawa. Nie chcę tu przywoływać „gonienia” i „łapania króliczka”, bo mi szkoda króliczków! One nie mają w tej „zabawie” równych praw :) Chyba bardziej pasują inne analogie, np. wspinamy się na górskie szczyty nie po to, żeby stamtąd popatrzeć, jak ładnie jest w dolinie, albo nie po to Ludek Mączka opływał Glob, żeby znaleźć się w Szczecinie (jako pomnik na Bulwarze Piastowskim?).
Wielkie, wielkie dzięki, że przypomniałaś mi bajkę, którą opowiadała moja Babcia w czasie któregoś ze spacerów po okupacyjnej Warszawie (musiałam mieć wtedy mniej niż 6 lat, bo było to przed Powstaniem). Może już wtedy bardziej polubiłam psy (uważają się chyba za członków rodziny i tak są u nas traktowane), niż koty, których niezależność szanuję, ale które trudniej pokochać (moje wnuczki mają takie dwie egoistki).
Czas przerwać ten łańcuszek skojarzeń, bo zaraz mnie znów "poniesie" w stronę ekologii i neurofizjologii… ITP… ITD… ITD… (załącznik z zupełnie luźnym skojarzeniem).
Nie każ, proszę, zbyt długo czekać na Twój powrót!
Pozdrawiam --Joanna (dyskusja) 12:36, 20 sie 2014 (CEST)
PS. Posłuchałam innych pięknych piosenek o tęsknocie. Aż szkoda, że do naszych relacji zupełnie nie pasują! Ufff, ale by to wywołało komentarze! :) J

Odp. Pozdrowienia z odwiku

Szybkiego dojrzewania do powrotu!

Hortensjo Droga!

Gorąco dziękuję za pamięć i miłe słowa. Właśnie dzisiaj były mi bardzo, bardzo potrzebne. Teraz już jest lepiej na duszy. Można wybrać się np. na pobliski ryneczek po trochę jesiennych owoców :)

Bardzo proszę – wracaj szybko i w dobrej formie, bo brakuje Ciebie!

Pozdrawiam słonecznie --Joanna (dyskusja) 13:35, 1 paź 2014 (CEST)

Rzeczywiście niezwykle interesujące badania! To świetnie, że zajmuje się tymi sprawami coraz więcej interdyscyplinarnych zespołów.
My – prymitywni inżynierowie środowiska – nie stosujemy w naszej Pracowni Sniffin' Sticks. Mamy takie z n-butanolem o różnych stężeniach (stosowane w USA), ale przydają się tylko do celów dydaktycznych, podobnie jak japońskie bibułki z pięcioma różnymi zapachami (wyjątkowo trafia się ktoś, kto ma trudności z ich odróżnieniem). Raz dziewczyny od nas uczestniczyły w letniej szkole olfaktometrii, organizowanej przez lekarzy (daaawno temu, Dresden Summer School?). Tam mówiono o kieszonkowych zestawach „paluszków”, stosowanych w procesie diagnostycznym, a raczej nic o możliwości prognozowania oczekiwanego czasu życia :)
Ja chyba jeszcze odróżniam zapachy, ale i tak niestety nie zdążę tego wszystkiego zrozumieć (chyba że uprzystępni nam to któryś z naszych wiki-lekarzy?). Serdecznie pozdrawiam i proszę o więcej! --Joanna (dyskusja) 16:48, 3 paź 2014 (CEST)
PS. Może jesteś zaskoczona moim dość chłodnym przyjęciem Twoich ciekawostek. Przepraszam, jeżeli tak się stało. Tu mam usprawiedliwienie. Ty na pewno zrozumiesz mój kiepski nastrój. To mnie nie dobije, ale boli! Wszystkiego dobrego--Joanna (dyskusja) 09:28, 4 paź 2014 (CEST)
Hortensjo! Mam nadzieję, że kiedyś wrócisz z przyjemnością. Będę czekać na Twój cierpliwie, bo dobrze rozumiem Twoją decyzję. Dobrej nocy --Joanna (dyskusja) 21:37, 6 paź 2014 (CEST)

Odp. Zupa z dyni

Hortensjo Droga!

Jesteś jak zawsze bardzo dobra dla mnie. Dziękuję, że się odzywasz.
Zawsze tego bardzo potrzebuję, a niekiedy bardziej niż zwykle.
Niech czuwają nad Tobą same radosne anioły--Joanna (dyskusja) 14:34, 31 paź 2014 (CET)
PS: Na obiad mam barszcz ukraiński (!) – w torebce :-) J

Odp. Na dzisiejszy wieczór

Już zjedzone i pozmywane :)

Taka pycha z dedykacją!

Jak Ty umiesz skutecznie przeganiać moje wewnętrzne czarne chmury!

Czy chciałabyś tę zupkę zobaczyć w CW?

Pozdrawiam gorąco --Joanna (dyskusja) 17:04, 6 lis 2014 (CET)

Czy wiesz – Zupa z dyni

Dziękujemy i prosimy o więcej, D kuba (dyskusja) 12:59, 15 lis 2014 (CET)

Odp. Na podwieczorek

Jesienne nastroje
przed jabłkiem w cieście
ze smakiem jabłka w cieście na języku… i w pamięci serca

Dziękuję za pamięć i pomoc. Nieomylnie rozpoznajesz moje nastroje i umiesz mnie wyciągać z „dołka”. Trochę mniej się udzielałam tutaj, bo mam ostatnio sporo pracy i stresów w byłym miejscu pracy. Jedną z przyczyn tych stresów jest niechęć części ludzi do olfaktometrii, która niestety mija zbyt wolno... Moja młoda następczyni ma sporo sukcesów, ale kłopoty – podobne do moich dawniejszych – również niemałe. Mam nadzieję, że za kilka dni to-i-owo się ułoży, odeśpię zaległości i znowu będę mogła sobie zaplanować regularne marsze po pobliskim parku i lasku – głęboko pooddychać.

Mam nadzieję, że zafascynowanie kartami Tarota przejdzie Ci szybko i znajdziesz sobie coś innego, nie mniej fascynującego :)

Gorący czerwony barszcz z ciepłym pasztecikiem (lub dwoma) może zjem sobie na obiad (oczywiście „gotowce”), ale przepyszne jabłko w cieście nie doczeka do podwieczorku. Zostanie pożarte jeszcze przed obiadem

Serdecznie pozdrawiam--Joanna (dyskusja) 13:35, 19 lis 2014 (CET)

Kochana Hortensjo!
Jeszcze raz dziękuję, że myślisz o moich nastrojach, jak najlepsza prawdziwa „stara znajoma”. Myślę sobie, że wszyscy jesteśmy tu po to głównie po to, aby utrzymać się w przekonaniu, że to, co przemyśleliśmy i uważamy za ważne albo po prostu ciekawe, kogoś-kiedyś-gdzieś zainteresuje... Mniej z potrzeby „dzielenia się swoją wiedzą”, a bardziej z chęci podzielenia się emocjami?
To na pewno wynika z natury naszego mózgu - mózgu istot społecznych. Lubimy działać zespołowo (jedni robią coś pożytecznego, inni - wprost przeciwnie, niestety).
Kim jestem?
Wikipedia, to nie forum, ale wybierając tematy i opracowując teksty, zawsze przekazujemy nasze własne myśli i uczucia, często (zwykle?) nie zdając sobie z tego sprawy. Nasze emocje ujawniają się najwyraźniej, gdy dobieramy ilustracje :)
Ty korzystasz teraz z kart (nie mam o nich pojęcia), które coś oznaczają, to znaczy - wywołują lub mają wywoływać określone skojarzenia (myśli i uczucia). Ja o podobnych sprawach myślałam czytając i próbując pisać o porozumiewaniu się Głuchych. Bez zbędnych słów porozumiewamy się też z tymi merdającymi przyjaciółmi, których mi polecasz, jako lekarzy. Pomagają!. My – ludzie – sobie nawzajem też możemy poprawić nastrój w niewerbalny sposób :) :) :). Myślę sobie czasami, na spacerach, że skoro tak łatwo zarażamy się śmiechem np. od małego dziecka, bawiącego się psa lub kota, to może również spokojem możemy się zarażać np. od ptaka szybującego gdzieś wysoko, jeżeli sobie wyobrazimy, że on ma uczucia podobne do naszych (a dlaczego nie?!). A wyobrazić możemy sobie nawet to, że udzieli się nam spokój drzew w parku (gdy o nim pomyślimy, to się udziela!). Wszystko to wiąże się z pozornie „zwyczajnym” pojęciem „ja”! Lubimy bajki, poezję, malarstwo, muzykę..., ale rzadko się zastanawiamy, „DLACZEGO «ja» to lubię”?
Jest o czym myśleć i czytać (np to)! Na pewno ktoś (wiele osób) zarzuci mi, że zmieniam Wikipedię w Forum, ale trudno :) Udało Ci się odciągnąć moje myśli od tego, co niemiłe, a przecież mało ważne! DZIĘKUJĘ!
Dużo powodów do prawdziwej radości Ci życzę--Joanna (dyskusja) 07:42, 21 lis 2014 (CET)

Andrzejkowa wróżba w odp. na Od Sinterklaasa

To, o czym marzysz, spełni się!

Hortensjo Droga,

Właśnie spróbowałam Ci powróżyć, z okazji „Andrzejkowej”.

Nie może być inaczej!

Musi być szczęśliwy Ktoś, kto pisze takie śliczne bajki,

kto nie tylko patrzy sercem, ale również innym pokazuje, jak to się robi.

Dziękuję, Hortensjo, za przesyłkę od Sinterklaasa. Odgryzłam kawałek i…

Czary! Już jest J :)

Bądź zdrowa i radosna! --Joanna (dyskusja) 16:45, 29 lis 2014 (CET)

Nareszcie

Uff, widzę, że po zupie dyniowej (mniam) powoli się rozkręcasz [1]. Nie chcę być namolna, ale za Tobą po prostu tęskniłam. Nie uciekaj ponownie! Marencja (dyskusja) 16:44, 30 lis 2014 (CET)

Święty Mikołaj

Hortensjo Droga! Spotkałam właśnie prawdziwego Świętego Mikołaja. Prosił mnie, żeby Ci przekazać, że ten, którego spotkałaś wcześniej, to uzurpator! Prawdziwy nigdy nie rozdaje rózg, nawet takim dzieciom które na to zasłużyły, a co dopiero takim jak Ty! Wiezie dla Ciebie ogromny worek z samymi ciepłymi uśmiechami Ludzi w Twoim otoczeniu - Twoich Bliskich i różnych przypadkowo spotykanych nieznajomych. Uśmiechaj się do nich również – NADAL :) :) :)--Joanna (dyskusja) 07:40, 6 gru 2014 (CET)

Odp. Zajawka do CW

Dobry wieczór :) Miło mi, że mnie pytasz, co zrobić, żeby nie zgrzytało. Też tak to odbierałam, ale nie odważyłam się poprawiać... Może byłoby lepiej:

…widoki których siedmiu podkrakowskich miejscowości zainspirowały Grzegorza Turnaua?
…że inspiracją Grzegorza Turnaua były widoki Tenczyna, Czernej, Tyńca i 4 innych podkrakowskich miejscowości?

Co o czymś takim myślisz? Pozdrawiam--Joanna (dyskusja) 21:54, 6 gru 2014 (CET)

Dzień dobry! Szukałam we śnie odpowiedzi na pytanie, jak uniknąć zgrzytu. Myślę, że poprawnie zamieniłaś zainspirowały na zainspirowało, bo odnosi się do „7” albo „7 widoków” (l.p. mimo że 7!), a nie do samych widoków (l.mn.)?. Chyba to podstępne 7 (niby-l.m.) przed „zainspirowało” budzi nasze odruchowe zdziwienie? Jeżeli wszyscy tak to odbierają, to może warto po prostu ją z pytania usunąć:
…które widoki w drodze do Krakowa zainspirowały Grzegorza Turnaua?
Inne wyjście do wyboru:
…który zbiór 7 widoków w drodze do Krakowa zainspirował Grzegorza Turnaua?
7 jest odpowiedzią na pytanie „…ile widoków… zainspirowało…?”, które jest bez sensu :)
Oj! Łamigłówka niełatwa dla mnie :) Pozdrawiam serdecznie (szkoda, że nie z Krakowa, gdzie wędruje sobie mój ulubiony Grzegorz Turnau – dawno, dawno tam nie byłam). Miłej, pogodnej niedzieli. --Joanna (dyskusja) 07:20, 7 gru 2014 (CET)

Email

Chciałbym się z Tobą skontaktować poza wiki, poprzez email lub jeszcze inaczej jak ci wygodniej. Daj znać proszę, bo masz wyłączony kontakt poprzez Wikiepdię  :) Stanko (dyskusja) 23:18, 12 gru 2014 (CET)

Dzięki, ale mam chyba jakiś problem techniczny, bo już kolejny raz wraca mi mail jako niedostarczony i to nie pierwszy raz w ostatnich tygodniach. Co do tematu to częściowo znalazłem już odpowiedź na moje pytania tutaj i ostatniej dyskusji w Kawiarence. A nie chciałem Ci tu o tym pisać aby nie narazić tej dyskusji na kolejne podobne "komentarze nie na temat" widoczne we wcześniejszych DNU. W razie czego dam znać jeszcze. Stanko (dyskusja) 11:37, 13 gru 2014 (CET)

Witaj, Droga Hotrensjo!

Czy zajrzałaś do hasła cenzura proponując wikizację: „jest […] diecezjalnym [[cenzura|cenzorem]] ksiąg o treści religijnej”? Raczej nie o taką cenzurę tu chodzi :)

W Szczecinie mamy dzisiaj spokojny poranek po nocnym przejściu Aleksandry (nie była dla nas taka straszna, jak się obawiałam).

