Przejdź do zawartości

Dyskusja:Fale Tkaczenki

Treść strony nie jest dostępna w innych językach.
Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
  • Przypomnę hasło naczelne wikipedii: "śmiało edytuj strony" - to odnośnie zastrzeżeń. "Cyrkulacja" to cyrkulacja wektora prędkości po krzywej otaczającej linię wiru. Kwantyzacja jest wyjaśniona najlepiej chyba w oryginalnej pracy Feynmana (odnośnik 1), tamże piękny argument dlaczego całkowity moment pędu rozkłada się na wiry jednostkowe. Tak, wiry wirujące w tę samą stronę się odpychają, chociaż przyznaję, że nie potrafię podać od ręki prostego argumentu dlaczego, pomyślę. Sieć trójkatna, bo taka poprostu maksymalizuje odległości, a więc minimalizuje energię przy oddziaływaniu odpychającym. W odnośniku (2) jest więcej o orientacji wirów, oczywiście przy gładkim przepływie są równoległe, idzie o to w końcu, by minimalnym wydatkiem energii wyrobić wymaganą rotację cieczy jako całości. Ale przy przepływach turbulentnych mogą być całkiem nieźle poplątane, a w szczególności linie wirów mogą być krzywymi zamkniętymi. A, i elegancko jest podpisywać się w dyskusjach... JoteMPe dyskusja 20:29, 28 wrz 2010 (CEST)[odpowiedz]
PS: pojęcie wiru kwantowego istnieje, tylko trzeba u nas artykuł dodać, mozna sprawdzić na en:Quantum vortex JoteMPe dyskusja 20:41, 28 wrz 2010 (CEST)[odpowiedz]

>> Jest hasło cyrkulacja i z tego wynikałoby, że w płaszczyznie wiru tworzą się oddzielone przepływy, bo się odpychają. Z cytowanej książki wiem już, że kwantyzacja dotyczy cyrkulacji, a nie samej prędkości. Czy ten wzór na energię oddziaływania wirów jest bardzo skomplikowany, czy mógłby Pan go może tu przepisać? Ten rozkład energii wiru na wiry jednostkowe to skutek turbulencji ? Jeżeli ciecz nadprzewodząca składa się z ładunków wtedy wyjaśnienie dlaczego kierunek wirowania decyduje o oddziaływaniu jest proste, choc pewnie istotne jest to czy wiry te są współpłaszczyznowe czy może ułożone jeden nad drugim.

Mnie zagadnienie interesuje w kontekście nagłego powstawania wirów w rotującej gwiezdzie. Jeśli przyczyną ich powstawania jest rotacja oznacza to, że istnieją tam stale i nie powstają w czasie zmiany kształtu skorupy, a ponadto to - jak zmieniają moment bezwładności. Turbulencja jedynie dzieli pierwotny duży wir na mniejsze. Być może kaskada ta wygląda jakoś inaczej w cieczy nadprzewodzącej, bo w książce, którą Pan cytuje, jest nawet odrębny rozdział, którego nie przejrzałem.

Skoro jednak pisze Pan o sieci, której struktura powinna wynikać z warunku minimializowania energii, być może jakoś warunek ten zależałby od czasu albo np. od tempa rotacji. Wtedy nagła zmiana tempa rotacji pulsara nie wytwarzałaby nagle fal Tkaczenki, a zmieniała jakiś parametr sieci - wytwarzała np. nagle większe wiry.

W jednym z cytowanych artykułów napisano o torsjonalnych oscylacjach utożsamianych z falami Tkaczenki propagującymi się w płaszczyznie wiru. Oscylacje nie zmieniłyby jednak momentu bezwładności, dlatego jeżeli gwiazda miałaby przyspieszać z tego powodu musiałby to być skutek przemieszczenia się strefy wirów wytwarzających zgeszczenia masy do wnętrza gwiazdy. Wiele może zależeć od postaci tego wzoru na minimalizację energii - być może nawet wynikałoby z tego, że wiry te mogą się odrywać od ścian rotującego naczynia, co byłoby równoznaczne z przemieszczeniem masy.

Z angielskiej wersji wynika jednak, że wiry te są bardzo cienkie, więc jeśli dodatkowo odpychają się wzdłuż wspólnej osi rotacji to mogą zawierać całkiem niedużo masy.

