Work Text:
– Hej, pobaw się ze mną! Heeej! No pobaw się!
Wpatrzona w ekran laptopa Isola nie zaszczyciła siedzącej jej na głowie Neko nawet jednym spojrzeniem. Yashiro, zajmujący miejsce przy stoliku, obserwował tę scenę z cokolwiek zażenowaną miną.
– Jestem zajęta.
– Złe Okulary, jesteś gorsza niż Wredne Okulary! Shiro, powiedz jej coś!
– Nie powinnaś przeszkadzać jej w pracy, Neko. W końcu to ona jest mózgiem naszego klanu.
Neko prychnęła, po czym rzuciła się w stronę Yashiro i ułożyła – w postaci kota – na jego kolanach. Dopiero wtedy Isola odwrócia wzrok od ekranu komputera.
– Czemu nigdy nie chce się ze mną bawić jako kot? Teraz jest nawet urocza.
Na te słowa Neko miauknęła urażona, uciszyło ją dopiero głaskanie Yashiro.
– Haha, taka po prostu jest.
Wtedy do pokoju wszedł Kurou z tacą pełną parujących misek i talerzy. Postawił je na stole; Neko natychmiast zmieniła się z powrotem w człowieka, wpatrzona w jedzenie jak w obrazek. Usta Yashiro zaokrągliły się w podziwie.
– Dziś zrobiłem oyakodon. Wyszło sporo, więc jedzcie, ile chcecie.
Neko nie trzeba było powtarzać, natychmiast usiadła do stołu. Również Yashiro z uśmiechem na twarzy sięgnął po pałeczki.
Kurou jednak nie dołączył do nich i zamiast tego, podpierając się pod boki, stanął naprzeciw Isoli, która chyba nawet nie zauważyła jego pojawienia się w pokoju. Dopiero kiedy sylwetka Kurou przesłoniła jej światło z okna, zdziwiona uniosła głowę.
– Obiad.
– Nie mogę zjeść za chwilę? Robię teraz coś ważnego.
– Nie – Kurou był nieubłagany, mimo że zwracał się do starszej o trzy lata osoby. – Posiłki są po to, by jeść je razem. Dzięki temu wzmacniają się więzi międzyludzkie, a my jesteśmy szczęśliwsi. Chyba jako członek Srebrnego Klanu doskonale to rozumiesz?
– …
Przez chwilę w pokoju panowała cisza. Isola nie odpowiedziała, nie odważyła się też spojrzeć Kurou w oczy. On zaś wpatrywał się w nią z taką mocą, że spojrzenie to posiadało niemal fizyczny ciężar.
Wreszcie twarz Isoli przybrała ekspresję potulnej rezygnacji.
– Wybacz, zachowałam się niewdzięcznie. Przygotowujesz nam jedzenie z takim staraniem.
Zamknęła laptopa, po czym wstała i zajęła miejsce obok Yashiro.
Kurou z zadowoleniem otrzepał ręce i wymienił z Yashiro triumfujące spojrzenia. Nie wiedzieć czemu jedynym, co potrafiło oderwać Isolę od laptopa, były pompatyczne monologi Kurou zainspirowane jego ukochanym mistrzem.
Usiadłszy przy stoliku, cała czwórka złożyła ręce.
– Dziękujemy za posiłek!