Serdecznie pozdrawiam--Joanna (dyskusja) 12:29, 13 gru 2014 (CET)

PS: Dla mnie to tutaj było najmniej przyjemne, ale już „dochodzę do siebie”. Pozdrawiam jeszcze raz – J
Droga Hortensjo,
Bardzo dobrze radzisz – właśnie się lenię, zaniedbując porządki :( Tak już mam – ani gotowanie, ani sprzątanie mnie nie ciągnie, a teraz znalazłam sobie usprawiedliwienie (tylko że trochę wstyd...).
Dla Ciebie też znalazłam kwiatek − „podtrzymywacz dobrego nastroju”.
Pogodnych Świąt Ci życzę, z całego serca --Joanna (dyskusja) 14:28, 14 gru 2014 (CET)
Trochę inny kwiatek dla Ciebie
Nie oznacza lodowatych uczuć – po prostu mnie zachwycił!
… i coś cieplejszego, na Piękne Święta Bożego Narodzenia,
– z najlepszymi życzeniami --Joanna (dyskusja) 17:13, 22 gru 2014 (CET)

Klasztor

Witam pięknie i dziękuję za spostrzeżenie zgrzytów w zdaniu. A zgrzytało faktycznie, aż strach:) Pozdrawiam --Piotr967 podyskutujmy 12:47, 16 gru 2014 (CET)

ponoć pink działa tylko wtedy, kiedy pinkujący podpisze się w danym poście, gdzie pinkuje:) . Ty się nie podpisałaś:) i chyba dlatego pink nie doszedł. Pozdrowienia --Piotr967 podyskutujmy 13:08, 17 gru 2014 (CET)

Cieśnina Kunaszyrska

Odnośnie do tej edycji. Czy miałaś tę książkę w ręku? Bo na podanej stronie, ani jakiejkolwiek innej, nie podano nazwy „Cieśnina Nemuro”. Co więcej, w ogóle nie podano jakiejkolwiek polskiej nazwy tej cieśniny – podano wyłącznie jej nazwy lokalne (endonimy). Jak byś przeczytała wstęp do tej publikacji (a we wszystkich słownikach, leksykonach, wykazach należy czytać wstęp omawiający układ hasła i użyte w nim rozwiązania wraz z ich znaczeniem), to wiedziałabyś, że polskie nazwy (egzonimy) zapisano kursywą, zaś w przypadku braku takich podano tylko lokalne nazwy, zapisane pismem prostym. Ponadto, zauważ proszę, że jest to wykaz tej samej Komisji, co opublikowała później kilka innych, aktualnych wykazów – zakładając nawet, że jakiś polski egzonim byłby tu użyty, to świadczyłoby to tylko, że był używany te 55 lat temu, a obecnie i tak nie jest zalecany (brak w nowych wykazach tejże komisji). Aotearoa dyskusja 18:09, 22 gru 2014 (CET)

Przepraszam, że się wtrącę – obie nazwy bywają stosowane nadal, już w XXI wieku, np. Marian Grzybowski, „Systemy ustrojowe państw współczesnych”, Wydawnictwo Temida 2, 2012 str. 441. Pozdrawiam--Joanna (dyskusja) 19:37, 22 gru 2014 (CET)
  • Przepraszam, jeśli mój wpis wydał Ci się nie miły, chyba faktycznie za bardzo obcesowo go napisałem…
    Cała kwestia wynikła z tego, że polska nazwa Cieśnina Kunaszyrska została zastąpiona nazwą japońską, podobnie dla obiektów leżących poza granicami Japonii podano wyłącznie japońskie nazwy. Biorąc pod uwagę, że tak autor postąpił w kilku innych artykułach, nie można tego uznać za przypadek. Dyskusja wywiązała się właśnie z powodu zanegowania nazwy polskiej (a głownie tego, że jest ona adaptacją nazwy rosyjskiej) i forsowania japońskiej (we wcześniejszych wersjach w ogóle polska nazwa nie była stosowana). I nie byłoby jakiejkolwiek sprawy, gdyby nie upór w forsowaniu tej nazwy japońskiej. To, że nazwa „cieśnina Niemuro” gdzieś się pojawia, nie znaczy, że jest stosowana i należy o niej wspominać – analogiczne i niektórzy piszą o „Cieśninie Dover”, zapewne nie mając pojęcia, że ma tradycyjna polska nazwę „Cieśnina Kaletańska”. Podobnych użyć błędnych form nazw można wiele przytaczać (Zatoka Arabska zamiast Perska, Sinkiang, zamiast Sinciang, Erewań zamiast Erywań, Stany Zjednoczone Ameryki Północnej zamiast Stany Zjednoczone Ameryki, Puszcza Romnicka zamiast Romincka, …), pytanie, czy w artykule takie formy mają być podane. Aotearoa dyskusja 11:55, 23 gru 2014 (CET)
    • Dodałem przypis (uwagę), jednak chyba aż prosi się, aby napisać w nim o „błędnym” stosowaniu nazwy japońskiej, co choćby wyraźnie widać w drugiej publikacji, gdzie autor podaje też „polską” nazwę cieśnina Sōya dla znanej Cieśniny La Pérouse’a, co jedynie świadczy o braku znajomości zasad stosowania polskich nazw... Aotearoa dyskusja 14:26, 24 gru 2014 (CET)

Życzenia

Hortensjo! Pięknych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia, a w Nowym Roku mnóstwa szczęścia, zdrowia i sukcesów, zarówno tych realnych, jak i wikipediowych:) I tego by ucho dzbana było mocne i sprężyste jak stal damasceńska. Życzy --Piotr967 podyskutujmy 23:43, 23 gru 2014 (CET)

Propozycje do Dobrych Artykułów/Chciwość (film 1924)

Propozycje do DA/Chciwość (film 1924)

Witaj! Chciałbym serdecznie podziękować za miłe słowa o jakości tłumaczenia. Cieszę się, że komuś spodobał się ten artykuł i włożona weń praca. Udanego Sylwestra i Szczęśliwego Nowego Roku! Pozdrawiam, El Matador (dyskusja) 15:20, 29 gru 2014 (CET).

Góra Putina

Na wszelki wypadek jeszcze raz tu: Ja napisałem ten artykuł pod nazwą "Pik Putina". Pod nazwę kirgiską przeniósł Khan Tengri. Żyrafał (Dyskusja) 19:57, 29 gru 2014 (CET)

2015

2015

W Sylwestra baw się grzecznie!

O tak, Droga Hortensjo! Musimy mieć nadzieję, że Nowy Rok będzie szczęśliwy. Musimy też trochę pomóc Nowicjuszowi – wpływ mamy nieduży, ale zawsze trochę… Ty to umiesz świetnie robić :)

Bardzo Ci jestem wdzięczna za wielkie zaangażowanie w rozwiązywanie trudnego „problemu Nemuro”. Dziękuję za link do Chciwość (film 1924). Artykuł pięknie wygląda, ale nie wiem, czy zdołam przeczytać na tyle uważnie, żeby wziąć udział w głosowaniu.

Pozdrawiam bardzo serdecznie--Joanna (dyskusja) 23:20, 29 gru 2014 (CET)

Odp. Brudnopis

Plik:Singing bird box by Jacob Frisard, ca. 1800.jpg (thumb|Upominek na oczekiwanie wiosny ze śpiewem słowika ("na gwałt" szukającego partnerki)) Hortensjo Nieoceniona! Dziękuję za Twoje zainteresowanie moim samopoczuciem i za te załączniki, od których jestem uzależniona. Od razu nalałam sobie kawę i "wykopałam" ukrywane przed sobą słodycze – trzeba będzie zaraz wyjść z norki i odpokutować łakomstwo w Fit Parku :)

Bardzo się cieszę, że podoba Ci się mój brudnopis. To są notatki, które sobie spisuję, czytając pomalutku książkę Niezwykłego Lekarza i Człowieka obdarzonego „słuchem absolutnym” na potrzeby innych. Tobie tego słuchu też nie brakuje!

Zmuszanie się do robienia notatek sprawia, że nie przekartkowuję książki – trzeba się zatrzymać, czasami cofnąć dwa lub trzy kroki, zastanowić nad sensem każdego akapitu… Moja córka „krzyczy” na mnie, że notuję przy komputerze, a nie na papierze (sama tak wciąż robi). Chyba ma rację – przy sprzyjającej pogodzie można byłoby więcej czytać w parku :)

Brudnopis za bardzo się rozrasta, jak na artykuł, ale pomyślę, co zrobić z tym fantem, gdy już dotrę do ostatniej kartki – do akapitu:

Kore-dziewczynka pokazuje się nam w źrenicy chorego. Staje w blasku, jasna i wyrazista, w tej krótkiej chwili, gdy słyszy nasze przesłanie: Będę z tobą. Nie opuszczę cię. Nie zostaniesz sam.

Życzę Ci dużo zdrowia, a jeżeli czasami na chwilkę zawiedzie – takich Lekarzy! Serdecznie pozdrawiam i dziękuję że wciąż jesteś ze mną--Joanna (dyskusja) 12:06, 20 sty 2015 (CET)

Edmund Blair Leighton,
Tristan i Izolda
Witaj, Droga Hortensjo! Dobrego dnia :) Zbliżam się do końca streszczania książki. Mam za sobą rozdział/esej Urzeczenie miłosne, który ściśle się wiąże z Twoim artykułem Choroba z miłości. Trafiłam przy tej okazji na artykuł: Gunther Weitz. Love and death in Wagner's Tristan und Isolde—an epic anticholinergic crisis. „British Medical Journal”, s. 1469–1471, Dec 20, 2003. DOI: 10.1136/bmj.327.7429.1469. (ang.). . Wydaje mi się, że może Cię zainteresować (jako uzupełnienie tego, co napisałaś? jako materiał na osobny artykuł?).
Bardzo serdecznie pozdrawiam--Joanna (dyskusja) 08:50, 27 sty 2015 (CET)
PS. Gdy już się pożegnam z duchem prof. Szczeklika, chyba pomyślę o kilku biogramach, które wymagają rozbudowy (linkując z brudnopisu trafiłam na Osoby Wybitne, a u nas nie opisane wcale albo prawie wcale). Wtedy może wystarczy mi głowy na sprawdzanie haseł, które zgłaszasz do CW. Ostatnio nie było mnie na to stać – głowa za mała i pełna szumu :) Przepraszam! – J


Szybko zdrowiej, Hortensjo Miła – daj innym, jak zwykle, dobry przykład.
Oby Ci mądry i zacny Eskulap pomógł!
Pozdrawiam serdecznie--Joanna (dyskusja) 17:12, 27 sty 2015 (CET)

Hortensjo, nie daj się za żadne skarby białej sotni (tfu, tfu, lekarskiej) i zdrowiej! A co do brudnopisów, cały czas liczę na to, że pojawi się za jakiś czas artykuł o antybiustonoszowej książce, który kiedyś u Ciebie widziałam w brudnopisie. Zniknął, ale może się jednak pojawi lub zainspiruje do napisania czegoś podobnego. Już palę ziółka na Twoją intencję ;) Marencja (dyskusja) 02:12, 2 lut 2015 (CET)

Narcyz (mitologia)

Witam! Myślę, ze warto byłoby dodać sekcję Narcyz w sztuce. To od renesansu dość popularny temat, malowali go Caravaggio i Salvadore Dali. Może się jutro wezmę, ale czasu mało, jak się nie uda, to później. Pozdrawiam serdecznie 21:02, 2 lut 2015 (CET)

PS. Przenieś Napój miłosny do Napój miłosny (opera), w ten sposób odzyskasz miejsce na swój artykuł.

Zgłosiłem do CzyWiesza. Ukłony. Ciacho5 (dyskusja) 12:12, 3 lut 2015 (CET)

Uśmiechnij się – wiosna już niedługo!
Dziękuję za prezent – ulubiony zapach mojej Mamusi (odzywa się na zawołanie w pamięci, razem z czułością). Cieszę się, że Cię temat zainteresował. Innych też pociągnął efekt Twojej pracy… (mam wrażenie, że chwilami aż za bardzo). Czy masz dostęp do tych kilku stron z „Kore” Szczeklika, o których tutaj wspominałam? Przysłać Ci skan? Jeżeli tak, to proszę – przypomnij mi „swoją małpę”. Pozdrawiam serdecznie--Joanna (dyskusja) 15:02, 3 lut 2015 (CET)
Rozumiem - i to, że przyjemniej trzymać w rękach książkę (zwłaszcza tak pięknie wydaną), i to, że chcesz odpocząć od edytowania (chociaż jest smutno, gdy milczysz). Wracaj szybko do zdrowia (oczywiście z pogodą ducha) i do nas--Joanna (dyskusja) 16:51, 3 lut 2015 (CET)
Podziwiam Cię, Droga Hortensjo! Jesteś bardzo cierpliwa :) Wszystkiego, o czym marzysz, Ci życzę--Joanna (dyskusja) 12:52, 4 lut 2015 (CET)
Czekam na wezwanie!
Kochana, kochana Hortensjo! Właśnie tego się obawiałam. Miałam nadzieję, że ten link, który Ci podesłałam, wyda Ci się ciekawy i zabawny – mnie rozśmieszył :) Nie przypuszczałam, że ściągam w ten sposób na Ciebie taką burzę z piorunami… Wybacz!!! Tylu chętnych do walki z magią się znalazło! Teraz rozumiem Twoją decyzję – mnie podobne myśli nachodzą coraz częściej. Na razie jeszcze mi za bardzo szkoda porzucać hobby i przyjaciół, którzy tu i ówdzie robią swoje przy swoich komputerach, nie wdając się w nieprzyjemne dyskusje. Mam nadzieję, że mogę Cię do nich zaliczać nawet wtedy, gdy się nie odzywasz? Będzie mi brakowało magicznej atmosfery, którą umiesz tworzyć. Jeżeli Ci będzie gdzieś potrzebna pomoc, to wezwij mnie chociaż myślą – dosiądę swojego rumaka i nadlecę! Liczę na to, że po odpoczynku wrócisz w świetnej formie , jeszcze przed bocianami (na swojej miotle?) Wróć, wróć, wróć… --Joanna (dyskusja) 18:52, 9 lut 2015 (CET)

Odp:1 (Napój miłosny)

Odp:1 (Napój miłosny)

Hortensjo, kompletnie nie było moim celem robić Tobie jakiekolwiek przykrości. być może zauważyłaś, że jako pierwszy sprawdziłem oba Twoje hasła uważając, że są wartościowe i ciekawe. o ile w pierwszym artykule cały czas czas odnosiłaś się do literatury i kultury co było o tyle ważne, że pisząc iż jest to twór literacki nie budziło to zastrzeżeń, o tyle w drugim artykule tego zabrakło. jeśli za mocno podkreśliłem tą fikcyjność to popraw wedle uznania. moim celem było jedynie niewprowadzanie czytelnika na manowce. w dyskusji CWZ podałem przykłady, że fakt iż żyjemy w XXI wieku niewiele tu zmienia. w każdym bądź razie oba artykuły uważam za ciekawe i doceniam Twoją pracę, a jeśli mimo wszystko Ciebie uraziłem to przepraszam - nie to było moim zamiarem. - John Belushi -- komentarz 18:16, 9 lut 2015 (CET)

W imieniu zespołu wikipedystów opiekujących się rubryką, Stanko (dyskusja) 09:54, 14 lut 2015 (CET)

BATUTA 2015

Cześć, z tej strony Sławek Borewicz. Nie wszyscy mają powiadomienia włączone, więc wpisuję się zawczasu. Jeżeli w tym roku też masz zamiar włączyć się (za miesiąc) do akcji, wpisz się tu: Dyskusja Wikipedii:BATUTA 2015#Zapotrzebowanie na zestawy artykułów bez źródeł, albo od razu tu: Wikipedia:BATUTA 2015/Uczestnicy. Im wcześniej, tym łatwiej będzie przygotować to, czego potrzebują uczestnicy. →Odbiór 01:13, 13 mar 2015 (CET)

Dutch cuisine

Hey, if I'm not mistaken you wrote most of the Polish wiki on Dutch cuisine. I figured someone should do the same for the Dutch version, since the Polish version is greatly superior. Assuming you read/speak Dutch, would you be able to do so? I might do it myself if not, but I didn't feel right about taking the credits for most of your work. Kind regards,

Hello! Thank you for your kind words. If you would like to use (some parts of) the article from Polish Wikipedia about the Dutch cuisine – I have absolutely nothing against it. I can help with that if you wish. Unfortunately my Dutch is not so excellent to write on Dutch Wikipedia. I wrote 3 or 4 articles, but they had to be checked by native speakers of Dutch language before placing them in the main space. So I can contribute only with cooperation of a native speaker. The Polish version of the article about the Dutch cuisine is written for the foreigners who don't know anything about the subject, so it is more descriptive. In comparison to the article on English Wikipedia the difference between the traditional old cuisine of mere mortals and the modern Dutch cuisine is sharp. The Polish version still misses the description of typical Dutch fast food (frietboer), the description of Dutch pastries and sweets (like stroopwafels and tompoes, Haagse hopjes) and traditional Dutch food eaten around and during holidays (like Christmas and Sinterklaas). Each time I go to a book store I search for Dutch books describing Dutch cuisine, but I can only find books with recipes. If you have questions you can contact me here on my talk page or hbukietowa(at)gmail.com. Greetings. Hortensja (dyskusja) 14:13, 31 mar 2015 (CEST)

Wielkanoc

Szczęśliwych Świąt Wielkiej Nocy!
Ja będę miała lepsze, niż przypuszczałam,
bo udało mi się wymarzyć sygnał pamięci od Ciebie :)

Bądź zdrowa i radosna!
--Joanna (dyskusja) 16:17, 1 kwi 2015 (CEST)
Wesołych i szczęśliwych Świąt Wielkiej Nocy. --Piotr967 podyskutujmy 01:00, 5 kwi 2015 (CEST)


Odp. Wiosna

Dzień dobry :) Baaardzo! Wdzięczna jestem przychylnym wiatrom i mam nadzieję, że ta chwila się przeciągnie. Oczywiście uwielbiam truskawki. Te z dzieciństwa były z prawdziwą gęstą śmietaną i z cukrem – marzenie! Teraz lepiej tak nie szaleć. Gdyby nie zawodowe (wciąż!) „to i owo”, moje samopoczucie byłoby świetne, bo udało mi się trochę zmienić tryb życia („styl starzenia”) – więcej ruchu na świeżym powietrzu, mniej siedzenia przy komputerze, „odstawienie” TV i innych informacyjnych mediów. Działa!