To w kwestii dyskusji, natomiast jedynym istotnym zastrzeżeniem byłoby używanie pojęcia rotacji obszaru jednospójnego, bo chyba nic nie wnosi. Lepiej byłoby chyba napisać, że przyczyną powstawania fal jest rotacja zbiornika, jeśli to prawda. Zmniejszyłem liczbę dyskutowanych punktów do tych, które są aktualne.

Nie podpisuję się - to najlepsze rozwiązanie, gdy chodzi o treść, a poza tym większość osób używa pseudonimów.

  • Jest tu taki dobry zwyczaj, że się podpisujemy, to odnośnie ostatniego zdania. Pseudonim-pseudonimem, ale służy za jakąś wirtualną twarz i identyfikację i po prostu tak się przyjęło.
Co do merytoryki, To nie studiowałem jak by to w tych pulsarach miało działać dokładnie, mam wrażenie, że fale potrzebne są raczej do okresowych zmian okresu, przypisywanych precesji. Do skokowej zmiany prędkości rotacji potrzebne jest albo coś co zewnętrznie zmieni moment pędu (zderzenie z innym ciałem?) albo zmiana momentu bezwładności, czyli kształtu gwiazdy. Ani jednego ani drugiego fale Tkaczenki same nie zdziałają, chyba że jakieś ich oddziaływanie ze skorupą.
A przyczyną powstawania fal nie jest wcale rotacja zbiornika, rotacja cieczy (nie zbiornika - w stanie nadciekłym trudno jest rozkręcić ciecz kręcąc naczyniem...) potrzebna jest tylko po to, by utworzyć strukturę linii wirów, w której mogą się rozchodzić fale. JoteMPe dyskusja 21:34, 28 wrz 2010 (CEST)[odpowiedz]

>>> Czyli nie znalazł Pan warunku minimalizacji energii (ciekawe co to byłaby za energia - mogłaby byc np. obrotowa układu) oraz twierdzi Pan, że rotacja zbiornika nie jest konieczna do tego, żeby powstawały fale Tkaczenki. W cytowanych przez Pana artykułach nie ma żadnej informacji o kształcie tej sieci.

Zeby pojawiła się precesja konieczny jest niezerowy bilans sił, jak np, w bąku - siła, która odchylałaby stale oś rotacji i powodowała precesję, jakaś niesymetryczna zmiana w układzie.


Podsumowując:

- nie zostało ustalone jak powstają te fale, - nie wiadomo gdzie napisano o wzmiankowanej przez Pana sieci, - nie znany i chyba również nieopisany jest warunek energii minimalnej, - zupełnie nie wiadomo po co napisano o rotacji obszaru jednospójnego (można cytować twierdzenie w oryginalnej operatorowej formie, ale w zastosowaniu do konkretnej sytuacji fizycznej przykładowy wektor A zyskuje zawsze sens jakiegoś parametru fizycznego), nic z tego stwierdzenia nie wynika.

Napisał Pan już jednak, że "Wirowanie cieczy jako całości możliwe jest wyłącznie przez tworzenie się w niej wirów kwantowych. ", z czego wynika, że warunkiem istnienia wirów jest rotacja zbiornika.

A co Pan sądzi o "rotacji obszaru jednospójnego" o związku z rotacją zbiornika w opisanym kontekście ?

  • No to proszę przeedytować artykuł, jeżeli sądzi Pan że jest błędny, naprawdę nie mam z tym problemu. To w ogóle nie jest "mój temat", zająłem się tym tylko po to, żeby skorygować Pana wpis który twierdził, że to jakieś zjawisko specyficzne tylko dla pulsarów i błędnie pisał o falach gęstości cieczy. Wrzuciłem źródła, jakie umiałem szybko znaleźć i nie zamierzałem dalej się tym tematem zajmować. I proszę przeczytać źródła, na niektóre pytania jest tam odpowiedź. JoteMPe dyskusja 09:15, 29 wrz 2010 (CEST)[odpowiedz]

>>Nic nie pisałem o falach gęstości cieczy. Napisałem tylko to co kilka lat temu przeczytałem w artykule już pewnie prawie sprzed trzydziestu lat w "Delcie".

Coś tam w tej książce, którą Pan podlinkował jest o nadciekłości, ale o samych falach Tkaczenki chyba nic.

Spróbuje zatem trochę zmienić kształt ostatniej wersji, a potem prześlę 'EK' w podstronie dyskusji (nie wiedziałem, że stronę można zgłaszac z dowolnego miejsca).