A co u Ciebie??? Czy Twoją Kuchnię rosyjską masz zamiar rozbudowywać wkrótce, czy po prezentacji w CW? Wstrzymać się trochę ze sprawdzaniem? Pozdrawiam bardzo serdecznie--Joanna (dyskusja) 12:14, 13 maj 2015 (CEST)

Dla Ciebie, ze szczecińskiej „Różanki”,
do której zaraz wyruszam z codzienną wizytą.
Z „Różanki”

Będę więc czekać na sygnał, kiedy zakończysz swoje „gotowanie”.

Wyprawa do „Różanki” była przecudna! Pierwsze skromniutkie Canary Bird wygrały wyścig o pierwszeństwo z całym tym zwartym tłumem, stojącym w zwartych szeregach, pełnym pychy. No... ale i tak wiem, że mnie wkrótce oczarują :)

Serdecznie pozdrawiam --Joanna (dyskusja) 18:23, 13 maj 2015 (CEST)

Herbatka

Herbatka od Starszych Panów

Doga Hortensjo!

Dziękuję Ci serdecznie za smakowity artykuł! Z tej kuchni mam dużo dziecięcych wspomnień – przecież babcie kończyły pensje z obowiązkowym językiem rosyjskim (jedna – świetna kucharka, druga… – chyba taka, jak ja), a mama spędziła dzieciństwo w Tule (mam stamtąd piękne zdjęcie - rodzina w sadzie, przy stole z tulskim samowarem!). Dotychczas moja herbata (hmmm… już nie w szklance z koszyczkiem) musi być czarna, gorąca, koniecznie słodka, słodka, słodka, no i koniecznie często. Nic nie wspominasz o piciu w ubogich domach z cukrem w formie „głowy” wiszącej nad stołem, zależnie od zamożności „na prikusku”, „na prilizku” albo „na prigladku”? Źródła o tym milczą? Pozdrawiam gorąco--Joanna (dyskusja) 09:08, 17 maj 2015 (CEST)

Droga Hortensjo!
Przeceniasz mnie. Nie zdołam Ci pomóc merytorycznie - mogę tylko podziwiać Twój wysiłek i efekty tej pracy. Mam nadzieję, że dobrze się tym bawisz :)
Niestety te potrawy, które pamiętam z dzieciństwa, to coś w rodzaju „zupy z gwoździa” albo różnych potraw z grupy „na winie” (co się nawinie). Takie to były lata wielkich kuchennych improwizacji, z klasyki – niewiele.
Chyba przede wszystkim te poobiednie herbatki, z czułością zaparzane: po jednej łyżeczce herbaty na osobę jedna dla czajniczka, zalanie wrzątkiem i 5 minut na parze (tak pamiętasz?). Tak przygotowana esencja nie powinna stygnąć przed nalewaniem do szklanek lub filiżanek. Potem znikły czajniki, na których można było postawić czajniczek…
Hmmm… nie tylko one znikły :) Znikła (zanika?) też świadomość, co to jest „konfiturierka”. Słowo mi zadźwięczało mi w pamięci, gdy przeczytałam u Ciebie: „piją … czasami posłodzoną i doprawioną do smaku dżemem owocowym”… Czy w tym źródle na pewno jest mowa o dżemie? Nie o takich delikatesach, jakimi były konfitury? U nas właśnie one były podawane do herbaty, ale – o ile dobrze pamiętam – każdy z domowników dostawał porcję w malutkiej porcelanowej miseczce (konfiturierce? zob. też konfiturierki w serwisach do kawy), z maleńką łyżeczką (takiej, jak w serwisach do kawy?). Nie pamiętam przekładania konfitur do szklanek. Pożerałam je łyżeczką, popijając herbatą (a potem cichaczem wylizywałam miseczkę). Teraz widzę, że konfiturierką nazywane są większe naczynia z różnymi konfiturami, z których każdy gość może sobie czerpać swoją łyżeczką i wkładać do herbaty? Nie mam pojęcia, jak to się robiło w czasie eleganckich „herbatek” (u Czartoryskich itp.), a poza tym, czy sposoby podawania konfitur do herbaty przyszły do nas z Rosji? Może z Anglii, jak sama herbata? Muszę się wycofać z kuchni, bo tylko Ci przeszkadzam.
Dobrej zabawy!
Pozdrawiam--Joanna (dyskusja) 17:19, 18 maj 2015 (CEST)

Podziękowanie - Kuchnia rosyjska

W imieniu zespołu wikipedystów opiekujących się rubryką, Stanko (dyskusja) 08:55, 25 maj 2015 (CEST)

Barszcz a Rosja

Zachodnie źródła określają Russia całe imperium, a trwa właśnie rozwód z Ukrainą. Barszcz jest chyba bardziej ukraiński niż rosyjski.Xx236 (dyskusja) 11:09, 25 maj 2015 (CEST)

Czerwcowe podziękowania

Różanka wczoraj - pachnące Sutter's Gold (trochę inny zapach, niż ten, który pamiętam, ale cudowny!)

Hortensjo Droga! Dziękuję, że zechciało Ci się poczytać o "moich Dwóch Panach". Ja się w CW jakoś ostatnio lenię... Walczę z ponownym spadkiem formy. Zaraz się wybiorę na przejażdżkę do dzisiejszej Różanki i do sklepu po coś słodkiego i będzie lepiej :)

Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie--Joanna (dyskusja) 11:01, 9 cze 2015 (CEST)

Jesteś niezawodna, Hortensjo! Dziękuję za Twoją rewelacyjną Kuchnię rosyjską (jak mogłam wcześniej zapomnieć!).
Za magdalenki też bardzo dziękuję. Kupiłam sobie ciasteczka, które nie budzą żadnych wspomnień (takie współczesne sztuczności), ale „za to”, będąc w Różance, rozmawiałam telefonicznie z moją córcią. Ona mnie zna jak zły szeląg - szybko mi wyjaśniła, co prawdopodobnie czuję, wąchając te róże :)
W „babcinej” konfiturze chyba nie było jabłek?
Po prostu odzywa się komórka „babeczki z konfiturą różaną”, albo może „paczka od Teściowej”. To Ona była mistrzynią w tej dziedzinie, a w latach 70. często przysyłała swoje arcydzieła dla wnuków. Powąchałam dzisiaj róże i potwierdziło się! To z tego powodu coś mi „zgrzytało w pamięci” przy poprzednim wąchaniu! Zgrzytał „zdezorientowany przełącznik” z kategorii „kwiaty” do kategorii „Teściowa”, który próbował zignorować obraz. Teraz w „Różance” zapanowała „Babcia Hania” :) A ja już myślałam, że po prostu receptory węchowe mi się rozregulowały na stare lata…
„Moi Dwaj Panowie” chyba byliby zadowoleni, gdyby zajrzeli do naszej korespondencji i przeczytali o Twoich i moich spostrzeżeniach. Fascynujące sprawy! Nie myślałaś o posmarowaniu Twoich ogrodowych obrazów czymś smacznym, żeby „pszczółkom” nie psuć mechanizmu psychologicznej nagrody za spostrzegawczość? Taki zawód im sprawiłaś!
Serdecznie pozdrawiam--Joanna (dyskusja) 15:09, 9 cze 2015 (CEST)
Z przyjemnością sobie trochę poczytałam o chlebie, kaszy itp. Czy o takich redakcyjnych zmianach myślałaś? Jeżeli wyobrażałaś to sobie inaczej, śmiało wycofaj. Jeżeli może być mniej więcej taka forma, to napisz, proszę, czy хлебосольство, хлебосольный, кашевар też powinny być w uwagach? Chętnie poprawię wszystko według Twoich wskazówek po powrocie z Różanki. Muszę jeszcze raz powąchać górę małych parkowych różyczek Petit de Holland (Rosa Centifolia), które pachną jak ten pączek przywołujący wspomnienie Jacka z ósmej klasy... i wiele innych.
Życzę Ci słonecznego dnia (nie za słonecznego, żeby Ci ogródek nie wysechł „na pieprz”, Pozdrawiam serdecznie--Joanna (dyskusja) 12:51, 10 cze 2015 (CEST)
Sprawdź, proszę, czy tak może być?. Przy okazji wpadło mi w oko "na pikantno" - moje ucho mi sugeruje "na pikantnie", ale może się pospieszyłam, zmieniając.
Petit de Holland 10 czerwca 2015
Z dzisiejszej przejażdżki przywiozłam Ci upojnie pachnące Petit de Holland (aż za mocno!). Ten zapach przy mnie - w ciągu kilku minut - zatrzymał trzy parki, które sobie przy nich robiły zdjęcia (wczoraj była tylko babcia z wnuczką – opowiadała, że w ubiegłym roku robiła z płatków pyszne konfitury).
Teraz czas na „pogawędkę z Paulem Ekmanem” (w Różance ciekawie „opowiadał mi” o kłamstwach)
Pozdrawiam serdecznie--Joanna (dyskusja) 18:31, 10 cze 2015 (CEST)
Bardzo mi miło, gdy mogę w czymkolwiek pomóc (Ty to rozumiesz, bo też to lubisz). :::: Widzę, że kuchnia rosyjska tak Cię wciągnęła, jak mnie psychofizjologia z psychofizyką i „przyległościami” (dopiero na starość widać, że te przyległości, to wszystko o czym cokolwiek wiemy!).
I jeden, i drugi temat (obszar) jest nie do wyczerpania, a oba mają sporo „części wspólnych” – gotowanie jest przecież sztuką, grą na naszych emocjach, taką samą jak komponowanie utworów muzycznych lub perfum (zaspokaja ludzką potrzebę odczuwania przyjemności).
Polecam Ci bardzo Paula Ekmana. To bardzo mądry człowiek, który zdecydował się pomagać np. cierpiącym na depresję, a naraził się na kłopoty, wynikające z zainteresowania różnych „ekspertów”, nie zawsze działających etycznie...
Dość gadulstwa! Czas na wyprawę po endorfiny do fit-parku i Różanki. Niestety jest już trochę za późno („Kłamstwo” Ekmana zatrzymało mnie w domu, a mogłam przecież pojechać z książką). W Różance jest bajkowo, ale przede wszystkim wczesnym rankiem i wieczorami, gdy już wracają ptaki, w środku dnia przepędzane przez zbyt licznych spacerowiczów. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie--Joanna (dyskusja) 11:39, 11 cze 2015 (CEST)

Odp. Lato

Miłe miejsce do czytania

Droga Hortensjo! Świat nie jest taki zły, jakim się często wydaje, jeżeli są wśród nas tacy dobrzy ludzi, jak Ty. Podglądam czasami, jak pięknie się rozwija Kuchnia rosyjska (w moim rodzinnym domu szarlotka, to była „szarlotka” i już :) Dziękuję za kawałek do herbatki! Masz rację, że żadne roboty i sklepy cukiernicze, nie zastąpią kuchni, w której przygotowuje szarlotkę babcia…:

… No proszę, zjedz jeszcze ździebełko i głowa do góry!

Wiesz dobrze, że „Co u Ciebie słychać?” to trudne pytanie… Nie umiem używać amerykańskiego OK… A jak odpowiedzieć krótko i uczciwie… Nauczono mnie nie kłamać, a co to jest kłamstwo???

Prawda o moim samopoczuciu jest taka, że coraz mniej rozumiem świat, co jest normalne dla części z nas w pewnym wieku :) Za to coraz lepiej rozumiem np. Tango Anawa lub „Chwilę”, Szymborskiej wiersz i tomik, a w nim „Spis”, z takimi myślami, jak:

Gdzie miejsce wolnej woli, która potrafi być i nie być równocześnie;
Co z dziesiątkami ludzi – czy myśmy naprawdę się znali;…

Chyba potrzebuję kolejnej dużej porcji fizycznego wysiłku i szarlotki :) Trzeba też chyba przenieść się z czytaniem i pisaniem w stronę nauk ścisłych? Tam są odpowiedzi :)

Trzymaj się dzielnie i pogodnie, Dobra Słodka Hortensjo--Joanna (dyskusja) 10:01, 27 cze 2015 (CEST)

Odp. Z wielką (?!) prośbą

Droga Hortensjo! Bardzo się cieszę, że pozwolisz mi "podłubać" w Twojej kuchni (zawsze w takich miejscach byłam tylko pomocnikiem). Z przyjemnością poukładam obrazki i uwagi, tak jak zechcesz (będę prosić o konsultacje), ale wezmę się do tego dopiero jutro po powrocie z poniedziałkowego spotkania w byłej pracy. To będzie miły sposób oderwania myśli od niemiłych spraw (było-służbowych).

Dziękuję, że zechciało Ci się rzucić okiem na Paula Ekmana i zaproponowałaś do CW. Nie doczytałam jeszcze do końca tej Jego książki o kłamstwie (jest w niej sporo łamigłówek, a mnie nie było stać na niezbędną koncentrację). Serdecznie pozdrawiam--Joanna (dyskusja) 22:24, 28 cze 2015 (CEST)

Dzień dobry! Dzięki Twojej „wielkiej prośbie” przez chwilę nie męczyły mnie złe myśli :)
Wszystko – 10 zdjęć, a nie „wszystko” (…słowo bezczelne i nadęte pychą. Powinno być pisane w cudzysłowie. WS) – mieści się w tej „przewijanej galerii” (też nie wiem, jaka jest jej poprawna nazwa). Skopiuj sobie, proszę, stąd, jeżeli tak to miało wyglądać. Do uwag zabiorę się po powrocie do domu.
Pozdrawiam Cię serdecznie--Joanna (dyskusja) 07:31, 29 cze 2015 (CEST)

Plik:Donkey toy.jpg (thumb|100px|To 2×ja)

Już jestem! Nie było strasznie :) Niektórym ludziom, którzy zadają nam bolesne ciosy, chyba po prostu trzeba współczuć (zob. zakończenie wiersza „Przyczynek do statystyki”, tamże „Chwila”, bo poprzedni link „się urwał”) – prawdopodobnie przed czymś się bronią, zadając ciosy na oślep, bez zastanowienia? Masz rację, że trzeba się cieszyć chwilą (mam naturę Kłapouchego, ale coraz częściej mi się to udaje). Zaraz coś przegryzę i zabiorę się – z przyjemnością! – do uwag w Twojej kuchni. Szkoda, że nie wymyśliłaś innych „wielkich próśb” – postaraj się! Pozdrawiam Cię serdecznie--Joanna (dyskusja) 15:22, 29 cze 2015 (CEST)
Wydaje mi się, że „krendel”, to nasz precel (zob. ru:kрендель)? ru:Бублик jest inter-wikipowiązany z naszym obwarzankiem? Popraw, proszę, jeżeli coś „przekręciłam”. Pozdrawiam serdecznie--Joanna (dyskusja) 17:12, 29 cze 2015 (CEST)
Pink Peace z Różanki
"Przyczynek do statystyki" też bardzo mi się podoba, jak cały tomik zresztą, z którym trudno się rozstać. Nie da się wybrać najlepszego z tych wierszy, tak jak nie da się wybrać w Różance, która z róż pachnie najpiękniej. A w dodatku wśród bywalców pojawił się nowy problem – może jednak jaśmin?! W sobotę najwięcej zachwytów słyszałam obok Pink Peace. Jej żarliwy wielbiciel ściągał „wąchaczy” z różnych miejsc ogrodu. Gdyby nie On, pewne bym jej nie powąchała, bo jest dla mnie za bardzo pink :) Rzeczywiście pachnie cudownie – mniej słodko, niż Sutter's Gold albo Petit de Holland, delikatniej, trochę cytrynowo.
Jakąś literówkę widziałam przed wstawianiem uwag... nie poprawiłam od razu, a potem zapomniałam gdzie była. Jest podstępna, w nie podkreślanym wyrazie. Może jeszcze ją upoluję :)
Pięknych snów Ci życzę, Miła Hortensjo --Joanna (dyskusja) 20:58, 29 cze 2015 (CEST) (jednak w dużym stopniu Kłapouchy)

Odp. Kangury i marmoladki

Im nie jest za gorąco :)

Dziękuję, Hortensjo, za słodkości do lektury i ciekawostkę o kangurach. Im więcej wiemy o zmysłach i zachowaniach zwierząt, tym bardziej uboga wydaje się nam nasza ludzka wiedza. Te maluchy na zdjęciu bardzo przypominają zachowania ludzkich dzieciaków (jeżeli jest tak gorąco, jak u nas w tych dniach - oczywiście w wodzie). Czytam teraz o Silvanie Tomkinsie, wybitnym badaczu komunikacji niewerbalnej, który zaraził Paula Ekmana tymi zainteresowaniami. Bardzo ciekawe, ale niestety trudne, bo trzeba opisać słowami to, co np. te niedźwiadki, kangurki i malutkie dzieci wyrażają całym ciałkiem i wyrazem „twarzy”. Czy słowa – coraz mniej zrozumiałe specjalistyczne pojęcia – mogą coś naprawdę wyjaśnić? Np. co czuje kangurzyca, widząc przestraszonego cudzego malucha? Czy tylko znajomy lub nieznajomy zapach?! Może „po prostu” (???) czuje emocje bardzo podobne do naszych? Bredzę od upału??? Trzymaj się… w temperaturze sprzyjającej zdrowiu! --Joanna (dyskusja) 21:21, 3 lip 2015 (CEST)

Odp. prośba

Lody spałaszuję po gorącej herbatce. Dziękuję!

Witaj, Hortensjo! Dziękuję, że o mnie pomyślałaś. Na pytanie, co słychać, odpowiadam kolejnym obrazkiem. Upały były strrraszne, ale teraz też nie widać „umiarkowania” tego naszego klimatu! Kto to widział, żeby temperatura tak skakała z dnia na dzień od 35-39 do 15-19 C?! Nie ma litości dla ludzi z uniwersytetów III wieku.

Jakoś z tym sobie radzę, jak widzisz, a lody i tak zjem, bo wciąż jestem łakoma :) Jeżeli polecasz, to na pewno są pyszne!

Podziwiam Twoją wytrwałość „przy kuchni”. Oczywiście bardzo chętnie wkleję uwagi :) Ja sobie wybieram ostatnio tematy łatwiejsze. Już do ciebie kiedyś pisałam, że powinnam trzymać się biogramów, żeby zawęzić sobie pole działania. Biogramy najczęściej mają początek i koniec, chociaż nieostry. Zaczyna się przecież zawsze nie od zera. O przodkach i rodzinnym domu chyba nie powinniśmy zapominać (chociaż teraz są zgłaszane inne opinie), a osoby naprawdę znaczące mają duży zasięg oddziaływania długo po śmierci, dzięki temu, co zostawili... Ich biogramy też są więc „rozciągliwe” :)

Pozdrawiam bardzo serdecznie--Joanna (dyskusja) 19:48, 10 lip 2015 (CEST)

Czy nic nie przegapiłam? Jest tak, jak sobie wyobrażałaś?
Na razie Dobranoc! Dobranoc, niewiasto... :)--Joanna (dyskusja) 21:36, 10 lip 2015 (CEST)
Pobudka, Hortensjo! Miłego dnia, bez względu na pogodę. Mój telefon mówi: bezchmurnie, 8 °C, a poniżej: 11–20 °C – chyba się nie wyspałam... Można chyba uwierzyć, że nie będzie wiało i lało, a to już świetnie.
Przegapiłam wczoraj ten Русский Размер, bo... jestem gapa. Chciałam winę zrzucić na Ciebie – zaprogramowałaś mnie na 6 przypadków – ale wezmę całość na siebie (udźwignę jakoś). Ja o 22:00 jeszcze nie zasypiam, jednak staram się już nie patrzeć w monitor. Włączam swoją dobranockę – „Szkło kontaktowe”, a potem ostatnio już tylko radio po ciemku (oczy protestują!).
O feministkach trochę czytałam/pisałam pod wpływem strasznych głupstw, które wtedy opowiadali różni ludzie nt. gender mainstreaming. Byłam ciekawa, skąd brały siły i wolę walki takie Panie, jak Millicent Fawcett, Frances Dove, Octavia Hill… Jaką rolę odegrało Ich wychowanie? „Twoja” śliczna, biedna Judith Barsi żyła w warunkach nie do pozazdroszczenia. Myślę nie tylko o nałogu jej ojca… Czy matka była bez winy?
Masz jakieś kolejne ambitne plany? Bardzo jestem ciekawa, co sobie upatrzysz :) Pozdrawiam serdecznie--Joanna (dyskusja) 07:56, 11 lip 2015 (CEST)
PS. Dzienne drzemki są podobno zdrowe, byle nie były za długie. Pozdrawiam, J
Na przeprosiny chochłomskie czekoladki
Dzień dobry, Hortensjo. Zainteresował mnie obrazek z chochłomskim malarstwem i czerwony link chochłoma. Wydała mi się potrzebna krótka definicja tego malarstwa w uwadze (żeby nie było potrzeby sięgać aż do przypisu). Zaproponowałam tymczasową wersję takiej uwagi (z krótszym przypisem) – śmiało usuń ją, jeśli wydaje Ci się zbędna, albo przeredaguj po swojemu. Poza tym mam wątpliwość, czy nie należałoby pisać „chochłomskie malarstwo” ale „malarstwo Chochłomy” lub „malarstwo z Chochłomy”? Rzuć okiem i zdecyduj, proszę. Pozdrawiam bardzo serdecznie--Joanna (dyskusja) 21:10, 11 lip 2015 (CEST)
PS. Oj! Widzę, że coś popsułam. Zaraz poprawię (mam nadzieję!) J
Poprawiłam. Przepraszam za zamieszanie! Postaram się działać uważniej. Miłego wieczoru i udanej niedzieli --Joanna (dyskusja) 21:35, 11 lip 2015 (CEST)

Dzień dobry, Miła Hortensjo! Już wycofałam to „Chochłoma” – zmieniłam zbyt pośpiesznie, przepraszam. Na podstawie tego, co mi przypadkowo wpadło w oko, wywnioskowałam, że Chochłoma, to tylko wieś, a malarstwo jest „chochłomskie”, tak jak u nas łowickie wycinanki (no popatrz, popatrz, nie mamy hasła?!), a nie Łowicz.

Różana Czytelnia

Technika chochłomy – takie pozłacanie ogniem – zainteresowała mnie jako możliwość zabawy w zdobienie amatorskich „rzeźb” (kiedyś uwielbiałam dłubać w korze i miękkim drewnie na biwakach, więc może warto wrócić do tych zabaw?). Cepelie są teraz rzeczywiście ubożuchne, a fiolkę z bułgarskim olejkiem różanym w takim flakoniku, jaki opisujesz, też długo miałam w domu (nie pamiętam kto go przywiózł i gdzie się podział). „Za to” dobrze pamiętam pobyt w Złotych Piaskach, gdzie musieliśmy wyjechać, żeby „wygrzać” często chorującego synka (wtedy jedynaka) – domowy pediatra zalecał. Co za koszmar! Tłok, hałas, woda, w której nie można się ochłodzić, niemiły zapach „owoców morza” wyrzucanych na plażę i zbyt wolno usuwanych… Nigdy więcej! Tamto moje „dziecko” teraz uwielbia Chorwację, z jej bezludnymi zatoczkami i wysepkami. Mnie bardziej nęcą skandynawskie fiordy…

Co do Judith Barsi – rzeczywiście trudno powiedzieć, kto „zorganizował” dziecku takie życie i taką śmierć. Może jednak warto czasami o tym myśleć i rozmawiać z ludźmi, bo coraz częściej słyszymy o rodzinach, w których dziecko jest popychane przez rodziców w określoną stronę, dla ich własnej korzyści. Tego problemu oczywiście nie ma w biogramie biednej małej aktorki, ale ja właśnie o tym myślałam po jego przeczytaniu.

W „Różance” można tylko poczytać na ławeczkach albo na leżakach w „Różanej Czytelni” z uwolnionymi książkami, czasami posłuchać koncertu. Posiedzieć przy lodach, kawie itp. można niedaleko – przy Teatrze Letnim, albo troszeczkę dalej, przy Jasnych Błoniach (dla mnie jest tam trochę za ciasno). Czworonogi moich wnuków, to koty – jeden z nich (Tosia) właśnie spędza wakacje pod moją opieką. Druga kotka, to przepiękna Inka, tajska niebieskooka księżniczka. Tosia nie umie czytać, więc Ci się przyznam, że bardziej kocham psa mojej córki, z którym niedługo wyruszamy nad jezioro – tam, gdzie Nero odpoczywa z nami w trawie (zob. moja strona) i w ciszy (zwykle tylko ptaki słychać).

Odpoczywaj, odpoczywaj, odpoczywaj, póki możesz, a potem – staraj się cieszyć tym wszystkim, co daje praca (przecież nie tylko pieniądze?). Pozdrawiam Cię gorąco (chociaż u nas dziś po południu jest wczesna jesień). --Joanna (dyskusja) 19:03, 12 lip 2015 (CEST)

Kuchnia rosyjska

Witam Pozwoliłem sobie Twój artykuł poddać do głosowania do DAHermod (dyskusja) 21:20, 14 lip 2015 (CEST) Pozwoliłem sobie Twój artykuł poddać do głosowania na medal. Bardzo się rozwija i piękne mapki ! Hermod (dyskusja) 20:12, 1 paź 2015 (CEST)

Droga Hortensjo!

  1. Po pierwsze – bardzo Ci dziękuję, że zauważyłaś i uhonorowałaś propozycją do CW mojego przyjaciela z dawnych lat. Mam kontakt z Jego żoną, ale nie mogłam wspomnieć ani o niej, ani o reszcie Rodziny (mam Ich w pamięci, ale na razie nic nie znalazłam w źródłach). Bardzo żałuję, że nic nie znalazłam o talencie malarskim, pasji fotograficznej... Może jeszcze coś znajdę?
  2. Po drugie – „Twoja kuchnia” jest imponująca, ale sprawdzanie muszę rozłożyć na raty. Najlepsze jedzenie powinniśmy sobie dawkować (wtedy najlepiej smakuje).
    1. W pierwszej uważnie przeczytanej „porcji” pozwoliłam sobie bez pytania wprowadzić drobne zmiany (chyba mam rację, że tak jest lepiej?).
    2. Zauważyłam, że nie stosujesz listy przypisów na dole. Tak wolisz?
    3. Zauważyłam, że zostawiasz puste miejsca w szablonach cytowań – kiedyś ktoś polecał mi je usuwać, bo takie są zalecenia (nie obowiązek). Jeżeli akceptujesz usunięcie tych miejsc, a nie masz czasu, to chętnie to zrobię. Ja czas mam, a „nie mam głowy” na poważniejsze zadania :)

Serdecznie Cię pozdrawiam --Joanna (dyskusja) 13:36, 16 lip 2015 (CEST)