Dalsze uwagi:

- jeżeli są to wyłacznie oscylacje linii wirów, i gęstość wirów zależy od prędkości rotacji zbiornika i fale te miałyby nie powodować zmian gęstości to nie są to w ogóle fale, a tym bardziej poprzeczne tylko właśnie oscylacje linii wirów. To jest pewnie troche przeinterpretowane - wir jeżeli już istnieje to musi zawierać obszar zwiększonej gęstości, bo nie byłby wirem. Ruch linii wiru względem ośrodka może być zatem interpretowany jako fala, natomiast wcale nie jestem przekonany, żeby to miały być fale poprzeczne. Ruch linii jest poprzeczy względem tych linii, natomiast zagęszczenia w wirze nie wychodzą poza płaszczyznę wiru, czyli musiałyby być podłużnymi. To być może byłoby ciekawe, ale nie wygląda wcale na fale poprzeczne.

- gdyby w obszarze wirów gęstość nie była zmieniona nie mogłyby one w żaden sposób wpływać na moment bezwładności gwiazdy i nikt nie dyskutowałby nigdy takiego zagadnienia w prasie naukowej. Nie mogłyby w ogóle tworzyć fali, chyba że to taka imitacja fali - gdyby osie wirów zmieniałyby się w sposób uporządkowany ich pozycje mogłyby byc przybliżane falą, natomiast gdyby istniała sieć i oscylacje byłyby bezładne opis taki nie byłby możliwy. Dlatego istotne byłoby ustalenie czy opisane fale polegają jedynie na oscylacjach linii wirów, a gęstość w obszarze wirów jest taka jak wszędzie, czy jest to trochę inaczej.


>> Poprawiłem nieco treść hasła, niech Pan sprawdzi czy nie ma tam czegoś niewłaściwiego i gdyby nie było już nic do dyskutowania mógłby Pan zgłosic stronę dyskusji do EK, wtedy będzie dla mnie jasne, że to co można było uzgodnić zostało uzgodnione.

  • Musiałem niestety cofnąć większość Pana zmian. Były niezgodne ze stanem wiedzy opisanym w przytoczonych źródłach, miejscami wręcz nieprawdziwe (jak stwierdzenie, że tworzą się wiry "np. o n=1" - nieprawda, w stanie równowagi mają dokładnie n=1, nie na przykład). No i gubiły istotę zagadnienia, czyli czym właściwie są te fale Tkaczenki, co je wyróżnia i jaki jest fizyczny mechanizm ich powstawania. Tej części o pulsarach nie ruszałem, ale tam są też dziwne sformułowania, na przykład od razu w pierwszym zdaniu: Przy pomocy fal Tkaczenki rozchodzących się w nadcieczy wypełniającej wnętrze gwiazd neutronowych - ponieważ gęstość wirów zależy od prędkości rotacji zbiornika - próbowano wyjaśnić przyczynę nagłych zmian prędkości rotacji pulsarów - co robi tutaj słówko "ponieważ" i co z czego wynika? Acha, i nie ma tu raczej zwyczaju kasowania merytorycznych dyskusji - dyskusja dokumentuje przebieg pracy nad artykułem i może przydać się innym osobom mającym podobne wątpliwości. JoteMPe dyskusja 00:24, 30 wrz 2010 (CEST)[odpowiedz]


>>Napisałem Panu, że zgadzam się na dyskusję jeżeli zostanie skasowana. Mógł to Pan się nie zgodzić na to wcześniej. Wymuszanie dyskusji to zwykły szantaż.