Witaj, Hortensjo! Cieszę się, że nie rażą Cię moje drobne zmiany (chyba obie piszemy „ze słuchu”, a nie „z nut” – uważamy za normę, to, czego nasłuchałyśmy się w dzieciństwie). Listę przypisów chętnie wezmę na siebie (może dzisiaj wieczorem?). To jest lepsze zajęcie, niż np. Mahjong, którego się chwytam, gdy już nie chce mi się ani czytać, ani pisać :) Mam nadzieję, że nic nie popsuję...
Muszę Ci się przyznać, że o budynku Wydziału Elektrycznego dowiedziałam się dopiero niedawno, jadąc na wieś, na imieniny żony Staszka, Małgorzaty. Pytałam ją wtedy, czy nie ma nic przeciwko realizacji mojego planu i czy ma w domu jakieś źródła. Wspomniała o Audytorium w „Krzakach”. Gdy kończyłam brudnopis, wybierałam się tam – obejrzeć i sfotografować – ale właśnie strasznie lało. Potem telefonicznie poprosiłam Małgosię o sprawdzenie brudnopisu i odebrałam złą wiadomość o Jej kiepskim zdrowiu… Mam nadzieję, że wkrótce razem biogram rozbudujemy. Zastanawiam się, czy mogę jakoś wykorzystać np. zdjęcia olejnych obrazów Staszka? Na zdjęciach z wypraw kajakowych i górskich, które są u mnie, Jego nie znalazłam, bo On był po drugiej stronie obiektywu.
O Mendelejewie z przyjemnością poczytam. Dla mnie zawsze sławni ludzie byli barwnymi, ciekawymi postaciami, trochę dziećmi, wciąż pytającymi „dlaczego?” „jak?” itp. A „szaleńcza miłość”? Czy nie przeszkadzała im przypadkiem przewaga „chłodnej” części «ja» (nadbudowa?) nad tą „gorącą”, emocjonalną (baza?)? To mi przyszło do głowy po dzisiejszej lekturze magazynu Coaching (marzec-kwiecień 2015). Zaczęłam od artykułu Marcina Fabjańskiego „O uważności bez uproszczeń” (en:Mindfulness). Czytałaś? Jeśli nie, to polecam (cały magazyn). Nabrałam też apetytu na książkę Fabjańskiego „Zaufaj życiu. Nie zakochuj się w przelatującym wróblu”…
Twoje obserwacje muchy i pająka wcale nie są śmieszne! Mogłabyś zabrać się do badań prowadzących do Nobla :). Czytałaś „Pan raczy żartować, panie Feynman!” Przypadki ciekawego człowieka? Przypomniałaś mi opis obserwacji mrówek (chyba w rozdziale „Feynman, bomba i wojsko”). Chyba wszyscy Nobliści byli po prostu bardzo „ciekawymi ludźmi” :)
Przepraszam, że się zagadałam. Sprowokowałaś, więc się częściowo rozgrzeszam (a tak naprawdę, pogawędka była mi potrzebna – chyba to po swojemu wyczułaś…). Serdecznie pozdrawiam--Joanna (dyskusja) 14:05, 17 lip 2015 (CEST)
PS. Czego szuka ta mrówka, która właśnie przebiegła przez moje pozdrowienia? J
Witaj, Hortensjo! Wydaje mi się, że już wszystkie przypisy przeniosłam na dół, niektórym dodając nazwy (chyba udało mi się niczego nie popsuć). Ależ Ty się napracowałaś!!! Na początku próbowałam zaglądać do cytowanych pozycji, ale to by się przeciągnęło do nieskończoności. Przepraszam, że się tak bardzo „poszarogęsiłam”. Naprawdę gorąco Ci polecam taką technikę w przypadkach, gdy masz dużo przypisów w długim tekście. Gromadzenie wszystkich na dole (zawsze z nazwami, bo nie wiadomo ile razy każdy z nich się przyda) sprawia, że bardziej przejrzysty staje się właściwy tekst. Może zechcesz popróbować przy kolejnym swoim dziele?
Opisy źródeł bez pustych miejsc tworzę zwykle z użyciem refToolbar – wypróbowywałaś ten gadżet? Moim zdaniem też ułatwia życie :)
A na razie – ciesz się możliwością dobrego weekendowego odpoczynku. Ja dzisiaj miałam dużą przyjemność kontaktu w Różance z grupą słabosłyszących (zob. program edukacyjno - artystyczny pn. „Bezpieczni Obywatele Świata Ciszy”). Piękna nowa wystawa zdjęć z podróży po świecie (w pergoli róż pnących), rysunki dzieci słabosłyszących, etiudy pantomimiczne w wykonaniu niesłyszących aktorów Teatru-3, taniec w wykonaniu tancerzy Oddziału Zachodniopomorskiego Polskiego Związku Głuchych, utwory samby batucady („Samba Para Surdos” – nie było cicho!), pokaz udzielania pierwszej pomocy i zachowań w sytuacji wypadku drogowego... – dużo się działo (nie wszystko zdołałam obejrzeć :)
Dużo Dobrego Ci życzę! Pozdrawiam--Joanna (dyskusja) 19:23, 18 lip 2015 (CEST)
Hej! Nie obraziłaś się chyba??? Myślę o Twojej uwadze w tej dyskusji i… zastanawiam się, czy się ponownie wtrącać? Prosiłaś już kogoś o ilustrację? Jak sobie wyobrażasz tę mapkę? To chyba mogłaby być jakaś rozmyta chmura, nasycona wokół Moskwy i Petersburga, ale rozmywająca się i zanikająca… Trudna sprawa, bo gdzie zanikająca? Wpływy kuchni rosyjskiej widać również np. w wielu polskich domach, w których 2-3 pokolenia wstecz rządziły w kuchni np. żony powstańców styczniowych, które na zesłaniu spędziły kawał życia, a po powrocie do kraju smażyły pyszne oładki z serem albo z jabłkami… Jakoś sobie wyobrażasz odniesienie dzisiejszych granic politycznych do zasięgu oddziaływania tej kuchennej kultury? Masz jakiś wzór takiej ilustracji (źródło)? Chętnie popróbowałabym coś narysować, ale:
  1. chyba w moim wykonaniu byłby to OR?
  2. nie wiem, czy jeszcze potrafię korzystać z opcji cieniowania/rozmywania w Inscape?
Bardzo proszę – napisz szczerze! Pozdrawiam serdecznie--Joanna (dyskusja) 13:42, 20 lip 2015 (CEST)

Dzięki za taką reakcję! Do mapek teraz się nie zabiorę, bo jestem trochę niewyspana i „przymulona”, a muszę przypomnieć sobie trochę geografii (z zakreskowaniem fragmentów jakiejś istniejącej mapki nie powinno być technicznego problemu – Twoje właśnie otrzymane znaleziska na pewno bardzo pomogą). Czuję się „średnio”, ponieważ… Nie da się napisać dlaczego, bo trzeba by to dobrze wiedzieć, a żeby wiedzieć – trzeba lepiej zrozumieć siebie. Dla mnie nie ma nic bardziej fascynującego, niż „bezstronna obserwacja procesu życia: umysłu, doznań zmysłowych, ich wzajemnej relacji…”, zrozumienie źródeł własnych emocji i zdobycie umiejętności uporządkowania tego bałaganu – spokojnie, świadomie, bez odwoływania się do Buddy itp. Nie odrzucaj Fabjańskiego za prędko (bez przeczytania). Nie rezygnuj też z przeczytania „Pan raczy żartować”. To nie jest lekcja fizyki, na którą może nie masz ochoty. To spotkanie z uroczym Człowiekiem, nieprzeciętnie zwyczajnym, cudownie ciekawskim… Jego więź z żoną ilustruje zupełnie inna korespondencja, opisana w książce (rozdz. Los Alamos okiem maluczkiego). On pisał z Los Alamos, Ona – ze szpitala. Wspólnie robili różne drobne psikusy cenzorom (Jego ojciec też w tym uczestniczył). Po prostu pokrewne natury. Na czym to polega? A po jej śmierci: „Wyszedłem na zewnątrz pospacerować. Może się oszukiwałem, ale ze zdziwieniem zauważyłem, że nie czuję tego, co powinno się czuć w takiej sytuacji”. Po powrocie do Los Alamos na pytanie, co się stało, odpowiedział: „Umarła. Co z programem?” (po raz pierwszy zapłakał parę miesięcy później).

Róże są zdrowe – była tylko silna ulewa w czasie wczorajszego koncertu. Dzielni śpiewacy nie poddali się. Uciekła tylko część widowni (śmiesznie wyglądała taka masa parasoli między różami, ale zdjęcia mi się nie udały :(

Do mapek wezmę się jutro. Pozdrawiam serdecznie--Joanna (dyskusja) 16:32, 20 lip 2015 (CEST)

Odp. Mapa

Narody Federacji Rosyjskiej
Procentowy udział etnicznych Rosjan (1989)
Najbardziej liczne mniejszości narodowe (2010)
Dwie najbardziej liczne mniejszości narodowe (2010)
Etniczna mapa europejskiej części Rosji przed I wojną światową

Dzień dobry! Próbowałam pokreskować rejony, wymienione w Twoim wstępie (dominacja rosyjskiej: „pomiędzy zachodnią granicą kraju a Moskwą i Sankt Petersburgiem, włącznie z ich obszarami metropolitalnymi” i „wzdłuż Wołgi silnie zaznaczone są wpływy kuchni tatarskiej. Teren od północnego Kaukazu aż do Morza Czarnego to strefa kuchni północno-kaukaskiej (kuchni inguskiej i osetyjskiej). Odrębną sztuką kulinarną posługują się ludy ugrofińskie i ludy tunguskie.” Też nie znalazłam „map kulinarnych” FR. Idąc tropem „kuchnia rosyjska jest tam, gdzie są Rosjanie” znalazłam kategorię Maps of ethnic groups in Russia i en:Ethnic groups in Russia. Zastanawiam się co i jak zakreskować np. na takiej mapie, ale to nie jest zupełnie oczywiste... Pomyślę. Na razie przesyłam Ci propozycję przygotowaną bez „dumania” (bez ryzyka pomyłek, nadinterpretacji itp.) Co myślisz o takiej galerii?

Stawałam na głowie, ale bezskutecznie :( W końcu poszłam "na łatwiznę", tylko trochę upraszczając istniejącą mapę. Może coś takiego Ci się przyda?
Pozdrawiam serdecznie--Joanna (dyskusja) 11:32, 21 lip 2015 (CEST)
Dzień dobry, Droga Hortensjo! Masz rację, że czekałam z niepokojem na Twoją reakcję. Miałam różne dzikie pomysły, jak "narysować historię" kuchni rosyjskiej, z jej zasięgiem terytorialnym i historycznym :), ale oczywiście nic z tego nie wyszło. Tę najprostszą mapkę spróbuję uzupełnić, zgodnie z Twoimi sugestiami. Oby mnie przy okazji nie "poniosło" (powinna zostać czytelna i nie budząca niczyich wątpliwości). Pozdrawiam--Joanna (dyskusja) 12:48, 22 lip 2015 (CEST)
Może być mniej więcej tak, jak teraz, poniżej? Nie za dużo tych edukacyjnych objaśnień? Użyłam małej „czcionki”, ale teraz jest to zupełnie nieczytelne, jeżeli rysunek ma ok. 200-300px. Przy 600px i wycentrowaniu – chyba można wszystko odczytać? Bardzo proszę, żebyś osobiście zrobiła przymiarkę do artykułu, jeżeli już jest tak, jak chciałaś. Jeżeli trzeba/warto coś poprawić, pisz proszę śmiało (to przecież zabawa). Pozdrawiam--Joanna (dyskusja) 15:37, 22 lip 2015 (CEST)


Regiony Federacji Rosyjskiej, w których zamieszkuje więcej (pola ciemne) i mniej (pola jasne) niż 80% etnicznych Rosjan[a]


Uwagi

  1. Według Demoskopu w roku 2010 etniczni Rosjanie stanowili 80,9% ludności Rosji, Turcy 3,9%, Ukraińcy 2,7%. Udziały różnych grup etnicznych w poszczególnych rejonach kraju są bardzo zróżnicowane i zmienne w czasie[1], co ma wpływ na kulturę, w tym kuchnię, tych regionów.

Przypisy

  1. РАСПРЕДЕЛЕНИЕ НАСЕЛЕНИЯ ПО НАЦИОНАЛЬНОСТИ. „Демоскоп Weekly”, 15 - 30 июня 2015. Институт демографии Национального исследовательского университета "Высшая школа экономики". ISSN 1726-2887. 
Widoczek z okolicy naszego miejsca czytania i dumania

Dzień dobry, Droga Hortensjo!

Podziwiam Twoją wytrwałość przy uzupełnianiu i porządkowaniu artykułu. Już powinien/powinniście mieć MEDAL (złoty), nawet bez części o „Wpływie grup etnicznych, innych narodów i byłych republik…” Moim skromnym zdaniem Twój pomysł z dołączeniem mapki był bardzo dobry. Wydaje mi się „oczywistą oczywistością”, że każdą kulturę kształtują sąsiedzi, narody podbijane, najróżniejsi przybysze itp., a mapka pozwala to unaocznić (to najszybszy skrót myślowy – czy wymaga objaśniania?).

Też odpocznij trochę, tak jak mi radzisz. Ja wkrótce zaczynam „odpoczynek roku” – sierpniową wyprawę z córką i psem nad nasze ulubione jeziorko. Obiecujemy sobie stamtąd – przez 10 dni – nie zaglądać do Internetu. Zabieramy ze sobą dużo dobrych książek i wieeelkie plany pielęgnowania samych DOBRYCH MYŚLI. Do Ciebie też będę je kierować. Pozdrawiam serdecznie--Joanna (dyskusja) 18:59, 24 lip 2015 (CEST)

Dzień dobry, Hortensjo Miła! Dziękuję, że zgłosiłaś artykuł o prof. Pilawskiej do CW. To imponująca Osoba – daje przykład, jak można zachować formę przez tyle lat! Zawstydziłam się, że Ona nie ma biogramu, gdy zabrałam się do pisania o prof. Pilawskim (z powodu informacji w haśle Mikołaj Prochorow). A teraz wątek prowadzi dalej, jak zwykle, bo chciałoby się spytać np. kto uratował życie Hali, łączniczce Lewara? Do pisania o prof. Stępniu już się zabrałam, ale nie skończę przed wyjazdem… O Janie Piotrowskim (ps. Lewar) znalazłam bardzo mało informacji. O Marianie Krawczyku (ps. „Harnaś” (dowódca Batalionu Harnaś, ten z tablicy pamiątkowej na Krakowskim Przedmieściu) – też niewiele.

Tak to już jest na świecie… Teraz najwyższy czas popatrzeć na zieleń, błękit (gdy się niebo rozjaśni) i w ogóle na czas i przestrzeń…

Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam --Joanna (dyskusja) 11:50, 27 lip 2015 (CEST)

Lato Lato...
Hortensjo Droga. Żal Cię wyciągać z kuchni :) Nie mam pomysłów na pytania na tyle dobre, żeby warto było zmieniać Twoje. Ale, ale … może spodoba Ci się pomysł połączenia tego małżeństwa np. pytaniem typu: …jak splotły się losy dwojga AK-owców: „Jastrzębca” znad Sanu i „Hali” z Sieradza? To tylko sugestia (nie mam przekonania…).
Mam nadzieję, że od jutra będzie 10 dni zwyczajnego lata (strefy klimatu umiarkowanego), które ułatwi podładowywanie bateryjki… Dziękuję Ci za dowody zainteresowanie tym, w czym sobie dłubię ze słabnącym zapałem. Tobie życzę Wielkiego, Zasłużonego Zadowolenia z kulinarnych wyczynów i tyle słońca, ile lubisz :)--Joanna (dyskusja) 20:08, 27 lip 2015 (CEST)

Podziękowania

Wieczorna kąpiel w ciepłej wodzie

Droga Hortensjo,
bardzo Ci dziękuję za Twoją wzruszającą pamięć i za kwiatki, które zawsze budzą moje ciepłe uczucia. W tym roku niestety wiosenna ulewa była dla maciejek mojej synowej zbyt brutalna.

Nad jeziorem był (jak zwykle) Wielki Spokój, cudownie wyciszający (może to widać?). Takiego wewnętrznego spokoju Ci życzę... hmmm ... życzenia „gorące” są chyba niestosowne ostatnio, więc po prostu życzę z całego serca.

Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam --Joanna (dyskusja) 18:50, 8 sie 2015 (CEST)

Dziękuję, Doga Hortensjo, za miłe powitanie. Masz rację, że smutno wracać (już marzymy o powtórce). Nasz pies nie przynosi lotek, a tylko swoją ukochaną piłeczkę-piszczącego jeżyka. Mówimy mu, że w jego wieku to trochę wstyd, ale się nie przejmuje. Ja też w tym roku nie wstydziłam się pływać z „zabawką”, którą i Tobie polecam. Toto ułatwia szlifowanie stylu młodym amatorom pływania sportowego, ale nie tylko! Chroni też tych młodych przed lękiem o bezpieczeństwo mało sprawnych rodziców. Ja uczyłam się pływać późno, dopiero w latach studenckich, w czasie spływów Drawą (jeziora Lubie, Komorze i inne). Pływałam wtedy jak… no wiesz (teraz też słabiutko), ale towarzyszyłam pływakom, wyposażona w płetwy i plastikową nadmuchiwaną poduszeczkę pod głowę. Z takim wyposażeniem mogłam np. podglądać z bliska, na środku jeziora, karmienie pisklaków przez rodziców-nurów. Chyba uważały mnie za nieruchomą kłodę na wodzie. Cudne wspomnienia – nie odmawiaj sobie podobnych! Pozdrawiam serdecznie--Joanna (dyskusja) 16:55, 10 sie 2015 (CEST)
PS Komarów nie było, tylko kilka os i trochę więcej kleszczy. Dziękuję za chwilę wspomnień J

Kolejne serdeczne podziękowania

Dzień dobry, Droga Hortensjo! Bardzo mi miło, że zauważyłaś Homo przypadkiem sapiens i proponujesz wyróżnienie pokazaniem na SG. Książkę czytało się przyjemnie (nad wodą, z przeskakiwanie mniej wciągających fragmentów), ale pisanie okazało się trudniejsze – może mam za małą „zdolność przetwarzania analogii”? To się raczej nie poprawi. Mimo że już długo jest gorąco i parno, kolejny cudowny „przypadek” nie zaskoczy nas z dnia na dzień, znienacka. Z pewnym niepokojem myślę o starcie najbliższych mi bliźniąt w zbliżającym się szczecińskim półmaratonie. Przygotowują się w afrykańskich warunkach, jak przystoi potomkom H. erectus :) Widać, że endorfiny wyraźnie działają :) :) :), ale gdzie one, a gdzie rozum… Pozwalają skończyć bieg, ale niestety nie chronią przed udarem :( Może na prawdę za 12 dni 15 godzin i ok. 40 minut będzie chłodniej…

Ty już nie stoisz przy kuchni? Może masz jakieś zadania dla otępiałego kuchcika?