  • Proszę Pana, niekasowanie dyskusji to nie moje widzimisię, tylko zasada Wikipedii, jak Pan widzi inni administratorzy też to wiedzą i uniemożliwiają blanking dyskusji.
  • Co do merytoryki, to niestety stwierdzam, że nie przeglądał Pan źródeł, lub robił to bardzo pobieżnie. Pozycja 2 mówi o regularnej sieci wirów od strony 53, na str. 56 i 57 są nawet zdjęcia takich sieci wykonane eksperymentalnie. Także pozycja 4 wyraźnie mówi o tworzeniu się regularnej sieci (proszę sprawdzić znaczenie angielskiego słowa lattice). Można sobie wyguglać wiele innych źródeł to potwierdzających, pisząc ten artykuł sam przejrzałem ich więcej (nie wpisywałem wszystkich, bo nie ma sensu podawać źródeł powtarzających to, co już jest w innych). Nie rozumie Pan tak naprawdę co to znaczy kwantyzacja cyrkulacji prędkości w wirze (nie ma tam żadnych "pasm", każda wchodząca w jego skład cząstka ma ten sam moment pędu, będący wielokrotnością stałej Plancka, co znaczy, że te bliższe centrum wiru poruszają się szybciej). Pisze Pan nie to, co podają źródła, tylko to, co Panu się wydaje. To po pierwsze, niezgodne z zasadami (nie zamieszczamy twórczości własnej), a po drugie - czasami wydaje się Panu źle. Jeżeli dalej będzie Pan psuł hasło, będziemy zmuszeni je też zabezpieczyć. JoteMPe dyskusja 12:54, 30 wrz 2010 (CEST)[odpowiedz]

proponuję dodać link do hasła "fala" na początku artykułu. --Pozdrawiam - Wiggles007 @ 19:54, 30 wrz 2010 (CEST)[odpowiedz]

Pytanie IP

[edytuj kod]

Jeżeli prędkość liniowa wiru nie jest stała to wir ulega rozmyciu w zmiennej radialnej, rotacja nie znika i wtedy cyrkulację prędkości można skwantować. Natomiast warunek spójności obszaru, który już dawno zniknął, nie jest do niczego potrzebny.

Ale jest to do znalezienia na innych stronach niż Pan cytuje w tekście. Może przydatny byłby kolejny odnośnik. Różna od stałej prędkość wynika z kwantowej gęstości prądu i dalej nie wiadomo, czy można to utożsamiać z gęstością prądu, bo ta składa się z funkcji falowych. Przy założeniu, że gęstość prawdopodobieństwa przekłada się na gęstość kondensatu może to być nawet rozmywający się wir gęstości, czyli może wytwarzać zwykłe fale w ośrodku.

Ale nigdzie nie napisano, że te fale miałyby być poprzeczne, to znaczy rozchodzić się prostopadle do kierunku propagacji, np. w kierunku linii wiru.

  • To, że fala jest poprzeczna jest napisane, w kilku miejscach, chociażby tym artykule ze "Science" na samym końcu. Proszę, naprawdę przyłożyć się do czytania źródeł, nie kartkować tylko po łebkach. Co do prędkości i gęstości to pisałem już w mojej dyskusji, to jest opisane w wielu miejscach. Mamy wiele cząstek opisywanych jedną wspólną funkcją falową. Ich strumień wynosi

gdzie n jest liczbą cząstek a fazą funkcji falowej. Rotacja gradientu, jak wiadomo, znika. Prędkość liniowa wiru właśnie nie może być stała, musi rosnąć w kierunku do centrum wiru, inaczej nie da się utrzymać bezrotacyjności (proszę zastosować twierdzenie Stokesa do krzywej, która składa się z dwóch wycinków okręgów o różnych promieniach i dwóch odcinków prostych, do promienia równoległych, a przekona się Pan, że . O gęstości ta funkcja niczego nie mówi, ta może być rozmaita - z jednym zastrzeżeniem, że na osi wiru musi znikać, bo tam mamy osobliwość. JoteMPe dyskusja 20:23, 30 wrz 2010 (CEST)[odpowiedz]

IP kontynuacja

[edytuj kod]

Inaczej: prędkość nie może być stała, bo wówczas powstawałby warunek bezrotacyjności. Nic nie muszę sie przekonywać - cały czas pisałem, że to pasma zwiększonej prędkości, co wynika właśnie z tego wzoru. Kwestią było jedynie czy może to być fala rozumiana jako zaburzenie gęstości, ale z tego co wiadomo już o związku z gęstością prądu wynika, że taka interpretacja może być poprawna.

Osobliwość na osi wiru wynika z tego samego warunku - z kwantyzacji cyrkulacji i polega na tym, że nie można w tym miejscu wiru wyznaczyć wartości całki. Ale wiadomo jak to jest z matematyką - może to być jedynie wynik modelowy i w rzeczywistości jest tam ciecz i w takiej samej fazie, bo gdyby było inaczej wynikałoby np. , że jest tam inna temperatura - wyższa od krytycznej.