Pozdrawiam serdecznie--Joanna (dyskusja) 17:32, 17 sie 2015 (CEST)

Hortensjo Droga,
Bardzo Ci dziękuję za lek na chandrę (potrzebny i skuteczny) i za inspirujące zadanie. Przejrzałam podesłane przykłady pobieżnie (mam jeszcze inną sprawę „na głowie” – uczę się widzieć tylko lepszą stronę tego „medalu”). Myślę, że można zrobić coś ładnego z tej mapki Rosji, którą sugerujesz], zastępując rysuneczki ładnymi zdjęciami i układając je tak, żeby stworzyć wrażenie jednego wielkiego, zastawionego stołu, przykrytego stylowym obrusem (ta włoska mi to nasunęła). O czymś takim myślałaś? Legenda mogłaby np. mieć formę karty dań, z numerkami przy zdjęciach (na stylowych serwetkach?). O takiej „mapie” myślisz? Warto próbować? Gdyby się udała, chyba dałaby satysfakcję :) – kolejny lek na chandrę.
O pytaniu jeszcze pomyślę. Rzeczywiście jakieś nawiązanie do biegów byłoby przynętą dla dzisiejszych amatorów tego modnego (zupełnie zdrowego?) stylu spędzania czasu.
Bardzo miłego dnia Ci życzę--Joanna (dyskusja) 08:55, 18 sie 2015 (CEST)
Dobry wieczór :) Mój laptop też dzisiaj był narowisty, ale pozwoliłam mu trochę odpocząć i się uspokoił. Cieszę się, że nie ponaglasz. Nie próbowałam jeszcze nakrywać tego Twojego stołu, bo nie byłam/nie jestem pewna, czy to dobry pomysł. Trzeba będzie zrobić jakieś próby, ale za jakiś czas, bo teraz muszę wrócić do „Homo przypadkiem sapiens” – dostałam listę uwag od Mpn. Jestem trochę zmęczona („sapiens” mi się nie należy), więc „Pomyślę o tym jutro”, jak mawiała Scarlett. Dziękuję za czas do namysłu i wszystkie inne dowody zrozumienia --Joanna (dyskusja) 21:03, 18 sie 2015 (CEST)

Kuchnia rosyjska (pierwsza przymiarka do mapy)

Kulinarna mapa Rosji
(tu gdzieś – menu?)
Stół I (źródło: В Магнитогорске презентуют Вкусную карту России. vibirai.ru, 2014. [dostęp 2015-08-12]. (ros.).)
Stół II(źródło: В Магнитогорске презентуют Вкусную карту России. vibirai.ru, 2014. [dostęp 2015-08-12]. (ros.).)
Stół III(źródło: В Магнитогорске презентуют Вкусную карту России. vibirai.ru, 2014. [dostęp 2015-08-12]. (ros.).)

Witaj Hortensjo!

Przepraszam, że milczałam długo. Myślałam, że uda mi się zrobić dla Ciebie coś ładnego, ale niestety – chciałaby dusza do raju, ale… to i owo nie puszcza. Ten mój wyśniony pomysł mogłabyś zrealizować tylko osobiście, np. poustawiać na pięknie udekorowanym dużym stole wszystkie potrawy, przygotowane zgodnie z zasadami tej kuchni (niekoniecznie "jadalne") i pstryknąć im piękne zdjęcie przy świecach itp.

Obrazki (potrawy), wycięte ze strony vibirai.ru, w żaden sposób nie chciały mi się zmieścić na mapie. Musiałyby być malusieńkie (zupełnie nieczytelne) nawet wtedy, gdyby mapie zafundować np. 600px.

Przyszło mi do głowy inne, dużo mniej ambitne rozwiązanie (projekt załączam do dyskusji). Co myślisz o tym, żeby potrawy umieścić na półmiskach, ustawionych na kilku „stoliczkach” pod mapą. Zrobiłam przymiarkę na trzech obrazkach, bo po połączeniu w jeden plik robiło się wszystko za wielkie (mój biedny laptop po każdej zmianie myślał i myślał, aż mnie głowa rozbolała ze złości i smutku). Jeszcze nie ma strzałek na jednej z „mapek” (postaram się zaraz je dorobić).

Jeżeli uznasz, że - po poprawkach i uzupełnieniach - coś podobnego Ci się do czegoś przyda, to pomyśl - bardzo proszę - jak należałoby porozkładać potrawy na półmiskach (stolikach), żeby to było zgodne z zasadami kuchni. Po przemieszczeniu mogłybyśmy zmienić numerację (według kolejności podawania na stół? według podróży palcem po mapie?). Mogłybyśmy też pomyśleć, jak udekorować stoły, i czy warto zamiast kuchennego obrusika w kratkę wstawić jakieś eleganckie stoliki? Robiłam próby z piękną (medalową) koronką, ale gryzło się to z prymitywną resztą. Ten stół też nie pasuje do takiej zastawy :)

Daruj mi, że nie jest to czymś, o czym myślałaś. Może coś lepszego i ładniejszego uda nam się wykombinować…

Trzymaj się zdrowo i wesoło! Pozdrawiam serdecznie--Joanna (dyskusja) 16:12, 21 sie 2015 (CEST)

Hortensjo Droga! Nie przejmuj się moimi „problemami” w CW – nie były duże. Nie można mieć pretensji do nikogo o to, że z biegiem lat słowa zmieniają znaczenie, a poza tym to znaczenie jest zróżnicowane, inne w każdym środowisku. O tym też jest mowa w „Homo przypadkiem sapiens”. To bardzo ciekawa książka.
Na stronie PWN napisano m.in.: Książka wielowątkowa, o interdyscyplinarnym charakterze, omawia… Przedstawiona w książce teoria ma źródło w teoretycznej pracy Johna von Neumanna…” .
W Forum Akademickim Mariusz Karwowski napisał m.in. „Dla wielu Czytelników teza postawiona w tytule książki będzie zapewne nie do przyjęcia. …”.
Na stronie libra.ibuk.pl można przeczytać „Tezą tej książki jest twierdzenie, że scenariusz postania człowieka był niezwykle mało prawdopodobny. A jednak się zdarzył!”
A w Wikipedii nie wolno napisać, że to jest po prostu książka? Buuu... :( Żartuję oczywiście :)
Do zabawy z mapkami i zdjęciami chętnie wrócę za jakiś czas. Może mogłabyś bez trudu zrobić listę tych 21 potraw, zamieszczonych (na razie?) na mapie z Magnitogorska, którą przerabiałam? Przecież musi być zrobiona karta dań! Czy z nazwami w obu językach i krótkimi opisami?
Strzałki od mapy do stołu II wkleiłam, ale nowa wersja pliku jakoś nie chce mi się załadować do Commons. Może robię jakiś błąd? Niestety coraz częściej mi się zdarzają, co nie jest przyjemne :(
Serdecznie pozdrawiam i dziękuję, że jesteś taka wyrozumiała i miła --Joanna (dyskusja) 21:21, 21 sie 2015 (CEST)

Dzień dobry, Hortensjo,

Nie mam pewności, czy Cię dobrze rozumiem - wolisz obrazki umieszczone na mapie, tak jak na mapce z przysmakami Małopolski?

Jeżeli to Ci bardziej odpowiada, napisz wprost. Chętnie zmienię front robót – poprawianie drugiej wersji (nakryte stoliczki, stojące pod mapą, z której dania trafiają na półmiski) zostawię na jakieś później, później, później :)

Jeżeli wolisz po prostu obrazki z podpisami na mapie, to spróbuję schematycznie narysować w Inscape poszczególne potrawy (na podstawie tych rysuneczków, które już powycinałam i innych źródeł). Może mi się uda, ale na pewno „trochę” potrwa. Takie obrazki:

  1. nie będą budziły zastrzeżeń typu NPA
  2. nie będą miały tła (jak te wycinane z mapy źródłowej), więc będzie łatwiej je "upakować" na mapie Rosji
  3. niestety mogą być nieporadne (nie próbowałam jeszcze, al się postaram)

Może ciekawie wyglądałyby po prostu na mapie fizycznej?

Jeżeli jednak wybierasz pomysł "z różnych stron kraju na stół", to zacznę szukać odpowiedniego stołu/stolika (Plik:Tea Table, New York City, 1730-1745, mahogany - Chazen Museum of Art - DSC02523.JPG , Plik:Tisch Grossgmain 01.JPG, Plik:American card table made by Elisha Tucker, c. 1800-1815, mahogany, HAA.JPG, Plik:CardTableHiggins.JPG?), obrusów (bo prostu biały, a może taki?), półmisków...

Usunięcie numerków z półmisków z próbnej wersji i odbarwienie mapy, to oczywiście drobiazg, do zrobienia przy okazji jakiejś innej, poważniejszej zmiany na rysunkach – wolę nie nadwerężać cierpliwości administratorów Commons.

Dziękuję za interesujący „kobiecy link” (nie nadaje się na LZ w odpowiednim haśle?)

Pozdrawiam serdecznie--Joanna (dyskusja) 18:17, 22 sie 2015 (CEST)

PS Widzę, że jest coś nowego od Ciebie :) Jeszcze nie zajrzałam J

Porażka (na razie?)

Dzień dobry, Hortensjo,

Próbowałam wczoraj narysować w Inscape jeden z wyciętych obrazeczków. Na pierwszy ogień wzięłam to coś z obwodu czelabińskiego, co wygląda na ciastko z galaretką. Z opisu na Twoich listach wynika, że to jest „pieróg z nadzieniem z owoców kaliny koralowej” (?), pokazany razem z pielmieni, a nie z pastrami z kurczaka?

Ale piszę z innego powodu.

Żeby ten rysuneczek (ciastko/pieróg) wyglądał jako–tako, czyli żeby poszczególne pola były wypełnione czymś przypominającym ich prawdziwą fakturę, musiałam w Inscape użyć kilku różnych „sztuczek” (funkcje cieniowania, filtrowania itp). Wyszło znośnie, ale nie było to dla mnie łatwe, a poza tym bardzo się obawiam, że tego „dzieła” nie da się bez wad załadować do Commons. Ostrzegał mnie kiedyś przed kłopotami z cieniowaniem przemiły, uprzejmy, uczynny Wikipedysta:Bastian (polecany przez Ciebie, gdy zaczynałam się uczyć robienia rysunków w svg). Teraz nie chcę Jego prosić o pomoc (na pewno znasz powód), a nie znam innych, choćby trochę podobnych korepetytorów.

Wniosek
byłoby mi łatwiej na razie zrezygnować z własnych rysuneczków w svg (bardzo żałuję, bo już to sobie wyobrażałam!) i wrócić do układania na półmiskach „wycinanek” ze źródłowej mapy albo z różnych zdjęć, jeżeli się znajdą (np. takich jak пельмени)

Co o tym myślisz? Pozdrawiam serdecznie--Joanna (dyskusja) 09:14, 23 sie 2015 (CEST)

Odp. Mapa kulinarna

Witaj! U nas podobno przez kilka dni będzie chłodniej (w sam raz dla przeciętnego „środkowego Europejczyka”). Cieszę się, że mogę zacząć od tego, co jest łatwiejsze :)

Wyrównałam, jak radziłaś kolory wszystkich obwodów (na razie tylko u siebie). Mapa-tło bardzo dobrze wygląda. Dużo bardziej przejrzyście, spokojnie. Ruszam więc dalej w uzgodnionym kierunku. Jestem ciekawa, co z tego wyjdzie :)

Serdecznie pozdrawiam --Joanna (dyskusja) 15:17, 23 sie 2015 (CEST)

Witaj Hortensjo,
U nas już jest powietrze nadające się do oddychania. Wisły nadal prawie nie ma, ale ogródki trochę podlało :).
Sprawdź, bardzo proszę, czy coś takiego jak to tutaj Ci się przyda i czy nie ma błędów, wymagających poprawy (zostawiłam jedną rosyjską nazwę – nie wiem, co to jest эчпочмак).
Serdecznie pozdrawiam --Joanna (dyskusja) 10:14, 25 sie 2015 (CEST)
Witaj Hortensjo! :-):-):-) Jasne, że odpoczywałam. Nawet na spacerze w Różance byłam. Jest tam teraz wystawa historycznych fotografii z okazji 55-lecia Czerwono-Czarnych . W niedzielę ma być koncert z udziałem muzyków z pierwszego składu! Legenda!
Cieszę się, że Ci się podoba mapa, ale... te obrazki nie są moje są powycinane z magnitogorskiej mapy, którą sama mi wysłałaś. Cierpliwości to wymagało, ale niczego więcej, gdy już uzgodniłyśmy projekt. Mam nadzieję, że takie wykorzystanie kawałeczków innej pracy do zmontowania czegoś innego nie będzie uznane za NPA. Jeżeli będzie, to wyrzucą całość, ale się nie przejmuj :) Trzeba będzie przerysować cały stół np. kredkami (z pomocą wnuczek) i zeskanować – to łatwiejsze, niż Inscape :)
Niestety nie udaje mi się teraz załadować nowej wersji pliku, po wprowadzeniu kilku poprawek. Może jutro-pojutrze spróbuję jeszcze raz. Jeżeli się nie uda, trzeba będzie zwrócić się o pomoc do administratorów :(
Serdecznie Cię pozdrawiam --Joanna (dyskusja) 21:36, 25 sie 2015 (CEST)
Dzień dobry, Hortensjo! Grube błędy (w geograficznej legendzie) poprawiłam i rozwinęłam opisy potraw. Poprawioną mapę zapisałam pod zmienioną nazwą. Jako nowa wersja starego pliku nadal nie chciała wejść, ale może to nawet dobrze - lepiej poprosić o skasowanie starej, z grubymi „bykami”. Wtedy nikt przez pomyłkę nie wykorzysta, a poza tym - będzie ukryta skala mojego roztargnienia :) O Twoich propozycjach przemieszczeń na stole i dookoła niego pomyślę po przerwie. To może nie być łatwe zadanie, bo trudność sprawia takie ułożenie strzałek, żeby się jak najmniej krzyżowały – łamigłówka, do której potrzebna jest dobra forma i „wolna głowa” :)
Życzę Ci miłego, udanego dnia--Joanna (dyskusja) 07:54, 26 sie 2015 (CEST)

Odp. Problems

Nie martw się, Hortensjo!

Taki „problem” to nie tragedia. Po prostu niepotrzebnie pobawiłam się trochę, a efektem tej zabawy jest przypomnienie sobie technik, których dawno nie stosowałam (to może się przydać przy innej okazji). Nie martw się ,proszę, że mnie nie powstrzymałaś w porę, gdy meldowałam, że ruszam do „wycinanek” :) Trzeba było meldować wyraźniej :)

Chętnie spróbuję powklejać zdjęcia zamiast rysuneczków, ale wcześniej chcę wprost spytać:

Nie podoba Ci się pomysł własnoręcznego narysowania np. całego stołu, tak zastawionego, jak w odrzuconej wersji „mapy kulinarnej”? Chyba ładniej by to wyglądało, niż zdjęcia z najróżniejszych źródeł (na różnym tle itp), w dodatku nie wszystkie.

Popróbować??? To też może być dobra zabawa – dziecinna, ale już od dłuższego czasu dziecinnieję :)

Jeżeli wolisz zdjęcia, to bardzo proszę, uzupełnij te wskazówki, które dostałam (znalezione linki), wstawiając – w tym moim brudnopisie – odpowiednie nazwy potraw (takie, które powinny się znaleźć na mapie) oraz dopisując numer obwodu, z którym proponowane zdjęcie ma być połączone. Zechcesz/zdołasz to zrobić jako fachowiec od „spraw smakołykowych” i autorka super-artykułu?

Lista obwodów
  1. Obwód tulski
  2. Obwód moskiewski
  3. Obwód włodzimierski
  4. Obwód jarosławski
  5. Obwód nowogrodzki
  6. Obwód wołogodzki
  7. Obwód pskowski
  8. Obwód leningradzki
  9. Karelia
  10. Obwód archangielski
  11. Jakucja
  12. Kamczatka
  13. Obwód sachaliński
  14. Buriacja
  15. Kraj Ałtajski
  16. Obwód czelabiński
  17. Tatarstan
  18. Obwód kirowski
  19. Obwód wołgogradzki
  20. Osetia Północna
  21. Krym

Pozdrawiam serdecznie i proszę jeszcze raz – nie bierz tego „problemu” do serca --Joanna (dyskusja) 15:35, 26 sie 2015 (CEST)

Czy zajrzałabyś do mojego brudnopisu? Nie byłoby miło, gdybyśmy się dublowały :(
Bardzo mi zależy na ścisłych wytycznych: w kolejnych obwodach – według jakiego wzoru zrobić obrazek (najlepszy link lub kilka), jaki podpis na stole (króciutki! wszystkie objaśnienia/rozwinięcia będziesz mogła dodać później, w podpisie mapy na stromie artykułu.
Ja dzisiaj już kończę „pracę” („pora relaksu” – pamiętasz ten skecz Tyma?)
Pozdrawiam --Joanna (dyskusja) 18:26, 26 sie 2015 (CEST)

Odp. Nowa wersja mapy

Hortensjo,

To Ty jesteś w tej kuchni Szefową, więc zarządzaj tak, żeby najbardziej tępy kuchcik zrozumiał. Sporo czasu wymaga każda wersja, a poza tym w każdym przypadku końcowy efekt nie jest pewny, dopóki się nie popróbuje.

Wybierając wersję pamiętaj, proszę, że już wcześniej obrazków było bardzo dużo, jak na jeden plik, a teraz przybyło obwodów i potraw.

Wydaje mi się, że:

1. zamieszczenie wszystkich dostępnych zdjęć (ok. 30?) wymaga rezygnacji z nakrytego stołu,

Zmieszczą się bez trudu, jeżeli je umieszczę dookoła mapy ("wersja magnitogorska"). Jeżeli ma być stół (moja niezobowiązująca propozycja), to chyba tylko rysuneczki na nim pasują.

2. wykorzystanie Inscape do narysowania wszystkiego, co wypadałoby umieścić na stole/stołach, przekracza moje możliwości

Zrobiłam jedną próbę, o której Ci już pisałam, i poddałam się. Na pewno mogłoby być bardzo ładnie, ale w moim wykonaniu trwałoby latami :(

3. Twoja sugestia zastosowania wersji „mieszanej” byłaby interesująca, gdyby czas bardzo nas poganiał (pogania?)

Boję się wielkiego chaosu. Trzeba nie lada umiejętności, żeby zrobić na półmisku/na stole i dookoła niego ładny kolaż, a nie śmietnik.

4. chyba niejasno się wyraziłam pisząc, jakie ręczne rysowanie mi przyszło do głowy ostatnio.

Nie myślałam o rysowaniu w Inscape, tylko kredkami na papierze. Chciałam spróbować zrobić jeden rysunek – cały nakryty stół, z uproszczonymi wizerunkami potraw/artykułów, wykonanymi samodzielnie na podstawie „mapy magnitogorskiej” lub odpowiednich zdjęć. Czy to realne, nie mam pojęcia (na pewno czasochłonne). Dzisiaj rysowałyśmy z wnuczką kozule (inne, niż te tutaj). Było miło ale ... efekty? Hmmm... Nie ma się czym chwalić, a to było łatwe zadanie, na początek. Chyba dobrze wyczuwasz, że moja propozycja dowodzi przerostu ambicji…

Czy więc uciekamy od „nakrywania stołu” i umieszczamy zdjęcia wokół mapy??? Zdecyduj, Droga Szefowo, bardzo proszę.

Pozdrawiam serdecznie--Joanna (dyskusja) 19:18, 27 sie 2015 (CEST)

Ksiażka Kucharska 1926
Dzień dobry!
U mnie jest dobry :) W nocy i nad ranem był przyjemny deszcz – wszystko wreszcie podlane – a teraz już chwilowo słonecznie (na upał się nie zanosi). Tyle „donosów meteorologicznych”.
Pora wrócić do wątku.
Mam jeszcze jedno pytanie, które mi się nasunęło w czasie robienia „galeryjek” zdjęć do nowej wersji mapy. Dopiero zaczęłam to robić, żeby lepiej sobie wyobrazić, co mamy do wykorzystania (upchania na nowej ilustracji). Byłoby smutno, gdyby wszystkie zdjęcia nie były wykorzystane, albo zostały wykorzystane wszystkie, ale tylko jako chmura mało czytelnych miniaturek.
Jeżeli już robimy kolejny projekt, to może warto brać pod uwagę również wersję trochę podobną do najwcześniejszej, składającą się z co najmniej dwóch części:
1. mapa np. z granicami obwodów np. na tle mapy fizycznej, a obok lub poniżej – legenda w formie tabelki z kolumnami: nr obwodu/rejonu, nazwa obwodu/rejonu, nazwy potraw/artykułów spożywczych (ewentualna
2. galeria zdjęć (pod mapą), przewijana, przypominająca album z kartami poświęconymi poszczególnym potrawom/artykułom spożywczym. Pierwsza ilustracja galerii mogłaby przypominać okładkę książki kucharskiej (pole do popisu!) i mieć w podpisie (na dole) „spis treści/potraw” (byłby dostępny do swobodnego uzupełniania, poprawiania...). Pod kolejnymi zdjęciami galerii – zdjęcia potraw w pełnym wymiarze – można byłoby zamieścić nawet kilku zdaniowe ich opisy (również rozwijane, w razie potrzeby).
Coś takiego byłoby łatwe do zrobienia, jeżeli w przewijanych galeriach można umieszczać tak dużą liczbę zdjęć, a chyba nie można. Jeżeli są ograniczenia, można byłoby zrobić kilka „tomów książki kucharskiej” (np. desery, wypieki, zupy, ryby i dania rybne …) – kilka galerii z odpowiednimi „okładkami”.
Podział na „tomy” oraz spisy treści i objaśnienia kolejnych ilustracji, to byłoby zadanie dla Ciebie, a dla mnie... prawie nic nie byłoby do roboty :)
Ma to sens??? Byłoby na pewno najłatwiejsze, a zawierałoby najwięcej informacji, przejrzyście uporządkowanych. Nie wymagałoby ładowania do Commons ogromniastych plików, będących kompilacją wielu już istniejących.
Życzę Ci dużo niezawodnego zdrowia, pogody ducha i czasu na zabawy :)
Pozdrawiam serdecznie --Joanna (dyskusja) 12:00, 28 sie 2015 (CEST)
Dobry wieczór! Przepraszam, że się nie odezwałam – dopiero teraz zauważyłam Twoją odpowiedź. Przedtem miałam w domu dość duży rozgardiasz (rozbawiona dzieciarnia, psy, koty, telefony). Nie było warunków, żeby się skupić, a poza tym pytanie Polimerka zasłoniło mi Twoją wiadomość.
Jutro zamierzam ćwiczyć wycinanie krzywych kawałków ze zdjęć, tak żeby dało się wszystko ułożyć na białych półmiskach albo białym obrusie, albo na morzu... ... Na razie wychodzi mi brzydko (krzywo). Może jutro nabiorę wprawy albo ktoś z rodziny mnie w tym podszkoli - pokaże lepszą technikę :)
Musi się udać!
Dobrej nocy --Joanna (dyskusja) 21:14, 28 sie 2015 (CEST)
Dobry wieczór, Droga Hortensjo
Melduję, że jestem w połowie drogi (może trochę dalej). Miałaś rację, że trzeba zrezygnować z „twórczości własnej” i ograniczyć się do pracy rzemieślniczej. Wycinanie fragmentów zdjęć idzie mi coraz sprawniej. Do doskonałości daleko, ale liczę na Twoją wyrozumiałość :)
Na dzisiaj dość! Dobrych snów --Joanna (dyskusja) 22:11, 29 sie 2015 (CEST)

Dzień dobry. Dziękuję za pochwałę (zawsze miło, gdy nam ktoś mówi „dobra świnka, dobra”) i za rady – zaraz spróbuję poprawić. Na pewno nie wszystkim spodoba się ten artykuł, ale naprawdę nie będę cierpieć z tego powodu. Książkę czytałam nad jeziorem Busko. Tam – na trawie, w ciszy i spokoju – czyta się dobrze rzeczy łatwe i trudniejsze (jak „Homo przypadkiem sapiens”).

Życzę Ci takiej pogody i nastroju, jakie dzisiaj mamy w Szczecinie. Tak jak przewidywałaś, powietrze w czasie półmaratonu już nie było afrykańskie. Obojgu moim biegaczom nie tylko udało się skończyć bieg, ale również utrzymać zaplanowane tempa (nawet trochę lepsze). Daje im to pełne zadowolenie ze zwycięstwa nad sobą (dotychczas startowali „tylko” na 10 km), a mnie wypełnia dumą oraz radością, że im się tak oczy świecą :)

Był jeszcze w Różance południowy koncert młodzieżowej orkiestry dętej Wood and Brass Band z Goleniowa, a jeszcze będzie popołudniowy występ Czerwono-Czarnych :)

Moje miłe spotkanie w Różance z bielinkowatymi amatorami lawendy

Teraz poprawię wskazane przez Ciebie usterki. Jeżeli znajdziesz kolejne, poprawiaj sama śmiało, bez najmniejszego skrępowania.

Pozdrawiam serdecznie --Joanna (dyskusja) 15:58, 30 sie 2015 (CEST)

Już jest lepiej? Skoryguj, proszę, jeśli trzeba. U nas teraz trochę pada i zaczęli „przesuwać meble” w chmurach (może burza nas ominie?). Prace w kuchni – trwają. Chyba będzie dobrze :) --Joanna (dyskusja) 16:54, 30 sie 2015 (CEST)
Dziękuję! Mam czarny parasol, więc trzeba tylko włożyć czerwoną bluzkę :) Pozdrawiam--Joanna (dyskusja) 17:30, 30 sie 2015 (CEST)

Odp:Hortensja Bukietowa

Odp:Hortensja Bukietowa

Cześć! Pozwoliłem sobie nominować Szanowną Koleżankę do KA. Wiem, że jesteś osobą dość skromną, ale to kolejna cecha przemawiająca za Tobą. Proszę zatem o zgodę na kandydowanie. --Mozarteus (dyskusja) 22:02, 1 wrz 2015 (CEST)

  • Jasne ;-) Będę starał się zrobić to jako pierwszy ;-) Zgłosiłem jeszcze Belissariusa (rezygnacja) i Gythę, a arbitrów piątka, ale jeszcze jeden mój murowany faworyt już tam jest. Czyli głosy trzy, miejsc pięć. W zgłoszonych przypadkach nie miałem najmniejszych wątpliwości ;-) Pozdrawiam i mocno już ściskam kciuki. --Mozarteus (dyskusja) 14:41, 2 wrz 2015 (CEST)
    • Szkoda. Decyzja podwójnie niefajna. Raz, że traci Wikipedia bez takiej Wikipedystki w KA, dwa, że naprawdę widziałem tam Ciebie jako osobę, która też sprawdzi sama siebie choćby startując. Start do KA chyba łagodniejszy niż na admina. Przygotowując się do nominacji, zaobserwowałem też tyle – KA to nie jest jakiś ogromny nawał pracy, tam potrzebna rozwaga i ogromny potencjał, który akurat w Twoim przypadku jest. Cóż, jak widać, trzeba będzie jeszcze poczekać. Może faktycznie trochę zaskoczyłem nominacją, ale mam nadzieję, że może kiedyś jednak? --Mozarteus (dyskusja) 20:07, 3 wrz 2015 (CEST)

Nowa wersja mapy

Witaj, Hortensjo!

Przesyłam Ci efekt mojej pracy. Jestem ciekawa, co o nim pomyślisz/powiesz? Zrobiłam tyle, ile umiałam. Mam wielką nadzieję, że nie znajdziesz wielu usterek i błędów. Załadowałam (z kłopotami z powodu wielkości!) bardzo zmniejszoną wersję png. Oryginalny svg zachowuję na pulpicie na wszelki wypadek.

Żałuję, że nie będziemy mieli idealnego członka KA, ale rozumiem Cię. To byłoby dla Ciebie na pewno bardzo trudne, bo mocno się angażujesz w „różne takie”, a to bardzo nadweręża zdrowie.