Na końcu artykułu, w którym autor opisał sieć trójkątną, jest rzeczywiście wzmianka o poprzecznych osculacjach sieci wirów. Jak wynika z abstraktu, który jest czytelny w jednym z pozostałych artykułów, które Pan cytuje, są to oscylacje w kierunku poprzecznym do osi wirów. Natomiast nie wynika z tego, że to fale poprzeczne. Ośrodek nadprzewodzący/nadciekły pozbawiony jest oporu elektrycznego/lepkości, natomiast poprzeczność fal może wynikać z kierunku przepływu materii w wirze - cząstki płynu okrążają linię wiru tak jak cząstki naładowane linie pola magnetycznego. Wtedy rzeczywiście są to fale poprzeczne. By to była prawdziwa fala, a nie poruszająca się w tę i z powrotem oś wiru, ruch tych wirów powinen wytwarzać falę w ośrodku, a nie wiadomo czy bez lepkości byłoby to możliwe. Jak wynika ze strony 56 cytowanej książki jakieś tarcie nawet tam istnieje - czyli fale Tkaczenki mogą być falami gęstości wytworzonymi przez oscylacje linii wirów.

  • Ale tam naprawdę nie ma pasm... Jest pole prędkości, będące funkcją odległości od centrum wiru - ale to w gruncie rzeczy nie ma żadnego znaczenia dla tego akurat tematu. Dla sprawy istnienia fal Tkaczenki istotne jest tylko że są dobrze określone linie wirów, które oddziaływują ze sobą i tworzą w cieczy strukturę, w której mogą się rozchodzić fale!
  • W centrum wiru wcale nie musi być cieczy w stanie nie-nadciekłym, może to być równie dobrze próżnia, albo nawet pręt z jakiegoś materiału! Ważne, że nie ma tam cząstek w stanie skondensowanym, czyli opisywanych tą samą funkcją falową, co te kręcące się wokół wiru ze skwantowanym momentem pędu. W praktyce w ciekłym helu np. są tam zapewne cząstki w stanie nie-nadciekłym, ale nie znaczy to że jest tam wyższa temperatura - ciekły hel stanowi (poza naprawdę niskimi temperaturami) mieszankę fazy skondensowanej i "zwykłej", nie nadciekłej.
  • Fale naprawdę są poprzeczne, proszę zwrócić uwagę na użycie słowa transverse. Gdyby ktoś chciał tylko powiedzieć, że rozchodzą się w kierunku prostopadłym do osi wirów, to powiedziałby raczej perpendicular. Inne źródła też piszą o poprzecznych. Nie jest niestety łatwo dotrzeć do oryginalnej pracy Tkaczenki i sprawdzić, jak on to opisał, ale różni autorzy wydają się falami Tkaczenki na ogół nazywać fale poprzeczne rozchodzące się w tej sieci. Chociaż podłużne są oczywiście do pomyślenia. JoteMPe dyskusja 08:42, 1 paź 2010 (CEST)[odpowiedz]

IP - trzęsienia skorupy pulsarów

[edytuj kod]

Ta sieć, która rozprzestrzenia się wskutek zwiększania prędkości rotacji zbiornika, a czego dowód jest na ilustracjach w cytowanej książce, rozprzestrzenia się koncentrycznie na zewnątrz. Pulsar zmniejsza nagle prędkość wirowania podczas trzęsienia gwiazdy, czyli sieć wirów powinna cofać się do wnętrza, a jeżeli są w miarę masywne moment bezwładności się zmniejsza, co przy zachowaniu momentu pędu gwiazdy powinno powodować zwiększanie się tempa rotacji gwiazdy, co stwierdzono. W zasadzie nie tyle fale Tkaczenki, których strumień mógłby być największy wskutek cofania się sieci wirów a nie oscylacji linii wirów, co sam ruch masy mógłby powodować taką zmianę. Czyli podczas trzęsienia skorupy rzeczywiście powstają fale Tkaczenki i zmnienia się moment bezwładności, jeśli wiry są masywne.

Nie rozumiem natomiast dlaczego warunek równowagi energii makroskopowej miałby być wyznaczany z energii swobodnej. To nienaturalny potencjał termodynamiczny, którego wartości być może nie udałoby się zmierzyć, bo jest skonstruowany "na opak" pierwszej zasadzie termodynamiki.

  • Przepraszam bardzo, ale nie rozumiem co Pan chce udowodnić tą wypowiedzią. Prędkość wirowania pulsarów jest tak duża, że ich wnętrze jest zapewne wypełnione szczelnie liniami wirów i nic się nie ekspanduje, natomiast w pracy Popowa (z której Pan zapewne czerpie) rozważane są przede wszystkim oddziaływania wirów z materią w stanie nie nadciekłym - tak cieczą we wnętrzu, jak i stałą skorupą. To jest temat wykraczający zdecydowanie poza ramy tego artykułu, który ma traktować o falach Tkaczenki, nie o pulsarach. I kto gdzie pisze o energii swobodnej? JoteMPe dyskusja 08:49, 1 paź 2010 (CEST)[odpowiedz]

IP - propozycje ewentualnych zmian

[edytuj kod]

Wyglądałoby to tak:

Jedną z cech stanu nadciekłego jest to, że rotacja przepływu takiej cieczy musi znikać. [Rotacja przepływu znika w obszarze wiru, pasma różnej prędkości są rozdzielone, obszar jest niespójny i prędkość tam jest skwantowana. Obszar między wirami jest spójny, zatem rotacja jest tam równa zeru, a zatem nie ma tam skwantowania i nie ma wirów. Brzmi to rozsądnie, ale jeżeli cechą stanu nadciekłego miałoby być znikanie rotacji to ciecz nadciekła istniałaby jedynie w obszarze pasm wiru, a nie pomiędzy wirami. Może lepiej napisać: „Przy założeniu znikania rotacji prędkości w płynie nadciekłym tworzą się tzw. wiry kwantowe, w których wartości prędkości są dozwolone przez kwantyzację cyrkulacji.” albo jakoś podobnie.] Jeżeli pewien obszar nadciekły zostanie zmuszony do wirowania jako całość, to może się to odbywać jedynie przez tworzenie się w cieczy wirów kwantowych. [Bez tego zdania, bo byłoby to powtórzenie.] Centralna linia takiego wiru nie może być w stanie nadciekłym (musi być zwykłą cieczą, lub być pusta) [to jest pewnie nieprawda wynikająca z interpretacji warunku kwantowania cyrkulacji; ja bym tego nie pisał w ogóle, a o linii centralnej jest dalej], a cyrkulacja pola prędkości cząstek okrążających wir jest skwantowana i wynosi nh/m, gdzie h jest stałą Plancka zaś m masą cząstki cieczy[1]. [Tu zacząłbym zdanie od słowa „Cyrkulacja” nic dalej nie zmieniając].

Gdy ciecz nadciekła wiruje jako całość, to w stanie równowagi tworzy się w niej szereg równoległych i obracających się w tym samym kierunku wirów kwantowych, każdy z nich w stanie o najniższej dozwolonej cyrkulacji (n=1). Gęstość wirów w cieczy zależy od tempa rotacji zbiornika i przykładowo dla ciekłego helu wynosi[1]:

[Tu powinien być ten wzór co jest, ale mi się nie przekopiował.]

Centralny „pusty” [ bez pusty] obszar wiru ma bardzo małą średnicę (dla ciekłego helu jest ona rzędu 10–10m)[2], z czego wynika, że tworzy cienką linię, nazywaną linią wiru. Wiry obracające się w tym samym kierunku odpychają się wzajemnie [Tu by się przydał odnośnik albo nawet już jest; nie kłóci się to z ogólną wiedzą o oddziaływaniach w ogóle]. Powoduje to, że linie wirów w obracającym się obszarze ośrodka nadciekłego rozkładają się równomiernie w płaszczyźnie obrotu i tworzą regularną trójkątną sieć[2][3]. Sieć taka charakteryzuje się niewielką, ale nieznikającą sztywnością[Nic nie ma w tych dwu przypisach o sztywności]. Oznacza to, że podobnie jak w ciałach stałych mogą się w takiej sieci rozchodzić fale poprzeczne. Nazywane są one falami Tkaczenki – od nazwiska fizyka, który zaproponował teoretycznie istnienie tego zjawiska[4]. Fale takie nie zmieniają lokalnie gęstości cieczy, a jedynie powodują przesunięcia względem siebie linii wirów[Bezpieczniej byłoby „Fale takie utożsamiane są z oscylacjami linii wirów.”]. Możliwość istnienia takich fal jest zaskakującą własnością stanu nadciekłego, ponieważ w zwykłych cieczach rozchodzić się mogą tylko fale podłużne, związane ze zmianami gęstości ośrodka. [Ze wzmianki na końcu artykułu wcale nie wynika, że to fale poprzeczne.]