Pozdrawiam bardzo serdecznie --Joanna (dyskusja) 11:15, 3 wrz 2015 (CEST)

Ty i Twój tekst zasługujecie na coś lepszego, może ze stołem takim stylu? Problemu, czym się różnią między sobą suszki, baranki, bubliki, obwarzanki itp. wolałabym nie rozstrzygać… Pamiętam, że przed szukaniem i wycinaniem obrazków napisałam sobie „obwarzanki (?) – wyjaśnić”, a potem to mi umknęło. Według en-wiki en:bublik, to pl. obwarzanek, a poza tym piszą, że en:bagel to też obwarzanek oraz:
Bubliks are members of a class of bread products made from en:dough that has been boiled before en:baking, which also includes bagels, baranki, en:sushki, and other similar breads. In Russian and Ukrainian, bublik is often used as a generic designation for any ring-shaped product of this class.
Na Twój stół zdjęłam sushki ze sznurka na ilustracji Bubliki.jpg. Mam mętlik w głowie i ochotę na popołudniową drzemkę – podobno warto :)
Zdecydujesz sama, czy zmienić obrazek, czy podpis, czy jedno i drugie?
Pozdrawiam serdecznie--Joanna (dyskusja) 16:46, 3 wrz 2015 (CEST)
Witaj! Widzę, że coś Cię odrywa od Wikipedii :( Mam nadzieję, że jest to coś bardzo przyjemnego, a nie odwrotnie.
Chciałam Ci zameldować jak najkrócej, że podjęłam kolejną (znów nieudaną) próbę załadowania do Commons mapy w wersji svg (może się do czegoś przyda kiedyś, komuś bardziej sprawnemu). Dość zabawne dotychczasowe efekty możesz obejrzeć tutaj. Pośmiej się patrząc, jak się czarodziejski „miniaturowy” stoliczek sam nakrywa (nie śmiej się z mojego nieudolnego przenoszenia brudnopisu pod nową nazwę – straszne to moje roztargnienie!!!). Na tym stole możesz zobaczyć nowy obrazek z „obwarzankami barankami”. Czy tak byłoby lepiej? Zmieniając obrazek i podpis wyrównałam wielkości czcionek w podpisach obrazków, część trochę powiększając, jednak w tej sytuacji nawet największe z możliwych nie będą czytelne bez powiększenia ilustracji w tekście. Wszystkiego dobrego Ci życzę. Pozdrawiam serdecznie --Joanna (dyskusja) 10:54, 5 wrz 2015 (CEST)

Mapa kulinarna FR-popr.png

Dobry wieczór! Numerek obwodu leningradzkiego dokleiłam do dotychczasowej wersji mapy (png). Nic więcej nie jestem w stanie zrobić. Będzie mi bardzo miło, jeżeli ktoś wykorzysta tę drugą wersję (svg z wklejonymi licznymi wycinankami}, która się nie otwiera, bo jest za duża. Zrobiłam ile potrafię. Chciałam lepiej, ale już „pora relaksu” :) Pozdrawiam--Joanna (dyskusja) 19:58, 5 wrz 2015 (CEST) Plik:Mapa kulinarna FR-popr.png (thumb|1000px|center|Mapa kulinarna Rosji) Dzień dobry, Hortensjo! Zrozumiałam, że mogę mapę wstawić do artykułu – nie pomyliłam się? Jeżeli zauważysz kolejne usterki – pisz bez skrępowania. Bardzo dziękuję za Twoje zainteresowanie moim samopoczuciem. Wciąż intensywnie ćwiczę myślenie wyłącznie o dobrych rzeczach. Często się udaje, nawet w poniedziałki… Ty też trenuj, trenuj, trenuj! Gdy będziesz już miała przesyt dobrych myśli, to zawsze możesz się podzielić z otoczeniem, bliższym i dalszym :) Pozdrawiam Cię serdecznie--Joanna (dyskusja) 17:56, 7 wrz 2015 (CEST)

PS: Jedem błąd sama znalazłam - jest "obwarzanki baranikii" zamiast "obwarzanki baranki", ale na razie nie poprawiam. Może znajdziesz inne rzeczy do poprawy. Poprawię hurtem i prześlę do Commons jedną nową wersję. Wszystkiego dobrego --Joanna (dyskusja) 19:03, 7 wrz 2015 (CEST)

Odp. Drobiazgi

Przykro mi, Hortensjo, że nie mam sukcesu. Drobiazgi były drobiazgami, ale niestety wkrótce po poprawkach - w czasie próby załadowania poprawionej wersji mapy - okazało się, że wczorajsze samozadowolenie było nieuzasadnione. Obrazek był w miarę ostry po powiększeniu chyba tylko dlatego, że poprzednio udało mi się przypadkiem załadować prawie pięciokrotnie więcej, niż wolno (4,89 MB, podczas gdy nie należy przekraczać 1 MB). Chyba z tym wiąże się dzisiejsze niepowodzenie nadbudowania tej wersji, mimo że dzisiejszą wersję poprawioną posłusznie odpowiednio zmniejszyłam. Jest ona teraz zapisana jako Mapa kulinarna Rosji (942 KB).

Mam nadzieję, że usunęłam wszystkie wskazane przez Ciebie usterki, ale niestety napisy w powiększonej wersji stały się mniej ostre :( Wybieraj więc – wczorajsza, czy dzisiejsza? Masz babo placek! Nie kijem go, to pałką!

Tak ładnie wygląda u mnie wersja svg (ponad 50 MB), że aż żal nie wykorzystać :( No ale trudno. Bywają poważniejsze zmartwienia… Obyś ich miała jak najmniej! Nie piszę „obyś nie miała”, bo musi coś takiego się zdarzać, żeby bardziej cieszyły chwile radości, gdy już nadejdą :) --Joanna (dyskusja) 12:19, 8 wrz 2015 (CEST)

PS
Nie miej żadnych wyrzutów sumienia! Taka „dłubaninka” jest uspokajająca (jeżeli nie jest konieczny pośpiech) – skupienie się na drobiazgach ułatwia oderwanie myśli od spraw poważniejszych, a przykrych. Działa podobnie, jak przekopywanie ogródka, lepienie pierogów albo rozwiązywanie łamigłówek :) J
Droga Hortensjo!
Ty też się nie przejmuj! Byłoby świetnie, gdyby udało Ci się znaleźć „kuchcika” sprawniejszego ode mnie (moje miejsce jest już w ogonie krzywej Gaussa). Ten ogromny plik svg – mapę montowaną w Inkscape (51,1 MB, bajtów: 53 620 736) – bardzo chętnie bym przesłała komuś, kto wie jak i zechce to wykorzystać. Niestety na razie nawet próbne wysłanie tego, jako załącznika do mejla, nie udało mi się, ponieważ moja poczta nie przyjmuje załączników większych niż 32 MB, a po kompresji, na którą "mnie stać", „mapa svg” waży nadal:
– folder skompresowany zip: 38,4 MB (bajtów na dysku: 40 304 640)
– folder skompresowany rar 35,0 MB (bajtów na dysku: 36 794 368)
Pewnie można jakoś to-to „upakować gęściej”, ale muszę znaleźć pomocnika (może jutro?). Jeżeli się uda, to z przyjemnością prześlę do Ciebie ten „skarb”, pod warunkiem że się do mnie mejlowo odezwiesz. Cały brudnopis/śmietniczek przemianowałam na Wikipedystka:Hortensja Bukietowa/Mapa kulinarna Rosji, żebyś mogła – wspólnie z tym Kimś – bez najmniejszego skrępowania korzystać ze wszystkich wspólnie zgromadzonych materiałów.
Serdecznie pozdrawiam--Joanna (dyskusja) 21:14, 8 wrz 2015 (CEST)
PS
Droga Hortensjo! Nie zrozum źle, bardzo proszę, mojego dzisiejszego „testu”. Przyszło mi do głowy, żeby spróbować, czy wcześniejszy pomysł przedstawienia „mapy” w formie galerii/„broszurki” miał jakiś sens. Tobie się nie spodobał (chyba dobrze rozumiem, że przez grzeczność po prostu nie wyraziłaś swojej opinii), więc wtedy go zarzuciłam. W pracy rozmawiałam o tym z dwoma osobami, które stwierdziły, że taka galeria mogłaby być ciekawa. Zaczęłam próby z nadzieją, że Ciebie nie urażę ani nie poczujesz się do niczego zobowiązana. To jest tylko taka rozrywka – rzemieślnicze zajęcie nie wymagające przytomności umysłu. Na moim horyzoncie nie widzę na razie pociągającego nowego celu – same ciemne chmury. Czekam aż się przetrą, bo przecież muszą! Pozdrawiam serdecznie--Joanna (dyskusja) 09:41, 9 wrz 2015 (CEST)

Odp. A New Day - A New Challenge

Hortensjo Droga! Wiem, że genialne to nie jest, ale bardzo miło mi, że starasz się podtrzymać mnie na duchu. Nowe wyzwania zawsze pomagały mi nie ulegać różnym smuteczkom, lękom itp. Spróbuję kontynuować pracę/zabawę w tym nowym brudnopisie (nie zaraz – chyba za 2–3 dni). Na pewno będę Cię zanudzać prośbami o pomoc.

Czy pisząc o ponowieniu prób załadowania mapy w „wersji poprawionej” myślałaś o tej >50 MB („ostry” plik svg)? To na pewno się nie uda :( Już kogoś poprosiłam o pomoc przy kompresowaniu tego pliku w stopniu umożliwiającym jego przesłanie pocztą do Twojego pomocnika, a nie w stopniu umożliwiającym załadowanie do Commons (moja poczta wymaga < 32 MB a Commons < 1 MB).

Sama mogę tylko spróbować trochę zwiększyć ostrość tej drugiej z już załadowanych wersji png, z naniesionymi poprawkami „drobiazgów” (obie są w Wikipedystka:Hortensja Bukietowa/Mapa kulinarna Rosji). Poprzednio udało mi się to przez przypadek (błądzić czasami warto!). Może teraz (jutro?) podobne świadome działanie wywoła podobny skutek?

Pozdrawiam--Joanna (dyskusja) 19:27, 10 wrz 2015 (CEST)

PS. Nie spiesz się z odpowiedzią! To nie jest sprawa najważniejsza :) J.

Hortensjo Miła! Oczywiście masz rację :) Taka galeria/broszurka nie powinna dublować mapy, a mogłaby nieźle wyglądać na początku, jako fragment wstępu – "ilustrowane kompendium kuchni rosyjskiej" czyli „najbardziej reprezentatywne potrawy, napoje i kulinarne osobliwości”. Świetny pomysł i wyzwanie, ale... ale... dla Kompetentnej Kucharki, dysponującej odpowiednią biblioteką. Nie dla kuchcika, który znalazł się w kuchni przypadkowo (ani się nie zna na gotowaniu, ani nie ma wyrobionego smaku i wyrafinowanych oczekiwań).
Jeżeli kiedyś nabierzesz na opracowanie tego kompendium ochoty i znajdziesz na to czas, ja bardzo chętnie „posklejam” – na Twoje zamówienie – po dwa, trzy, cztery... wybrane przez Ciebie zdjęcia, które ilustrowałyby i wzbogacały określony fragment tekstu (na wzór „sklejanek” z kategorii „Montages of food”). Oby tylko wyobraźnia Cię nie poniosła – zamówień tego rodzaju] nie przyjmuję :)
Serdecznie pozdrawiam i ruszam do prób wyostrzenia literek na mapie--Joanna (dyskusja) 15:45, 11 wrz 2015 (CEST)
PS: Tu mamy nawet akcenty rosyjskie :) J
Hej! Wreszcie mapa wyszła dużo ostrzejsza, a równocześnie „lżejsza” (zobacz). W pierwszej chwili duma zaczęła mnie rozpierać, ale nie pękłam, bo uświadomiłam sobie, że chyba powinnam wiedzieć, że zastosowanie jpg zamiast png tak podziała. Trafiło się ślepej kurze ziarno, bo cierpliwie grzebała po omacku i szczęście jej sprzyjało :)
Bardzo podoba mi się Twój pomysł z dwoma galeriami, w tym jedną pod mapą, pełniącą funkcję rozbudowanej ilustrowanej legendy. Kombinacje, jak to zrobić, żeby wszystko zmieściło się w jednej, odkładam na jutro. Pozdrawiam--Joanna (dyskusja) 19:46, 11 wrz 2015 (CEST)
Witaj po wyspaniu się (mam nadzieję, że bez złych snów). Rano widzę to tak: jeżeli galeria pod mapą (nad/obok?) ma odgrywać rolę legendy, to powinna być uporządkowana według rejonów, które są wskazane na tej mapie (ponumerowane). Wtedy miałaby tylko 21 ilustracji (montaży?) z opisami tych potraw/produktów, które są na miniaturkach (chyba dopuścisz małe dygresje – będę prosić o konsultacje). Konstruowanie galerii byłoby dobrze zacząć od uporządkowania numeracji obwodów/krajów. Początkowo kierowałam się tym, żeby było jak najłatwiej znaleźć kolejne numerki na obrazku, ale w czasie poprawiania powiązań „nitkami” źródła dóbr ze stołem ład zniknął (te wszystkie oznakowania przy skrzyżowaniach itp. – entropia rośnie!). Teraz można spróbować go przywrócić (na początek w brudnopisie w Inkscape). Czy kolejne numerki powinny leżeć jak najbliżej siebie, przy sąsiednich nitkach na obrazku, czy też powinny być przypisane obwodom uporządkowanym na innej zasadzie: według alfabetu? liczby ludności? współczesnej liczby ludności narodowości rosyjskiej? wielkości obszaru?... znaczenia poszczególnych potraw/produktów w kuchni i na stole??? Od tego, jak będą uporządkowane, zależy możliwość stworzenia z kolejnych podpisów ilustracji jakiejś powiązanej narracji. Przemyślisz? Ja na razie spróbuję pomyśleć o montażach zdjęć dla tych 21. obwodów i krajów, które mamy na mapie. Jest poprawny taki plan działania?
Udanego weekendu!--Joanna (dyskusja) 09:06, 12 wrz 2015 (CEST)
Dzień dobry,
Dziękuję, że przejrzałaś. Świetnie, że ogólny zarys akceptujesz (to rzeczywiście niezła zabawa). O technologii wytwarzania kwasu (tradycyjnej i współczesnej-przemysłowej) mam zamiar napisać kilka krótkich zdań, z odpowiednimi linkami. Na inne opisy też jeszcze jest czas. Chyba będziesz musiała mnie przypilnować, żeby nie były za obszerne :) Pozdrawiam--Joanna (dyskusja) 17:17, 14 wrz 2015 (CEST)

Odp. PNG →JPG

Witaj!

Mam nadzieję, że odpoczęłaś porządnie i nie przeraża Cię poniedziałek?

Ja na razie bawię się tylko obrazkami, bo po prostu zaczęłam od zadania najłatwiejszego (te dwie książki, które próbuję zacząć/dokończyć jakoś mnie nie wciągają. Przynajmniej dobrze, że nie złoszczą :)

Napisz, czy coś w tych już załadowanych montażach Ciebie nie razi? Zrobiłam 6 z 22 (21 rejonów i „okładka”), więc ta zabawa jeszcze potrwa. Nie wiem, jak długo. Przy okazji trochę czytam, żeby mniej więcej wyobrazić sobie, co powinny wyrażać obrazki-elementy montaży, i zapisuję sobie niektóre linki i cytaty, żeby potem było łatwiej podpisywać kolejne (?) montaże, w miarę możliwości zachowując mało poszarpany wątek. Będę unikać zwrotów „najlepsze na świecie” itp. To jest tylko cytat, wspomagający zwichrowaną pamięć :)

Udanego tygodnia pracy Ci życzę. Serdecznie pozdrawiam--Joanna (dyskusja) 18:43, 13 wrz 2015 (CEST)

mapa

@Joanna Kośmider

Powiem szczerze, że nie zauważyłem różnic pomiędzy zawartością File:Mapa kulinarna Rosji-2.jpg a File:Mapa kulinarna Rosji.png. Główna różnica polega na rozdzielczości. Grafika "poprawiona" (bez 2) jest sztucznie rozciągnięta w pionie (co rozmazuje obrazki i zakłóca proporcje) i ma zmniejszoną wielkość (co z kolei utrudnia skalowanie przez mechanizm wiki). Moim zdaniem warto by było tę grafikę zrobić w formacie wektorowym SVG (np. używająć Inkscape) a nie w formacie PNG, który znacznie utrudnia jej poprawianie. Może Joanna ma w lepszej jakości (niż ta załadowana na Commons) wersje ostateczną. W razie potrzeby mogę ją odpowiednio przygotować i wrzucić na Commons. Nie mam raczej czasu na poprawienie aktualnych obrazków. Może ktoś inny pomoże. ~malarz pl PISZ 09:21, 15 wrz 2015 (CEST)

Dzień dobry, Hortensjo i @Malarz pl,
Nie stać mnie już na powrót do nieszczęsnej pierwszej wersji (svg). Ma ona > 50 MB. Pewnie zdjęcia za dużo ważą, bo prawdziwej grafiki wektorowej (linii i napisów) jest bardzo mało. Przekształcenie w png pozwoliło osiągnąć mniej niż 1 MB, a w jpg – poprawić ostrość. Czy ostatnia (jpg) nadal Cię satysfakcjonuje, Hortensjo? Nie mam już siły wnikać, co zrobiłam niepoprawnie :( Plik svg zachowuję u siebie, bo może się przydać np. przy zmianach numeracji okręgów albo dostawianiu czegoś na stół, a poza tym pasuję :) Zamierzam zaraz poprosić o usunięcie niewyraźnych wersji png. Pozdrawiam --Joanna (dyskusja) 10:32, 15 wrz 2015 (CEST)