Doświadczalnie istnienie fal Tkaczenki w ciekłym helu potwierdzono w roku 1980[5].

[Część o pulsarach zmieniłbym następująco:]

Przy pomocy fal Tkaczenki rozchodzących się w nadcieczy wypełniającej wnętrze gwiazd neutronowych próbowano wyjaśnić przyczynę nagłych zmian prędkości rotacji pulsarów oraz zjawisko ich precesji[6]. Fale takie miałyby powstawać w czasie trzęsienia skorupy pulsara i zmieniać moment bezwładności gwiazdy. Mogłoby to być jednak jedynie skutkiem przeniesienia strefy wirów do wnętrza, które przy określonej prędkości rotacji i bez turbulencji mogą tworzyć jednorodną sieć w obszarze całej gwiazdy. Zmniejszeniu prędkości rotacji gwiazdy towarzyszy ruch sieci do wnętrza, co być może mogłoby zmieniać moment bezwładności i ponownie zwiększać prędkość rotacji [i tu ponowny przypis ze stroną z rysunkiem 7.4 z przypisu [2]].

  • Nie wiem, co Pan nazywa pasmami i dlaczego Pan się tak upiera na umieszczenie tego słowa w artykule? Dla samych fal Tkaczenki nie ma to żadnego znaczenia, ważne jest tylko istnienie linii wirów, bo to one drgają. Co się wokół tych wirów kręci i z jaką prędkością nie ma dla tematu artykułu żadnego znaczenia.
  • Co do Pana zastrzeżeń, że czegoś "nie ma w źródłach", to po pierwsze, już kilka razy się okazało, że było tylko Pan nie zauważył, po drugie ewidentnie nie przejrzał Pan wszystkich wymienionych źródeł, a po trzecie - jak pisałem, przeczytałem pisząc ten artykuł jeszcze sporo więcej, nie wymieniałem wszystkiego, bo uważam, że śmiesznie wygląda gdy przypisów jest więcej niż treści artykułu. Starałem się wybrać reprezentatywne i unikać powtórzeń.
  • Ostatni akapit jest dla mnie, proszę wybaczyć, ale rodzajem bełkotu. I nie ma żadnego "ruchu sieci do wnętrza", patrzy Pan ciągle na rysunki na których jest kilka pojedynczych wirów i usiłuje rozciągnąć wnioski z nich na sieć składającą się z naprawdę wielkiej ich liczby. To jest właśnie coś, czego nie ma w żadnym źródle, to jest Pana OR! Poza tym nawet gdyby był taki "ruch sieci do wnętrza", to on i tak nie przenosi żadnej masy! Zmienia się tylko pole prędkości cząstek, zmiana gęstości jest zaniedbywalna! Artykułu Popowa Pan kompletnie nie zrozumiał. Ja też go w większości nie rozumiem bo jest bardzo techniczny i zakłada duży poziom wstępnej wiedzy - ale właśnie dlatego ja nie próbuję w ogóle na ten temat pisać. Naprawdę, jeżeli czegoś się nie wie, to lepiej milczeć niż kombinować samemu. JoteMPe dyskusja 09:11, 1 paź 2010 (CEST)[odpowiedz]

Liczba mnoga

[edytuj kod]

Czy tytuł hasła nie powinien brzmieć "Fala Tkaczenki"? --Pozdrawiam - Wiggles007 @ 13:53, 1 paź 2010 (CEST)[odpowiedz]

  • Wszystko mi jedno, można zrobić redir... W literaturze angielskojęzycznej praktycznie zawsze występuje w liczbie mnogiej "Tkachenko waves", nie przypominam się, żeby w którymś źródle pojedynczej użyto. Dlatego pewnie zostało pod taką nazwą utworzone. JoteMPe dyskusja 14:06, 1 paź 2010 (CEST)[odpowiedz]

IP (ale ciągle ten sam użytkownik)

[edytuj kod]

Przeczytałem Pana uwagi i chciałbym chyba podsumować, że się na wszelkie sposoby wypowiedziałem. Rzeczywiście czytałem te artykuły pobieżnie i nawet nie wiem w jaki sposób, choć chyba w porę, udało mi się przypomnieć, że ciecze nadciekłe są kondensatem.